sobota, 29 stycznia 2022

najgorszy ksiądz

Najgorszy ksiądz to ten, co nie chce dopuścić dziecka do sakramentu! Czy to Komunia, czy Bierzmowanie! Dlaczego nie chce? Bo nie spełnia się wymogów - chodzenia na Msze, na spotkania, indeksy, podpisy i w sumie to nie wiem, co jeszcze. Ok, z jednej strony - są pewne normy, reguły, rzeczy ważne i ważniejsze - ma być i koniec. No ok. I w sumie chyba tak powinno być (?). 

Też tak kiedyś myślałam... Dziś - zweryfikowały się chyba moje poglądy - i zanim się kogoś odeśle, trzeba wysłuchać. Czasy się zmieniły. Ludzie są inni. Kościół powinien się cieszyć, że jeszcze jest w parafii kogo chrzcić, spowiadać, bierzmować. 

Uczę różne dzieci. Dzieci różnych rodziców. Przecież wiem, że nie chodzą do kościoła. Przecież wiem, że tak naprawdę nie o sakrament chodzi (przynajmniej rodzicom). Ale - nie interesują mnie rodzice, a dzieci, które mam przygotować do 1 Komunii. Niby uczymy się Pacierza, niby go umiemy, niby uświadamiamy sobie rzeczy ważne i niby wiem, że wiedzą - czy rozumieją? A ja rozumiem? Oto wielka tajemnica wiary XD

Telefon od znajomych - proboszcz nie chce dopuścić nas do Komunii. Dlaczego? Bo od września nie byliśmy na tych spotkaniach. Aha. Zrób coś. No i weź teraz coś zrób...

piątek, 28 stycznia 2022

ferie ferie ferie

No to doczekałam ferii - 2 tygodnie wolne od szkoły. Przynajmniej tak mi się wydaje XD Dziś ostatnia rada, dokumentacja ogarnięta, więc można wyluzować, zacząć nową książkę czytać i zająć się samymi przyjemnościami, mmmm... 

Koleżanka nauczycielka nie wytrzymała - miała możliwość odejść na emeryturę i plan chyba miała do końca roku szkolnego pracować w szkole, ale odeszła. Tydzień temu rozmawiałyśmy - miała kryzys, uświadomiłam jej, że to TYLKO praca! Nie warto się ani poświęcać, ani tym bardziej przejmować! I takie tam... Wzięła sobie do serca, ale nie sądziłam, że AŻ tak XD Ciężko miała kobieta, bardzo - nie te czasy na takie oczekiwania - pani wymagająca, konsekwentna, poważna i odpowiedzialna - dzieci tego nie lubią, rodzice tym bardziej :-/ Teraz aby zdrowie dopisało - niech korzysta z życia :)

czwartek, 27 stycznia 2022

nauczanie zdalne - dzień 1

Jakie te dzieci są leniwe - trzeba było tylko otworzyć wiadomość, żeby mieć obecność na lekcji! TYLKO tyle - i to do samego wieczora, bo dopiero przed chwilą wpisałam nieobecności. Nieobecnych 6, 4, 3 osoby. I ciekawe spostrzeżenie, ci najsłabsi w klasach. Szczyt lenistwa! Ale gierki pewnie opanowane do pefekcji! :-]

niedziela, 23 stycznia 2022

niedziela bez Mszy

Na niedzielną Mszę wybrałam się w sobotę wieczorem, ale to jednak nie to samo. Niedziela z Mszą św. to jednak taka pełna niedziela, a tak jakoś... Doła złapałam, bo Msza była w intencji pani Bożeny i pana Marka - to, że ona nie żyje to wiedziałam - ale, że i on? Nie wiedziałam :( Ludzi znałam tylko z kościoła - zawsze na sumie, w swojej ławce - z dzieciakami, coraz większymi. Smutne. Niby oczywiste, że wszyscy umrzemy :(, ale za wcześnie - może 60-tkę mieli, a może i nie :( Tata tej dziewczynki, o której pisałam jakiś czas temu - też zmarł. Dwójka małych w sumie dzieci, bo klasa 1 i 5. Teraz któregoś dnia kobieta 39 lat zmarła, czytałam nekrolog - żegna mąż, dzieci... :(


sobota, 22 stycznia 2022

pienset plus

Napisała do mnie mama dziewczynki komunijnej, rze nie ma pieniendzy, som biedni i nie majom za co kupić stoju dla curki. Obiecałam pomóc. W sumie znalazłam już strój - zmierzyłam dziecko, poszukałam. Koszt 100 zł. I zastanawiam się, czy to będzie wychowawcze? Oni to oczywiście sprzedadzą i kasa będzie. W sumie mają te 500+ - dzieci dwójka = 1000 zł miesięcznie - do komunii pół roku. Hm... Z jednej strony chętnie bym pomogła, wiadomo - to tylko 100 zł, uczę dziecko 3 rok - słabiutka jest, ma jakieś tam orzeczenia, ale tym bardziej warto dla takiego dziecka - ale z drugiej strony - bieda biedą, ale jednak co miesiąc ta kasa wpada, już nie wspomnę z czyich pieniędzy pienset plus...

piątek, 21 stycznia 2022

rzygający osiemnasto-latek

Dziś przyszedł ostatni już zakup mobilnego studia fotograficznego. Wooow. Są lampy, są statywy, tła, rekwizyty. Cieszę się bardzo. Przestawiam, rozstawiam, kombinuję - brakuje mi jeszcze kilka dodatków, ale coś znajdę :) Jest już pierwsza współpraca - zaczynamy 5 lutego - fajnie, fajnie :) Pomijam już to, że od połowy marca, kwiecień i cały maj - terminy zajęte. Jedna pani zmieniła nawet termin chrztu, bo u mnie zajęte XD - inna zaczęła organizację chrzcin właśnie od fotografa XD. Super! Już zdarzają się zlecenia, które odrzucam - nie pójdę np. na 18-stkę! Po ostatniej, którą miałam - nie jestem zainteresowana takimi imprezami! Fotografować pijanych i rzygających osiemnastek - to takie fascynujące :] Były też pytania na 23 rok - nie przyjęłam zlecenia - ale kto wie, może rozwinie się to wszystko fajnie i rzeczywiście zajmę się tym na poważnie? Sama jestem ciekawa :) 

Piątek minął bezboleśnie, więc luzik. Jeszcze tydzień i upragnione ferie! Dzieciaki już zmęczone. Zresztą one wiecznie zmęczone, więc nie ma nic dziwnego. Np. dziś - na tablicy był zapis z jakiejś poprzedniej lekcji. Tablica na której wyświetla się również z rzutnika. Włączyłam film i mówię - mając nadzieję, że ogarną sarkazm: jak komuś te napisy przeszkadzają - niech zetrze tablicę :] Klasa 8 - myślicie, że ktoś podniósł tyłek i starł tablicę?! Nie! To sobie pomyślałam - se oglądajcie! Szczyt lenistwa! Chyba po 30 minutach takiego oglądania - sama starłam. Zero reakcji. Dzieci XXI wieku :-/ Ja nie mówię, fajne dzieciaki, nie głupie, no, ale czasmi... :-/ ech...

 

środa, 19 stycznia 2022

rozkminy katechetyczne

Na przerwach, kiedy siedzę w klasie - a dzieciaki (te starsze) siedzą ze mną - włączam jakieś "hity" religijne - a często i lekcje tak zaczynam. Dziś wchodzą panowie kierowcy z technikum - "o, znam to!" - i to jest super! Czasem jakieś rapowanie - nie moje klimaty XD, ale znajomy ksiądz nagrywa takie hity, więc korzystam. Młodzież, mam wrażenie, że już rzadko ma obserwować religijność - w domu to rzadkość, koledzy - wiadomo, może babcia i dziadek, ale też już inne czasy. Więc wszystko na barkach katechetów. W poprzedniej szkole miałam fajnych księży, takich, co z tymi dzieciakami rozmawiali, byli - widać było relacje, zaufanie - piękne obrazki. A teraz... :( Dziś chłopak z kl. 2 technikum - uczę ich poligrafii, i dziś pyta: proszę pani, a ta etyka czym się różni od religii? - tłumaczę, ale pytam też: a co chcesz się wypisać z religii? - no, to bez sensu, chyba wolę już iść na etykę :-/ Nie dopytwałam więcej, żeby nie było, że obgadujemy księdza, ale smutne to - bardzo :( Obok siedział chłopak, którego 8 lat w podstawówce uczyłam religii i mówi: no, w podstawówce było spoko, a teraz lipa. Woooow, to "SPOKO" w jego wydaniu to niemal, jak Nobel dla mnie! XD

wtorek, 18 stycznia 2022

(nie)normalna religia

- Proszę pani, kiedy będzie normalna religia? - pyta sześciolatek. No przecież jest - mówię - ale dopytuję, na wszelkie wypadek, co to jest NORMALNA religia? XD No, że będziemy mówić o Boguuuuu. No, a mówiliśmy dziś o Babci i Dziadku, bo przecież ich święto. Zaczęłam od Babci i Dziadka Pana Jezusa, żeby nie było, że religia nienormalna ;-) 

Minęła 21.00 - kończę dzień. Jutro jakiś apel, więc jedną lekcję mniej miałam do przygotowania, uf. A państwo z poligrafii ostatnio do mnie: porobimy coś fajnego? - yy, co możemy robić FAJNEGO omawiając maszyny poligraficzne, farby i podłoża? No to im zrobiłam na jutro FAJNĄ krzyżówkę na ocenę XD - nie no, żeby nie było - jest jeszcze wykreślanka z omawianymi pojęciami ;-)

Jak ja chodziłam do szkoły to ... nawet nie wiem, co było fajne :( - nie mówiąc już o tym, żeby nauczycielowi coś takiego zaproponować, a tu proszę - chcą, żeby coś fajnego porobić - w sumie, to dobrze, że CHCĄ cokolwiek robić, bo jak słyszę u innych to średnio :-/

Ja ostatnio zaeksperymentowałam - u innych siedzą to i u mnie zobaczymy, kiedy im się zanudzi. Po jakiś 5 minutach pytanie z końca klasy: - prosze pani, co robimyyyyy??? Druga klasa technikum XD 

poniedziałek, 17 stycznia 2022

burza śnieżna

Prosze pani, mogę iść do mamy? - na lekcji pyta 8-klasista (mama jest sprzątaczką) - Na przerwie pójdziesz. - Prosze pani, ale ja muszę iść do mamy! Boję się burzy! - i poszedł XD Burza śnieżna, taka z grzmotami i błyskawicami nas dziś w szkole spotkała. Nie było pradu, wody, internetu. O tyle fajnie, że ciepło było. Pomijam już to, że dziś filmowo miało być XD 

niedziela, 16 stycznia 2022

czytam Biblię

Na ten rok mam kilka ambitnych planów, a jednym z nich jest przeczytanie CAŁEGO Pisma Świętego. Każdego dnia czytam mniejszą bądź większą partię. Po latach studiów i nauczania religii na różnych poziomach - Biblia nadal ZASKAKUJE! Wooow. Czytam z aplikacji w tel, więc średnio, ale fajnie, bo są od razu jakieś tam komentarze. No to lecę na kolejny rozdział, a jutro kolejny cudowny poniedziałek XD

sobota, 15 stycznia 2022

leniwa sobota

Leniwa sobota. Nie jestem pracoholikiem - poza kilkoma wiadomościami od uczniów na messenger - w soboty NIE PRACUJĘ! Niedziela, niestety - już tak, bo trzeba ogarnąć poniedziałek. Może powinnam to robić w soboty? Ale... nie chce mi się wcale, a wcale, więc - nie wnikajmy w 3 przykazanie Dekalogu, ciiii...

Kupiłam kolejny nabytek do studia fotograficznego. BARDZO jestem ciekawa rozwoju tego pomysłu :)

Zerknęłam na kierunki studiów - i ceny na swojej uczelni. Wszystkie kierunki poszły o 1 tysiąc w górę! :-/ Czy podejmę kolejny kierunek? To będzie zależało od rady pedagogicznej w tym tygodniu - ma być mowa o otwarciu nowych kierunków w naszej szkole. Jeśli coś mi podpasuje, kto wie... 

Uczniowie z poligrafii pytają: - a pani będzie nas uczyła już do końca?, - a za rok też będzie pani nas uczyła? - nie mam pojęcia, co rodzi takie pytania, ale odpowiadam szczerze: nie wiem, tego nikt nie wie - ale bardzo bym chciała :) Pewnie w maju, przy wstępnym przydziale godzin, się dowiem. Wieczna niepewność i walka o przetrwanie :-/

Żaliła się wczoraj koleżanka nauczycielka - pani przedemerytalna - na uczniów, rodziów. Pani uczy techniki - skala ocen od 1 do niezaliczone, brak, nieobecny, jakies minusy i braki - i nie ma z czego wystawić ocen. Ja uczę TYLKO religii, ona (tylko) techniki - nie uczę klas, które one ma, więc nie znam - ale pani poszła do dyrekcji ze skarga na uczniów i rodziców, że lekceważą jej prośby o jakiekolwiek prace. Dyrekcja odpowiedziała: to twój problem!!! No i pani podminowana, wściekła i w ogóle, w sumie - jej się nie dziwię, ale no... wsparcie, nie ma co! Co mogłam poradzić? Pani wstawi wszystkim po 2 i ma to w ...!!! Pani się wściekała jeszcze bardziej, z wielką dozą beznadziei, przegrania i bezradności :( W sumie jej się nie dziwię, ale ja po 1. bym nie dopuściła do takiej sytuacji, po 2. nie wstawiałabym tych 1, a jeśli już by się tak wydarzyło - powstawiałabym te 2 - żeby nie mieć problemów. Ciekawe, co zrobi? Mąż, były dyrektor szkoły, też jej doradza wstawienia tych 2, dla świętego spokoju.

A tak, w ogóle, Studniówki się zaczęły. Też dostałam zaproszenie. Przeglądam zdjęcia w jednej z pobliskich szkół. Takie trendy 👇



piątek, 14 stycznia 2022

pani od religii

Pani od religii ma o wiele większe powodzenie u dzieci i młodzieży niż pani od grafiki czy poligrafii. Ciekawe. Pół roku, ale nadal nie ma jeszcze ani relacji, ani zaufania - już jest dużo lepiej niż we wrześniu/październiku, ale jeszcze to nie jest to. A do pani od religii - np. dziś - na korytarzu dziewczyna z liceum opowiada o śmierci babci, przytula się i obie prawie ze łzami tam rozmawiałyśmy. Pani od religii wie kto w kim się zakochał, kto z kim już nie jest ;). Pani od religii to wie, co tam w domu, u rodzeństwa - komu kupili nowe pianino, kto na jaki koncert idzie, jakiej muzyki słucha - no wszystko, wszytsko. Nie, że pytam XD - pani od religii się ufa - idzie z radościami, smutkami - bo np nie do wychowawcy idzie się z problemem, a do pani od religii. Pani od grafiki... lekcja, temat - każda podejmowana rozmowa kończy się pytanire=odpowiedź. Ciekawe, ciekawe... :) Ja chyba wolę jednak być panią od religii XD

wtorek, 11 stycznia 2022

ofiara (nie)kolędowa

Godzina 21.48 - koniec pracy. Od 8.00 - z przerwą na niewiemco. W sumie to fajnie, jak będziemy siedzieć 8 godzin w szkole, może wtedy krócej będziemy pracować? U mnie już widzę szykują miejsca pracy dla nauczycieli - nowe biurka, szafy. Dzieje się pewnie coś o czym jeszcze nie wiemy - i już jestem przekonana, że będziemy szczęśliwi - może nawet bardziej, jak po wypłacie po 1 stycznia... 

Koleżanka katechetka dziś do mnie - już tylko 2.5 tygodnia - przebujamy się. Ta, se pomyślałam. Kto się buja to się buja. Ale pensja taka sama - pytanie, czy warto? :-/ Przejęłam po jej bujaniu 3 klasy - to niektórzy jeszcze nie załapali, że bujanie się skończyło :-/

Jak ja współczuję ludziom mojego pokroju :-( Jedni się bujają i leciiiii - a inni siedzą, przygotowują, drukują, tworzą prezentacje, wymyślają ciekawe aktywności, żeby ta lekcja była wartościowa i jakoś dotarła. I po co? 

Ech. Ech. Ech. 

Musicie wymagać od siebie, nawet, gdyby inni nie wymagali... JP 2

Ostatnimi dniami szokują mnie ceny - chleb 8.00 zł (6.30 kosztował jeszcze przed chwilą), masło 7.54 dziś płaciłam - było 4.99, 5.60 - szok. Nie wspomnę o innych rzeczach, które z dnia na dzień stają się luksusem! :-/ Ja to ja - dam radę, wiadomo - ale ci biedni emerycie, renciści? Z czego mają żyć?! :-( 

I jeszcze o pieniądzach - wczoraj kolędę miałam - w kościele. Msza wieczorna z błogosławieństwem mieszkańców wiosek i ulic - i okazja do złożenia ofiary. Miały być w kopertach opisanych imieniem, nazwiskiem i miejscowością. Koperty w koszyczkach się nie mieściły! Te biedne babcie wędrowały, żeby złożyć ofiarę. Za jaką cenę? :( Ja....nie dałam... Przeznaczyłam te pieniądze na inny cel - moim zdaniem wartościowszy. Starszy pan, 72 lata - historia rzeka, więc skupię się tylko na swojej "kolędowej" misji - wiedziałam, że nie ma pościeli - kupiłam mu super wełnianą kołdrę i poduszki. Łzy w jego oczach i radość z niedowierzaniem - utwierdziły mnie w przekonaniu, że zrobiłam dobrze...

poniedziałek, 10 stycznia 2022

covid ciąg dalszy

Poniedziałek i 6 lekcji od 8.15 - tylko 6, i w tylko jednej szkole, więc luksus - jedyny dzień, gdzie mam zajęcia tylko w jednej placówce - nie muszę biec, spieszyć się, jeździć tu i tam - tak, wiem, na własne życzenie, ale luksus jest luksusem ;-)

Musiałam przeprosić się z podręcznikami, torbą, która mieści ze 20 kg pomocy dydaktycznych i termosem do pracy - a było tak pięknieeeee ;-) 

Ale jeszcze piękniejsze były biegnące dzieciaki, żeby się przytulić - ósmoklasiści w swoim żywiole, komunijne z dyplomami z ostatniego konkursu przyszli pochwalić się wszystkim, no i klasy piąte nicniewiedzące, nieumjące, niedoinformowane - na zdalnym praca była, ale... kto by doszedł do ostatniego slajdu w prezentacji?! Oni mnie kiedyś wykończą XD Albo zapisałam temat na tablicy, mówię - przepiszcie sobie, a Bartuś z pierwszej ławki: a ja też muszę?????? Jakbym powiedziała - nie, daj ci napiszę, to pewnie by przyszedł z zeszytem XD

Ale było i trochę smutków - covid naprawdę robi spustoszenie :( Tu zmarł dziadek, tu babcia. Tatuś dziewczynki z kl. 5 pod respiratorem od kilku dni, nie dają już nawet szans na przeżycie :-( POMÓDLCIE SIĘ, PROSZĘ, ZA NIEGO - ja wciąż WIERZĘ, że się uda... Modliliśmy się dziś całą klasą... tak bardzo bardzo... 45 lat i dwójka małych dzieci, to nie jest czas na odejścia :(  

niedziela, 9 stycznia 2022

miłość (na)wraca

Wojtuś raczej w kościele bywał okazjonalnie. Nie krył swojego zdania na anty, a już w czasach pandemi: trzeba mieć zrytą psychikę żeby chodzić do kościoła! Cóż. 

Karolinka w kościele bywała codziennie. Rodzina pobożna, brat ksiądz, ona też próbowała swoich sił w zakonie, ale wróciła do naszego miasteczka, dostała etat w biblitece - i zawsze przed pracą, albo wieczorem była na Mszy św. 

Wojtuś zakochal się w Karolince. Nie tylko zaczął czytać więcej książek (ona pracuje w bibliotece), ale i zaczął CODZIENNIE bywać w kościele. Czasem na 7.00 rano, czasem na wieczornej Mszy. Z Karolinką siadają w pierwszej ławce w bocznej nawie.

Trzeba mieć zrytą psychikę?

sobota, 8 stycznia 2022

pobożność w obiektywie

Fotografowałam ostatnio Chrzest. Ujęła mnie rodzinna pobożność, co widać było już w domu - urządzone nowocześnie, ale obrazy świete na ścianach wisiały. W wielu domach nie pasują do wnętrza :( Parafia wiejska, więc pewnie dlatego - ale i niekonicznie - rodzice nie tylko obeznani z kościołem, ale i proboszcz ich znał, kościelny też zaprzyjaźniony z nimi widać, ludzie uśmiechali się - też pewnie się wszyscy znali. W zakrystii bardzo miło i życzliwie. Pięknie się modlili i cała rodzina u Komunii świętej - pewnie dlatego, że po świętach, ale może wcale nie. PIĘKNE są takie obrazki, budujące i warte naśladowania. 

Jakiś czas temu też miałam Chrzest - tylko rodzice w kościele z dzieciątkiem i chrzestni - babcia z dziadkiem poobijani jacyś i %, nie weszli do kościoła na Mszę, przyszli na zdjęcia - po Mszy. Rodzice, a i chrzestni chyba bardzo rzadko bywają w kościele, co widać było w zachowaniu. Fajnie, że ochrzcili dziecko, wiadomo - ale różnica między wyżej opisanymi - kolosalna. Mówię o pobożności, obserowanej z perspektywy katechetki, bo fotografowi to raczej wszystko jedno ;-)



piątek, 7 stycznia 2022

do ferii - 3 tygodnie...

Jakaś słaba organizacja czasu z nowym rokiem :-/ Od poniedziałku szkoła stacjonarnie - się wszystko unormuje XD. Trzy tygodnie do ferii, wystawianie ocen i klasyfikacja, posiedzenia rady i te inne - już się nie mogę doczekaaaać. 

Wczoraj Trzech Króli - u mnie wręczenie nagród z parafialnego rodzinnego konkursu na najpiękniejszą szopkę Bożego Narodzenia. Na całą parafię było 10 prac - ale poziooooom wwwwwooooow! Nagrody też były mega! Nie powiem kto musiał je zakupić, zapakować, zawieźć, przygotować dyplomy, wcześniej zaprojektować, wydrukować. MISJA katechetki XD Dzieci zachwycone, rodzice jeszcze bardziej, proboszcz trochę mniej, bo ktoś musiał za to wszystko zapłacić ;-)

Wieczorem dopiero zorintowałam się, że dziś w liceum nie ma wolnego - lekcje! Podstawówka wolne, a tam nie! Ogarnęłam. Zaczynają się już teatrzyki z poprawianiem ocen. A dziś to już szczyt możliwości - wcyowawczyni poprosiła, żebym jej panom wstawiła 6, bo brakuje im do stypendium! 5 to im wychodzi, ale do 6 dalekooo. I sama zaproponowała: może pacierza ich zapytaj, albo coś? no PODNIOSŁA MI CIŚNIENIE. Więc postawiłam na to "coś" - forma literacka lub multimedialna - na tapete poszedł Wyszyński - 4 tematy do wyboru. Może nawet ona sama za nich to zrobić, skoro jej tak zależy.

A tak tworzy się moje wymarzone studio - jeszcze daleko, ale już coraz bliżej - mam nadzieję na sesje walentynkowe tuż tuż - jest już kameralna Toskania 

 
 i klimatyczna stodoła ;-)


Florencję pokaże następnym razem...

poniedziałek, 3 stycznia 2022

zdalne rozkminy

Zdalnych ciąg dalszy. Cyrk ze strony rządu. Cyrk ze strony dzieci. Cyrk ze strony rodziców. Dopasowuję się i robię Cyrk ze strony nauczycieli. Oni udają, że się uczą, ja dziś udaję, że pracuję. Wysłałam bajeczki do pooglądania. Cokolwiek bym wysłała i tak nie obejrzą. A na żywo? 

Od rana wiadomości: w związku z pracami remontowymi mama D. z 8b zgłosiła telefonicznie, że syn w dn.03.01 może być nieobecny na lekcjach z powodów technicznych. W dniu dzisiejszym rodzic M. z 4a poinformował, że dziecko nie może uczestniczyć w niektórych zajęciach.

W sumie te zdalne naprawdę nie są złym pomysłem - pod warunkiem, że każda ze stron się przykłada. W innym przypadku - już się przekonałam, że szkoda mojego czasu na przygotowania czegokolwiek, bo oni i tak tego nie przerabiają. Sprawdziałam! Włączyłam na lekcji w szkole prezentację, którą mieli jakiś czas temu na zdalnych. Woooow, jakie zdziwienie i zaskoczenie materiałem zawartym w niej. Tylko dwójka dzieciaków - z dwóch innych klas zareagowali, że to było w tamtym roku na zdalnych!

Moje zdalne studia - ogarnięte. Reklama poszła całkiem przyjemnie. Z językiem polskim było średnio. Dwa dni siedziałam nad jednym testem. Wpisywałam w google znaczenie słów, bo ich zwyczajnie nie znałam :-/ - ale już semestr zaliczony, ulgaaaaa. Po feriach muszę pochodzić za praktykami z języka polskiego. O tyle dobrze, że to już mogę zrealizować w szkołach, gdzie pracuję. Przynajmniej tak mi się wydaje, że mogę. Plan jest, żeby zrobić to i w podstawówce, i w liceum - podyplomówka uprawnia do nauczania na obu tych poziomach, więc - przygotowuję się na oba poziomy, na wszelki wypadek.

Jak słyszę, że pensum ma być 24 godziny - to już jestem po etacie :-/ Nie ma szans na tyle godzin w jednej szkole. A przecież nie tylko ja będę - i poloniści, i matematycy, i cała reszta - każdemu po 24 godziny - niby skąd? Nawet świetlicy nam nie starczy! Pół etatu na sprzątaczkę pójdę, się wyrówna...