sobota, 2 marca 2024

aktualizacja

Uff! Zakończyłam pierwszy semestr studiów podyplomowych! Kto by pomyślał, że takie mądrości trzeba pojąć, by uczyć dzieci plastyki w podstawówce... No, moi nauczyciele na pewno nie przekazywali nam tych mądrości - o ile w ogóle sami jakieś posiadali, bo nie pamiętam żeby na lekcji plastyki cokolwiek działo się w kwestii wielkich malarzy - a ... możnaby zacząć chociażby od tych lokalnych, bośmy mieli artystę światowej sławy na własnym podwórku - później z nim pracowałam, co prawda tylko 1 miesiąc wakacyjny, ale to była przygoda życia :) I, jaki kiedyś naprawdę będę uczyła tej plastyki, to od tej właśnie historii zacznę swoje lekcje :)

W ostatnich dniach przygotowywałam dekanalny konkurs biblijny - począwszy od przygotowania uczniów poprzez koordynację począwszy od kawki i herbatki dla zaproszonych gości. Dobrze, że chociaż udało nam się wygrać ;-)

W piątek droga krzyżowa z dziećmi. Proboszcz zapytał, czy....za tydzień też bym mogłaaaa? Mówię, że koleżanka ma przydzielone przecież - a on - proszęęęę, zróbmy tak, żeby ona już nie musiała przyjeżdżać... (miała tydzień temu, całe nabożeństwo trwało 12 minut i ponoć była to droga przez mękę - ja już nic więcej nie chcę wiedzieć) - moje dzieci szczęśliwe, bo one bardzo chętne do czytania, śpiewania - no, ja trochę mniej, bo w sumie to niesprawiedliwie, dlaczego zawsze JA? :-/ (Komu więcej dano....? ech)

Ale i tak mimo wszytsko moja działka, jako katechetki to najprzyjemniejsza z tego wszytskiego, co robię - rola wychowawcy i nauczyciela zawodu to już inna bajkaaaaaaaa. Naprawdę w życiu bym nie przypuszczała, że tyle obowiązków ma wychowawca, rozmów, telefonów, papierów, MOPsów, GOPsów, a i Policja, Sąd Rodzinny, po prostu - cały pakiet instytucji na karku + dokumentacja, w której już nawet nie wiem, czego nie mam...

Dziś byłam na uroczystościach diecezjalnych peregrynacji relikwii Rodziny Ulmów. Garstka ludzi, średnia wieku 80+ Tak sobie myślałam o tej współczesnej ludzkiej wrażliwości, patriotyźmie, empatii - czy dziś ludzi zdolni byliby do takich poświęceń? Na lekcji, podczas omawiania historii Bł. Ulmów - pytałam, co Ty byś zrobił/zrobiła mając świadomość, co Cię czeka za taką postawę - lekcje były od klasy 7, poprzez 8 i potem cały przedział szkoły ponadpodstawowej - na klasę 1-2 osoby były na tak, pozostali NIE. Może to i rozsądnie....... ale....... 

Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, mówiliśmy też o postawie patriotyzmu, pytałam, czy by poszli na wojnę? Chłopak z kl. 3 technikum zapytał mnie wtedy, a co ja bym zrobiła, gdyby wojna wybuchła w Polsce.  Moja odpowiedź była prosta: zostałabym z dziećmi... Pochodzę z rodziny, gdzie wszyscy walczyli, oprócz naszej Babci, bo ona dzieci wychowywała - cała reszta opisana w książkach lokalnych patriotów i żołnierzy wyklętych - chyba to mamy we krwi... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz