Uf, zdążyłam! Czas był dziś do godz. 23.59! Jest 23.23, więc jeszcze przed czasem poszło ;-) Bardzo chciałam wziąć udział w tym konkursie, ogólnopolski dla katechetów, raczej nie spodziewam się sukcesu, ale miałam tak fjną lekcję przygotowaną, że chciałam się pochwalić. Najgorsze te papiery, ale ogarnęłam i to.
Na wczoraj przygotowywałam każdą możliwą opcję prezentacji na posiedzeniu rady - jak internet będzie, jak go nie będzie, jak komputer i rzutnik będzie, i jak go nie będzie. Co prawda internetu nie było, ale urządzenia mi udostępnili - ale zawsze jakieś niepewności, to samo i na lekcjach - będzie internet, czy nie? Ech..
Ha, panowie księża - dokonale wiedziali, że trzeba będzie zdać sprawozdanie - co zrobili?! Nie powiedziałam im, że to wszystko przygotowałam - zresztą nawet się tym nie interesowali, bo i po co? Spodziewałam się, że nie przyjdą wcale - bo rzadko bywają, a oni - LEGALNIE SIĘ ZWOLNILI, bo obowiązki w parafii. Śmieszne, bo nie było ani żadnych prób do komunii, ani spowiedzi, ani Mszy, ani pogrzebów - sprawdziłam ;-)
A tak w ogóle to piątek, piąteczek... Chwilo trwaj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz