Chciałam, żeby była Msza na zakończenie roku szkolnego. Koleżanka stwierdziła, że to niepotrzebne i dyrekcja się raczej nie zgodzi, proboszcztwierdził, że przyjdzie pare osób. Dyrekcja nie miała nic przeciw - pierwszy sukces, koleżanka się zebrała i nawet oprawę liturgii przygotowała, ksiądz odprawił - dzieci CAŁY KOŚCIÓŁ! 👌
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz