Proboszcz, organista, szafarz - towarzystwo mniej więcej w jednym wieku - 50+. Młode, wyrywne, szybkie - no... katechetka też w sumie z temperamentem :-D - razem tworzymy niezłą rozrywkę ;-) Dziś proboszcza zastępował ks. emeryt - 85+. PRZYSTOPOWAŁ nas wszystkich, chociaż każdego z osobna. Zdążył i wyspowiadać wszystkich, i nabożeństwo się odbyło, i Msza święta. Na wszystko był czas. Niby zawsze jest - ale jakoś inaczej ;-) Dziś na spokojnie, bez pośpiechu, bez patrzenia na zegarek - a na dzieci, na ludzi. Było pięknie...
I nam młodym trzeba tych doświadczonych życiem i latami kapłanów - chociażby do wniesienia tego spokoju w nasz rytm dnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz