środa, 29 grudnia 2021

łaskawość nauczyciela uczącego się

Im więcej siedzę nad materiałami ze studiów - tym łagodniejsza jestem dla swoich uczniów. Dla nich też te testy, pojęcia i definicje pewnie są z kosmosu :-/

wtorek, 28 grudnia 2021

nicnierobiebienie

Super jest nicnierobić! Herbatka z imbirem, goździkami i pomarańczą, książka, cieplutko w domku, za oknem śnieżnobiało. Bajka. Ale moje nicnierobienie to tworzenie nowego projektu pod zamówienie, drugi projekt w trakcie - ciut większa kasa i mega przyjemna praca z fotografią. Do 1.30 w nocy czytałam prezentacje i rozwiazywałam testy z podyplomówki - reklama, udało się pomyślnie zakończyć semestr! Dziś rozpoczynam testy z języka polskiego, pewnie będzie trochę trudniej, ale mam nadzieję, że i tu uda się zakończyć semestr. A i mam już kolejne zaproszenie na fotoreportaż z Chrztu - także impreza się rozkręca na dobre. Terminów Komunii już praktycznie nie mam wolnych. Że też ludzie, w dobie zdjęć pstrykanych smartfonem biorą fotografa, he. 

poniedziałek, 27 grudnia 2021

Kolędowy czas

Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią wracamy do tradycji kolędowania w okresie Bożego Narodzenia. Mamy nadzieję, że w przypadku osób zaszczepionych spotkanie kolędowe będzie mogło odbyć się w bezpiecznych warunkach. Prosimy, by niezaszczepieni i ci, którym z powodu wieku lub złego stanu zdrowia zaleca się izolację bez skrępowania sygnalizowali nam niemożliwość przyjęcia księdza w tym roku, np. za pośrednictwem kartki zawieszonej na furtce lub drzwiach ZAPRASZAMY ZA ROK. Obowiązkowo winni to uczynić wszyscy aktualnie chorzy i przebywający na kwarantannie. Mieszkania tych osób zostaną pobłogosławione z zewnątrz.

ZMIANA DECYZJI DOTYCZĄCEJ TEGOROCZNEJ KOLĘDY. Uwzględniając nowe informacje na temat dynamiki pandemii oraz zalecenia wydane ostatnio przez Biskupa, po konsultacjach z innymi proboszczami z naszego dekanatu podjęliśmy decyzję, by odwołać zapowiadaną wcześniej tradycyjną wizytę duszpasterską zwaną kolędą. Nie będziemy odwiedzać parafian w ich mieszkaniach, aby w przypadku zachorowania któregoś z księży nie zostały narażone na zakażenie osoby, które miały z nim kontakt. Zamiast tego po Nowym Roku będziemy zapraszać wiernych z poszczególnych wiosek i ulic miasta na Msze św. kolędowe odprawiane w ich intencji o godz. 18.00 w kościele parafialnym. Na zakończenie każdej z tych Mszy dokonany zostanie obrzęd poświęcenia wody, którą obecni zabiorą ze sobą do domów w przygotowanych uprzednio przez nas buteleczkach. Modlitwa kolędowa odmówiona zostanie przez kapłana w kościele, a dopełniającego rytu pokropienia mieszkania wodą święconą dokonają sami wierni. Prosimy o zrozumienie i zaakceptowanie tej decyzji, podjętej wyłącznie z troski o zdrowie naszych parafian, zwłaszcza tych, którzy z powodu wieku lub złego stanu zdrowia w aktualnej sytuacji winni ograniczać kontakty z innymi ludźmi.

To w mojej parafii. W sąsiedniej - po Wielkanocy, w innych - po Nowym Roku niby na "zaproszenie" domowników. Czemu służą te odwiedziny? Bo raczej w 4 minuty to się nie da porozmawiać, a czasem to nawet transakcja, oj przepraszam "ryt pokropienia" przebiega jeszcze szybciej.

Smutne i nawet nie śmieszne to wszystko czasami. Szkoda, że nie ma już księży z tamtej epoki - co mieli czas, byli otwarci na ludzi, rozmowę, na ludzką biedę i niedolę. Co tu dostali, tam oddali, sami nic nie potrzebowali.

kontakt katechetka&proboszcz

Ja pisząca maila do proboszcza: Szczęść Boże! bla bla bla bla - skończyłam po pół godzinie. Czytam - skracam o połowę. Czytam - skracam do kilku zdań. Koniec końców - wychodzą 3 krótkie zdania - bez Szczęść Boże i pozdrawiam. W końcu - nie wysyłam, dobra - jutro zadzwonię XD

niedziela, 26 grudnia 2021

Dzieciątko - Boże Narodzenie

No to nareszcie chwila oddechu! Obrobione zdjęcia z wczorajszej sesji wgrywają się na dysk, mama dzidziusia będzie przeszczęśliwa. Wczoraj prawie cały dzień spędziłam u obcych - najpierw ubieranie dzieciątka, później chrzest i w końcu przyjęcie. Poznaję nowych ludzi, zwyczaje, pracuję i zarabiam przy okazji. Rola fotografa marzyła mi się przez lata, zdjęcia robiłam zawsze, ale nigdy nie miałam odwagi tego spieniężyć - a szkoda, bo dziś pewnie miałabym już własne studio. Ale, może kiedyś... :-)




środa, 22 grudnia 2021

THE END

KONIEC SZKOŁY! Na całe... 12 dni? 11 - przeliczyłam! SZCZĘŚCIE! Oczywiście nie było udostępnionych szkolnych Jasełek - bo 3 gwiazdy nie dostarczyły zgód na niewiemco - bo ja tylko byłam reżyserem i montażystą całości - koleżanka się nie wyrobiła przed zdalnymi, więc na zdalnych można sobie ich prosić! Ale za to moje młodsze dzieci zgody miały, więc można sobie posłuchać mojej 2a /klik/ - takie słodziaki uczę ;-)

wtorek, 21 grudnia 2021

wtorkowo

Zamysł był na nowe bombki. Postawiłam na szklane. Wydałam prawie 500 zł i ... albo choinka będzie mała, albo bombek trzeba dokupić XD Ceny za 4-6 szt 34-56 zł - to jeszcze rozsądne chyba, ale widziałam bombki po 299 zł - za 1 sztukę, po 150 zł i jedną tak piękną, że... MUSIAŁAM kupić! Szklana, ręcznie robiona, POLSKA - ślicznie wykończona, przestawiająca stajenkę ze Świętą Rodziną. Przepiękna! Za te 119 zł to bym nakupiła ze sto plastików i by choinka była ubrana ;)

Papugi mi się klują. Nowe doświadczenie XD 

Zdalne na lajcie - oni udają, że czytają moje wiadomości, ja udaję, że się tym strasznie przejmuję - na szczęście jutro ostatni dzień i chwila przerwy! Już się cieszę!

Dwie noce siedziałam nad Jasełkami - montowałam, kombinowałam ze 2 tygodnie i... nie będzie Jasełek, bo koleżanka nie zebrała zgód od rodziców na nagrywanie - tzn większość jest, ale 4 osoby nie oddały i Jasełka nie mogą być udostępnione XD 


poniedziałek, 20 grudnia 2021

ceny dla desperatów

Miesiąc temu kupiłam fajną chustę, mega ciepłą za 24 zł - tydzień temu chciałam kupić jeszcze jedną, w innym kolorze, bo naprawdę fajna - cena - 40 zł, a dziś ten sam produkt, u tego samego sprzedawcy 53 zł XD - przeczekam, ciekawe ile będzie kosztować po świętach? XD

sobota, 18 grudnia 2021

czas jasełek on-line

Od kilku dni ratuję Boże Narodzenie! Chodziłam i myślałam, jak to zrobić, żeby te 2 minuty i 11 sekund Jasełek przygotowanych przez koleżankę zrobić z sensem - o przesłaniu już nawet nie marzyłam! :-/ Właśnie skończyłam film - 17 minut i 16 sekund! Nagrałam jeszcze wczoraj dziewczynkę na lekcji z kolędą, nagrałam szkolny chórek, wykorzystałam kadry z filmu biblijnego - połączyłam i jest SUPER! Jutro kolejne montaże - na Jasełka dla maluchów. 

piątek, 17 grudnia 2021

końcówka tygo-dnia

Wchodzę dziś do koleżanki na zajęcia, klasa chyba 6 - siedzi uczeń na lekcji, zsunął dwie ławki, na to postawił kolejną ławkę, krzesło i siedzi na takim tronie! Pani zajęta czymś innym, a ten z telefonem i zero reakcji! Jeszcze myślałam, że coś związane z lekcją? Ale chyba nie - więc uruchamiam nauczycielski system bezpieczeństwa i drę się tak, że usłyszeli wszyscy, łącznie z panią! Oczywiście bezdyskusyjnie dziecko zrozumiało, że ma to rozstawić i usiąść w ławce, jak człowiek!!! No ja rozumiem wszystko, że ostatni dzień, że... ale BEZ PRZESADY! I w sumie, każdego dnia - jak nie zaczniesz od ustawienia klasy do pionu, to oni ustawią ciebie... XD  

Dotarłam do końca tygodnia resztkami sił. Jeszcze 2 noce montażu filmów jasełkowych i złapię oddech. Nie dałam rady obskoczyć wszystkich wigilii, ale na większości byłam. Miło, serdecznie. W sumie, poza księżmi w szkole - mam samych fajnych kolegów i koleżanki i w sumie ze wszystkimi super relacje :) Księża to temat rzeka, nawet, jak dla katechetki... 

Miałam dziś zajęcia w sali, gdzie zwykle mają księża lekcje, zmienili nami plan - i co jakiś czas otwierały się drzwi z hukiem i leciało w jakimś chamskim wydaniu: SZCZEŚĆ BOŻEEEEE!!!, jak zobaczyli, że to nie ks - łagodnieli, jak baranki: oj, przepraszamy - i szybko się wycofywali. Nie komentuję. Nie wnikam. Ale NIE WYBORAŻAM SOBIE, żeby do mnie na lekcje tak się "wchodziło" !!!

Jutro równo rok, jak zmartwychwstałam po covidzie. Na samo wspomnienie tego czasu robi mi się słabo :-( W rodzinie chyba już wszystkich dotknęło, szcześliwie uszliśmy życiem - nam się udało, ale wielu niestety odeszło. Byłam dziś na cmentarzu, całe mnóstwo nowych gorbów, świeżych kwiatów. Nawet taki malutki grobek dzieciątka, co zmarło 3.XII caluśki w zniczach i światełkach. Smutne. Dzieciątko zmarło w dniu urodzin. Ciężkie doświadczenia mają ludzie :( Dziś też w drodze do pracy - w sumie na prostej, mijałam wypadek. Nie było pół samochodu, silnik wypadł na drogę, siła uderzenia niewyobrażalna - kilka godzin objazdu - jeśli nie mieli zapiętych pasów, to stan ciężki, o ile nie było ofiar - odjechali kartekami, ale co dalej? Także, cieszmy się KAŻDĄ szczęśliwą chwilą... 

:)



środa, 15 grudnia 2021

czas jasełek

Miałam nagrywać program świąteczny w szkole. Na pierwszy ogień poszły Kolędy i szkolny chórek - powtórek kilka trzeba było zrobić, ale było wesoło i w sumie fajnie wyszło. Później miały być zasadnicze treści, które przygotowała koleżanka katechetka. No i było... twórczo! Mieli przyjść ubrani na galowo, były dresy i sportowe bluzy, kwiatki, kratki i niewiemcojeszcze. Przemilczałam. Ja miałam tylko nagrywać. Później zaczęli czytać teksty. Jeszcze się wstrzymałam od komentarza. Ale jak siódmoklasista wystartował z tekstem dukająconiewiemco - nie wytrzymałam! Za kolejnym razem - p r z e c z y t a ł swoją kwestię. Potem była następna i kolejna - jak to ujęła koleżanka "ględu ględu" - sama wybrała teksty, sama niby ich przygotowała. A najciekawsze było to, jak owo ględu ględu skończyło się po 4 minutach!!! Kabaret to raczej nie było, skecz też nie, teatru nie mieszajmy w to - ja nie wiem, co to było!!! A, wiem "ględu ględu". W piątek poprawki. Intensywnie myślę, co z tym zrobić?! I oby coś przyszło do głowy, bo jest źle, bardzo źle, bardzo bardzo... 7 klasa! No jakaś masakra!!!! :-/

wtorek, 14 grudnia 2021

123

Dałam znajomym bilety do teatru, innym na koncet - kupowałam sobie, było pięknie, kupiłam im. Wczoraj dostałam ja bilety do kina - od zupełnie innych znajomych, a dziś kolejne dwa bilety do kina, jeszcze od innych znajomych - i tak to właśnie działa, i to jest fajne :) Ja z tych, co bardziej lubię dawać niż dostawać, ale dostawanie też jest super ;-)

Jutro kolejne nagrywki Jasełek - a potem montowanie :-/ Przedszkolaki dziś dały czadu! Rety, jakie te dzieci są niegrzeczne :-/ STARAM się nie krzyczeć, ale następne zajęcia zacznę od ustawienia towarzystwa po swojemu, no tak to nie będzie! Ujć będzie zdziwienie ;-) Podobnie było w 6-latkach - wrzeszczą, krzyczą, biegają, drą się - a wychowawczyni zero reakcji. Przeczekałam aż zaczną się moje zajęcia - i będę mogła ich WYCISZYĆ XD - odliczyłam do 3 i dzieci siedzą cichutk, a pani W SZOKU! Zastanawiam się, jak kiedyś moje odliczanie RAZ DWA TRZY nie podziała - he he - i poczekają na CZTERY XD

niedziela, 12 grudnia 2021

zimowo

Herbatka z imbirem, cieplutko, za oknem piękny biały las piękny - klimatycznie adwentowo, tylko wziąć ciepły koc i książkę, która czeka na swoją kolej - mmmarzeniee, bo jutro poniedziałek i kolejny tydzień dziwnej szkoły. Dziwna bo dziwna, czasem ciężko, jak nie wiem co - ale generalnie KOCHAM to XD

sobota, 11 grudnia 2021

sobota

I oni myślą, że dzieciaki w tym tygodniu będą chodzić do szkoły? No nie wiem, nie wiem... Młodzież, która ma wystawione już oceny - nie sądzę, że zaszczycą mury szkoły, ci co mają jeszcze coś na sumieniu - pewnie będą gorliwie pracować, a dzieci? No może będą chodzić, bo niby jakieś wigilie, mikołajki, więc pewnie licząc na rozrywki - przyjdą do szkoły. 

Na poniedziałek i wtorek mieliśmy zaplanowane rekolekcje adwentowe - dyrekcja twierdzi, że w kościele nie ma warunków do zachowania bezpieczeństwa i nie wyraziła zgody na pójście z dzieciakami do kościoła. Jasełka mamy nagrać i kto będzie miał ochotę niech sobie ogląda. Wigilia szkolna - w jednej szkole cisza - w drugiej w  lokalu, płatne 70 zł od osoby. Nie sądzę, że wśród dań znajdzie się opłatek - pewnie też zaraża.

Dziś proboszcz ogłosił już Kolędę od 28 grudnia. Kto ma kwarantannę lub jest chory, starszy lub obawia się o swoje zdrowie - ma wywiesić kartkę na drzwiach/furtce/bramie: ZAPRASZAMY ZA ROK i ksiądz będzie błogosławił dom z odległości. O kopercie nic nie mówił, ale zapewne jest wskazane ;-) Dziwi mnie, bo tak mocno przestrzegają restrykcji - a tu kolęda? No no...



wtorek, 7 grudnia 2021

zaległości katechetki

Opowiada mi koleżanka katechetka na przerwie -  na pytanie, gdzie dorastał Jezus - dziewczynka odpowiedziała, czy napisała - nie wiem, w Na Zarecie.  Pytam, która klasa? Szósta. Na co koleżanka: GDZIE BYŁA KATECHETKA DO TEJ PORY?! Upewniam się, która klasa? No 6b. ALE JA NIE UCZYŁAM NIGDY TEJ KLASY. A ona: A. Kurtyna XD

poniedziałkowo

Dziś 2 dzień adwentowych rekolekcji parafialnych. Jakoś do mnie nie trafia - takie tam opowiastki... :-/ Nie wiem, albo moje oczekiwania poszły wysoko w górę, albo poziom homilii poszedł nisko w dół - jakoś kiedyś można było posłuchać, a i wzruszyć się czasem. Kazania o których się myślało, nawet i przez cały tydzień. O, już dawnoooo nie słyszałam DOBREGO kazania :( 

Jutro przedszkole. Ostatnio szukaliśmy noclegu dla Maryi i Józefa. Nie mieli pieniędzy, nikt im nie chciał otworzyć drzwi. A Jaś mówi: Ciocia, ja mam pieniądze w skarbonce, dam im! Dzieci sa CUDowne w swojej prostocie i głębi! <3 


niedziela, 5 grudnia 2021

II Niedziela Adwentu

W sumie poza tym, że pada śnieg nie mam co pisać ;-) Niby rekolekcje w parafii się rozpoczęły. I poniedziałek jutro, niby z kwarantanny wszystkie klasy wracają, ujć będzie ciasno! I lekcje wszystkie - uuu. O Mikołaju zaplanowane - toć 6 grudnia jutro. 

Właśnie przeczytałam nekrolog - zmarła koleżanka z mojej klasy, z podstawówki. Ujć, to już czas na mój rocznik? Przykre to, że tak młodzi ludzie umierają. Jakaś naturalna selekcja, czy co? :-( 

O, sprawdziany miałam na jutro spawdzić! :-/ Ech................

piątek, 3 grudnia 2021

pierniczymy

Uprzedzam trochę czas, boję się, że dzieciaki znów pójda na kwarantannę i nie zdążę z fajnymi projektami przedświątecznymi - jak rok temu, i dwa pewnie też... :-/ Dziś adwentowo dekorowaliśmy pierniczki! Był nawet klasowy konkurs na najładniej ozdobionego pierniczka. Już nawet nie o te [pierniki chodziło, ale siedzieli w grupach, rozmawiali sobie, śmieli się, opowiadali coś tam. I dobrze. Dopiero, co zmarła ich wychowawczyni, potem 2 tygodnie siedzieli na kwarantannie, więc trzeba było im CZASU na pogadanie. 

W klasach poligraficznych kolejne maszyny drukujące, ćwiczenia z adiustacją tekstu i ilustracji. Twórczo. Fajnie mi się pracuje z tymi dzieciakami, ale... ciekawe jest to, że te dzieciaki, co mam z nimi religię - mają do mnie większe zaufanie, przychodzą, rozmawiają, opowiadają, zwierzają się (mówię o tych starszych dzieciakach - 16-17-18plus), a te z przedmiotów zawodowych - nie. Wchodzą, pracują, wychodzą. He, ciekawe to. Czasem coś tam z nimi zagadam na lekcji, ale nie ma takiego czegoś, co z tymi z religii. A ciekawe dlaczego?

I na koniec jeszcze jedna religia i NOWOCZESNY projekt STEAM - siedziałam chyba ze 3 godziny na tym szkoleniu. Robiłam to zanim stało się modne :-/ Projekt polega mniej więcej na zrobieniu czegoś ręcznie, sfotografowaniu tego i umieszczenia w sieci. No więc tworzyliśmy o Adwencie, a wczoraj pierniczyliśmy pierniczki, żeby były fajne zdjęcia ;-)  

A teraz W KOŃCU 2 dni WOLNE! 

czwartek, 2 grudnia 2021

wyzwania adwentowe

Na lekcjach zachęcam uczniów do spowiedzi. Jeden z kl. 2 technikum powiedział, że raz w życiu na tym był, i się nie wybiera! Na przerwie zagaduję go - a ten, że nawet przed 1 Komunią wymigał się z tego! 8-latek zakombinował układ z kolega, żeby mu podpis załatwił! A później był, bo rodzice go zmusili, ale nie umiał się spowiadać i ksiądz się darł na niego, i więcej już nie ma zamiaru z tego korzystać! No... także jest fajnie.  

Dzieciaki w kl. 3 w podstawówce pokazywały dziś swoje kalendarze adwentowe - na zajęciach dodatkowych robili. Więc słucham, co mi opowiadają: bo tam są takie WYZWANIA i trzeba codziennie jedno wykonać! Ech, kiedyś to były POSTANOWIENIA - dobre uczynki, modlitwa, pomoc, relacje. Dziś wyzwania typu: idź pobiegaj, zrób 20 pajacyków... :-/

Jakaś wypalona zawodowo chyba się robię... :-/

środa, 1 grudnia 2021

.

2 klasa technikum. Na przerwie przychodzi uczeń odnośnie materiału, który ma przygotować na lekcję. Ustaliliśmy co i jak - i mówię termin: środa 8 grudnia. On do mnie, dobrze, będę pamiętał 8 październik. 8 grudnia - powtarzam, na co on: a, dobrze, ja jeszcze miesięcy za dobrze nie znam. Kurtyna.



poniedziałek, 29 listopada 2021

Adwentowy Poniedziałek

Wpadam do klasy 8 - oczywiście, jak zawsze przygotowana na każdą ewentualność - krzyżóweczki, wykreślaneczki, prezentacje, pioseneczki - a tu PUSTO. Wchodzę do sali obok. PUSTO. I tak caly korytarz - wszystkie sale PUSTE. Matematyczka rozwijała sprzęt do zdalnych - pytam o 8 klasę. Kwarantanna. A. Nie doczytałam coś. Wbijam i ja do klasy, coś trzeba wymyśleć na szybko i pisać im lekcję, temat i zadanie. Prezentacja była ratunkiem! Z górnego korytarza już też coraz mniej uczniów. W sumie nie ma już kl. 5,6,7,8 - 4 dopiero co wróciły, jedna 1 już tez poleciała. To w podstawówce. W liceum - w piątek chyba 11 klas było odesłanych. Ale ponoć większość szkół pracuje normalnie XD

Jutro dla odmiany przedszkole XD Po ostatnich opowieściach o Zwiastowaniu spodziewają się, że ciag dalszy będzie w ... szpitalu, bo Jezusek będzie sie rodził. Józef po karetkę miał dzwonić, coś mówili. No to pewnie będzie zaskoczenie, jak poczują ... siano XD

Wspominała dziś dziewczynka, którą miałam 3 lata temu w tym właśnie przedszkolu, jak robiliśmy stajenki, i ona do dziś ma ją w domu. Woooooow. 

niedziela, 28 listopada 2021

Adwent

Dziś spotkanie dzieci komunijnych, a właściwie ich rodziców. Stroje, składki, pamiątki i te inne. Komunia w maju, dziecko lat - pewnie jakoś 9 - proszę o metrykę chrztu - yyy, bo my nie mamy... Cóż, dziecko nie chrzczone to i metryki nie ma. Ubóstwo duchowe, zaniedbanie, czy co? Nie pierwszy raz takie kwiatki się zdarzają, więc papiery na pierwszym miejscu! Gdybym pewnie nie wymagała papieru - nie przyznali by się, do Komunii by poszli. A ... może oni nie wiedzieli, że to najpierw chrzest później Komunia? 

A tak w ogóle Adwent się rozpoczął. W mojej teczce na jutro jakieś wykreślanki, polecajki, krzyżóweczki, rebusiki - wszystko oczywiście w klimatach Adwentowych. Niby zdalne, a nie zdalne - więc nie komentujmy obecnej szkoły. Dzieci cieszyły się, bo sprawdzian on-line będzie! No... tak przypadło! Ale, ale, he, wpadłam na genialny pomysł - bo przecież oni wszyscy 6 dostaną :-/, więc... 6 dostanie tylko ta osoba, która w najkrótszym czasie ukończy test! Druga osoba 6-, a reszta już wg punktacji "normalnej"! Rety, ile kombinacji mnie kosztuje przechytrzenie systemu :-/

I kolejny twórczy tydzień. Ciekawe, co przyniesie... Ech...


piątek, 26 listopada 2021

1.2.3.

W szkole... zdalne - już z domu się nie da, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie przyjdzie stacjonarnie. Mogą być, a nie muszą. Cyrk. Dziś dwóch chłopców przyszło, pozostałych 20 siedziało w domu. Do Święt 3.5 tygodnia XD

Finalizuję oceny. Różnie bywa. Dziś na lekcji tworzyli prace z podręcznikiem - podchodzili do sprawdzenia, oferta brzmiała: 4 dostajesz od razu, na 5 odpowiadasz, jak nie odpowiesz - wstawiam 3. Jest ryzyko - jest zabawa ;-) Oni już się nawet nie dziwią.

Dyskusje uczniów - jakieś oburzenia i nieuzasadnione odzywki - ucinam punktami za zachowanie. Zwykle dobijają do minus 3 i dają spokój. Rekordzista miał, jeszcze w czasach gimnazjalnych, chyba minus 9. No takie czasy, kultury trzeba uczyć na dodawaniu i odejmowaniu (punkty liczą się później do oceny z zachowania - masz dużoooo, masz wzorowy - masz małoooo, lecimy na nieodpowiednie, naganne).

Ciszę osiągam licząc do 3. Najśmieszniejsze jest to, że... nie wiem co po tych 3! Ale się boją, he he he. Kabaret. 

Jak dobrze, że jest piątek. Nawet nie chcę myśleć ile mam roboty na sobotę. W niedzielę spotkanie z rodzicami komunijnymi. Może nie pomóc liczenie do 3 XD




czwartek, 25 listopada 2021

[*] ks. Piotr - 35 lat...

Po ostatniej lekcji zerknęłam na fb. Informacja zwaliła z nóg. Pracowaliśmy razem w szkole i parafii. Jeden z tych wierzących i praktykujących kapłanów. SZOK i NIEDOWIERZANIE. Według planu, jeszcze dziś do 11.20 miał lekcje w szkole. Pewnie wrócił, jak codzień do domu. Pewnie zjadł obiad i poszedł odpocząć do siebie... ZMARŁ NAGLE. Jedyna diagnoza na którą od jakiegoś czasu umierają MŁODZI ludzie... Nagle... 35 lat, 10 lat kapłaństwa...

 

wtorek, 23 listopada 2021

eksperymenty edukacyjne dla nauczycieli

Szkoła chyba przekazała nr tel nauczycieli do sanepidu, bo co chwila przychodza SMSy z informacją o kwarantannie uczniów dla naszej szkoły. Dziś przeszło kolejnych 7 klas na zdalne. Mój plan lekcji jeszcze nigdy nie był tak kreatywny - lekcja stacjonranie, on-line i tak na przemian, i już SĄ lekcje na żywo w internecie prowadzone stacjonarnie! Ku***, coś jeszcze?! 

poniedziałek, 22 listopada 2021

realia

Kolejne klasy na kwarantannie - możesz se planować, czego to nie zrobisz... Rozpierducha na całego :-/ Gdybym się nie zaszczepiła, to w sumie od połowy września siedziałabym w domu. 

W szkole strzelam niespodzianką - kartkówka z pacierza! Ogólne poruszenie! Narazie we wszystkich klasach 5 przeszła fala. Średnia ocen pięknie nam poleciała w dół. Samozachwyt opadł - myśleli, że już wszystkie rozumy pozjadali! A tu - o, popatrz, zwyczajne Dziesięć przykazań Bożych i kraksa! :-/ Przecież wiem, że oni się nie modlą i raczej tego nie pamiętają - ale delikatnie ostrzegałam, że WARTO przypomnieć sobie - ale przecież PO CO? No więc... :-/

W klasach komunijnych wałkujemy pacierz od podstaw. Uczą się, bo wiadomo - ale... na jak długo? Bierzmowani - odpytuję na co drugiej lekcji - znając życie, kują na pamięć, może z jedna osoba umiałaby cały, ale dwóch to raczej pewnie bym nie znalazła na trzy klasy, które uczę. Kiedyś gimnazjalista trzasnął mi tekstem: ja się tego nauczę, powiem pani, ale modlić się i tak nie będę - KANDYDAT DO BIERZMOWANIA. 

No, takie czasy mamy. Jesteśmy mądrzejsi od Boga, samowystarczalni :-/

No nic, jutro idę do 4-latków, 5-latków, 6-latków - a będę im opowiadała o Zwiastowaniu - to dopiero będzie mega historia! ;-)


piątek, 19 listopada 2021

piąteczek...

Od tygodnia mam tyle czasu, jak nigdy - od 20 lat pracy w szkole! ZWOLNIŁAM i  małymi kroczkami dochodzę do rozumu! GENIALNE! I lekcje są i  dzieci raczej nie straciły, pensja też nie będzie mniejsza - a ja zyskałam kilka godzin dla SIEBIE! Zmiana czasu też sprzyja samopoczuciu. Zdecydowanie lepiej czuję się w tym czasie zimowym niż letnim - fakt, że szybko ciemno się robi, ale to jedyny minus tej zmiany ;-)
Dziś piątkowo w szkole od 8.00 do 11.35 w szkole średniej i od 12.05 do 14.45 w podstawówce. Pierwsza religia z 2 klasą informatyków, później z 2 klasą poligrafów przedmioty zawodowe, znów religia z klasą maturalną i jeszcze jedna z klasą poligrafów. Małe grupki, kameralne lekcje - dla mnie nowość. Z 33 osób w klasie na religii - na 12 i 8 na przedmiotach zawodowch - bajka!

Klasa maturalna dziś też podzielona i przyszło kilka osób. Znając życie pewnie nic nie będą chcieli robić, heh. A oni: porozmawiajmy! wooowww! Byłam przeszczęśliwa! Lekcji nam zabrakło na dyskusję ;-) A za ścianą religia z księdzem - lekcja za lekcją coś tam dudni, nie mogłam zinterpretować treści, ale film za filmem, w klasie, jak w kinie - tylko popcornu brak :-/ Kurcze, a jest tyle tematów na które można z tymi dzieciakami porozmawiać... Ale chyba dziś nie trafił w gusta, bo w jednej klasie jakaś demolka była, darli się - nie wiem, kto głośniej - ten ksiądz, czy panowie z branżówki? Heh...

W podstawówce kartkówczka nas dziś zaskoczyła! Klasa 5 miała napisać TYLKO 10 Przykazań Bożych. Nie było ANI JEDNEJ 5! Jedna 4+, pozostali 4, 3, 2, 1 :-/ I wczoraj prosiłam, by sobie przypomnieć :-/ Ostatnie dwa lata wałkowaliśmy Pacierz - i co? Cóż, już zapowiedziałam, że na następnej lekcji też się pomodlimy pisząc modlitwę - tylko nie powiedziałam jaką ;-)

Później lekcja z kl. 8 niby online, ale wysłałam jakieś zadanie i przesiedziałyśmy z koleżanką na pogaduchach w pokoju nauczycielskim. I to było super 45 minut! Można? Można XD

Na koniec kl. 7 i nie wiem nawet co - ale zaskoczyli mega, bo rozmawiali o ich pani - pogrzeb był tydzień temu, i mają być te msze popogrzebowe - i, że oni na taką mszę by chcieli, ale to we wtorek i nie da się, a jakby tak całą klasą? Posłuchałam i mówię: słuchajcie, mam pomysł - ale powiem wam na następnej lekcji. Ok. Skontaktowałam się z moim proboszczem, jak stoi z intencjami na szkolne rekolekcje - wolne, poprosiłam, aby wpisał intencję od kl. 7 za śp. panią Agnieszkę. Na nastepnej lekcji im powiem, no i trzeba będzie "ofiarę" zebrać - myślę, że po 3 zł, jak zbiorą będzie rozsądnie - jest 20 osób - majątku nie będzie, ale myślę, że dla dziecka te 3 zł będzie wydatkiem przystępnym. Chyba. Mogą się zdziwić, że to KOSZTUJE! ... 

poniedziałek, 15 listopada 2021

pogrzeb nauczyciela

Uczniowie zostali dziś zwolnieni z ostatnich lekcji, by im umożliwić udział w pogrzebie nauczyciela. Ilu przyszło uczniów na pogrzeb? Brzmi, jak zadanie matematyczne...

Wymiękam...




niedziela, 14 listopada 2021

bałagan sanepiodowski

W systemie u dyrekcji wyszło, że jestem na kwarantannie. Ja takiej informacji nie posiadam. Czyli - bałaganu ciąg dalszy... Dwie klasy wróciły, trzy poszły. Było zdalne, hybrydowe, a teraz jak się to szkolnictwo nazywa? Kazali dzieci szczepić - a teraz nie ważne, szczepione, czy nie szczepione - ma siedzieć w domu. Wkurzyłabym się będąc na miejscu rodziców tych szczepionych! :-/

sobota, 13 listopada 2021

NIE WARTO

Zbunotwana i totalnie zdemotywowana. NIE WARTO. Się starać. Siedzieć po nocach. Robić więcej niż trzeba. Nie warto się wysilać. Nie warto wypruwać sobie żył. NIE WARTO. To TYLKO PRACA. TYLKO PRACA. Trzeba mieć SWOJE pasje i marzenia. Czas dla SIEBIE. Pieniądze zarobione w pracy przeznaczać TYLKO dla swoich - NIE SZKOLNYCH potrzeb. Nie warto dawać z siebie nic więcej niż tylko trzeba. Lekcja - temat - do widzenia. Nie interesuje mnie NIC WIECEJ. NIE WARTO.

Byłam dziś na pogrzebie koleżanki z pracy i takie wnioski wyciągam od kilku dni. Kiedy zobaczyłam szcześliwe miny uczniów, radość w oczach z powodu jej śmierci. Kiedy słyszałam komentarze przepełnione szyderstwem i szczęściem, że więcej jej już nie zobaczą. 

Pani Agnieszka 26 lat uczyła w szkole - bilogii i chemii - szkolenia, konkursy, olimpiady, wycieczki, dyskusje z rodzicami, problemy z uczniami. Stres. Nerwy. Śmieszne dokształcanie się, kursy - nierzadko weekendowe, wyjazdowe, kosztem własnych dzieci, rodziny. Inwestycja w cudze dzieci. Po cholere to komu?! A oni mają nas w dupie - delikatnie ujmując! Mają gdzieś nasze starania, pomoce które im przynosimy, a które trzeba było zakupić - ze SWOICH pieniędzy, żeby było jasne - nikt mi nie daje na gry, zabawy, szablony, papier, książki, filmy itd. Im tylko lekcja minęła, pomigało, pobrzakało, i nie pytała. 

Na pogrzebie tłumy ludzi. Więc chyba jednak nie była taka zła, jak uczniowie ją oceniali? Oni chyba z zasady po prostu NIENAWIDZĄ nauczycieli! A po tych wszystkich zdalnych ekscesach jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. I chyba coraz częściej - z wzajemnością... NIE WARTO :-((((((((((((((((((((((((((((

piątek, 12 listopada 2021

[*] Adam - nauczyciel etyki i filozofii

Dziś informacja ze szkoły, że zmarł nasz kolega (50+) od etyki i filozofii, wcześniej katecheta - mój katecheta. Pogrzeb w poniedziałek o 14.00...


czwartek, 11 listopada 2021

[*] - Agnieszka nauczycielka chemii

Zmarła nauczycielka chemii w mojej szkole. Nie obudziła się rano. Tak po prostu (50+). Niedowierzanie wśród nas, nauczycieli. Wśród uczniów - nieskrywana radość. I to jest dla mnie szokujące. Jakim trzeba być nauczycielem, żeby uczniowie cieszyli się z twojej śmierci.

:-(((

niedziela, 7 listopada 2021

idzie noVe

Nie mam pojęcia z jakiego programu ten ksiądz katecheta korzystał i skąd pobrał takie treści - ale dziewczę nagrało se na religii TikTok-a i pokazało całemu światu /klik/. Moi uczniowie też się oburzają, jak im o coś zwracam uwagę, albo komentuję nie po ich myśli. Taką mamy młodzież, idzie NOvE, asertywne i niekoniecznie nakierowane na MIŁOŚĆ bliźniego, WIERNOŚĆ Bogu i Kościołowi...


sobota, 6 listopada 2021

Msza św.

Zamówiłam dziś wypominki i Msze na przyszły rok w parafii Dziadków, teraz jeszcze u siebie w parafii muszę zrobić dokładnie to samo. Oprócz Mszy za zmarłych - daję również na Msze za żyjących. A nauczyli mnie tego moi księża seniorzy - często mówili, że odprawią za nas Msze - a to jakaś imieninowa była, a to urodzinowa, rocznicowa i wszyscy odczuwaliśmy wielką Moc takiej Eucharystii - Seniorzy już po Tamtej stronie, a dobra praktyka - została. POLECAM! 

Znam dwa miejsca, które wspieram właśnie takim datkiem: 

Jasna Góra /klik/ - tu szczegóły zamówienia intencji mszalnej

Niepokalanów /klik/ - szczegóły w linku.

Myślę, że nie trzeba czekać imienin, ani urodzin, by zamówić taką Mszę św. I wcale to nie jest egoistyczne, jeśli daje się nawet za samego siebie. Chyba ;-)

piątek, 5 listopada 2021

czwartek, 4 listopada 2021

język polski

Kiedyś, jak nie było nauczyciela w szkole to się nie tylko człowiek cieszył, ale i czas na prace domowe sobie wydłużał. Teraz nie tylko pretensje, że pani nie ma (bo religię to ja akurat lubię najbardziej z tego wszystkiego! - Zosia, kl. 3 sp), to prace domowe lecą wirtualnie. Nie otwieram, nie sprawdzam. Dziennika też nie otwieram. Chora to chora. Ale z tych prac domowych to jestem zadziwiona! Prace z technikum, z druku. Cieszę się z odpowiedzialności uczniów, woooow.

Opłaciłam czesne na studiach, jak wydobrzeję to i ja powinnam się wziąć za naukę. Dobrze, że te praktyki jedne zrobiłam w tamtym roku, teraz na ten język polski muszę się zorganizować - o tyle dobrze, że to już mam w szkołach, gdzie uczę - tylko zastanawiam się, robić w szkole podstawowej czy w liceum? Chyba w liceum będzie łatwiej uczyć (?). 

Nigdy nie miałam nauczyciela języka polskiego prawdziwego zdarzania. Pół roku, albo nawet i nie - uczyła p. Jadzia - zastępstwo jakieś, klasa pewnie 7 jakoś była i to było jedyne pół roku, gdzie miałam j. polski! Na dzień dobry dostałam 0! He, nawet na 1 nie umiałam :-D Pokryłam to zero czterema 5! Wtedy złapałam wiatr w żagle. Warto było się starać, pisać, czytać. A później już znów nic, nic, nic :-/ W szkole średniej masakra jakaś. Szkoda, bo zawsze lubiłam czytać, pisać. Dopiero na maturze mogłam się wykazać. Chociaż to było super. Kto wie, może kiedyś i mi przyjdzie uczyć - mam nadzieję, że będą to lekcje z polotem ;-)



Czwarta Fala

Sanepid nie dzwonił :) Może sprawdzają najpierw bazę potem atakują? Nie wiem. W każdym razie, w szkołach to chyba większy bałagan się robi, jak było rok temu. Wtedy przynajmniej wiadomo było, co ogarniać, a teraz to już chyba niekoniecznie - i stacjonarnie, i zdalnie. Prowadź lekcje on-line ze szkoły, ha ha, mimo wielkich przygotowań, światłowodów i akcji zapewnień w sprzęt do zdalnych, w klasach wciąż nie ma laptopów, internetu, nie wspomnę o słuchawkach czy kamerkach. Od 3 tygodni w jednej z sal, gdzie ma kl. 3 nie ma internetu. Biorę swój z telefonu, ale wychowawczyni, albo tego nei umie, albo nie chce robić i dzieci na jej lekcjach nie mają żadnych multimediów. W szkole średniej od września jadę na swoim internecie, tam nic nie działa, nawet na stanie klas wciąż nie ma komputerów. Noszę swój laptop na lekcje, to się po prostu staje... nawet już nie śmieszne... 

W każdym razie - za oknem szaro buro, a ja sobie choruję i tak też jest dobrze :) 

środa, 3 listopada 2021

kwarantanna

Od rana w szkołach panika, bo... straciłam głos i stwierdziłam, że nie idę do szkoły - idę do lekarza. Niby tylko 3 dni, jakoś bym przemogła, ale dziś 7 lekcji, jutro 9, w piątek 7 - nie ma szans! Zwolnienie, jak zwolnienie - się ogarnie, ale TEST - wszyscy już znali jego wynik :-D 

Nikt o objawy covidowe w przychodni mnie nie pytał, nikt o testach nie wspominał, jakieś tam leki i zakaz mówienia przez 3 dni mam i zwolnienie do piątku. Z ulgą powiadomiłam jedną szkołę, drugą i wszyscy szczęśliwi. 

He, ja nie - ale uczeń ma wynik pozytywny i cała klasa na kwarantannie + wszyscy nauczyciele, którzy mieli z nimi zajęcia, w tym JA XD. Niby szkoła miała zgłosić do sanepidu, niby sanepid miał/ma dzwonić. Jako zaszczepiona kwarantannie niby nie podlegam. Niby. W sumie chyba mają tam dane, więc skoro ktoś szczepiony to chyba nawet dzwonić nie powinni? 

Jedna klasa wróciła, jedna ma przedłużone do piątku, ta dzisiejsza, jak pójdzie to pewnie do 11.XI już nie wrócą. Kabarety. Do tego, jak ci nauczyciele pójdą na kwarantannę, to jak będą pracować? Uczniowie w szkole, nauczyciele w domu, a z uczniami kto będzie w klasie? Ciekawe, ciekawe...

sobota, 30 października 2021

cel

Ten moment, kiedy biegnąc chodnikiem spotykasz biskupa, a ten: twarz kojarzę, parafii przyporządkować nie potrafię - skąd panią znam? 

Nie, że biegam, spokojnie - spieszyłam się tylko na zdjęcia. Dziś nowe doznania, bo roczne dziecko, zbuntowana pięciolatka i mama z bliźniaczkami. Wykorzystuję jesienne barwy i coraz bardziej mi się to podoba. Przyszły tydzień też już zarezerwowany. O ile pogoda dopisze. Coś czuję, że to kolejny mój cel - a może i kiedyś studio? Fajnie by było... :) Marzenia są po to, aby je ... realizować :) 


piątek, 29 października 2021

Czyściec

Minister wciąż powtarza w kółko: szkół nie zamkniemy. Nie zamkniemy, tylko uczniów odeślemy do domu. Kabaretów ciąg dalszy się zaczyna. W jednej szkole pół szkoły na kwarantannie 2 tygodnie (?!) po lekcjach języka polskiego. W drugiej szkole wczoraj rano 3 klasy zostały nie wpuszczone po kontakcie z panią dyrektor, która otrzymała wynik pozytywny. Nie wiem jeszcze, jak długo dostaną kwarantannę. Dziś kolejna nauczycielka czekała na wynik a my wszyscy razem z nią. Do 15.00 nic się nie wydarzyło, więc może nie ma. I już tak teraz pewnie będzie, co dzień inna atrakcja. Nauczyciele poddani kolejnym eksperymentom - jedna lekcja stacjonarnie, jedna zdalnie, i kolejna. Jak dobrze, że ja uczę religii - weź przygotuj do egzaminu albo matury. Powodzenia. 

A z dziś: Proszę Pani to z Czyśćcem tak, jak u nas w szkole. To znaczy? - pytam. Uczniowie nie zostali wpuszczeni do szkoły i przez tydzień nie mogą tu przyjść. Tak samo z duszami - też zostają za drzwiami i czekają na wejście do Nieba.

No w sumie. 

poniedziałek, 18 października 2021

podstawówka & liceum w kinie

Ciekawostka jest taka, że w podstawówce dzieci się biją o miejsca na wycieczkę, pewnie, gdybym miała pięć autokarów, to by jeszcze miejsc zabarkło! A w szkole średniej - ledwo 30 osób uzbierałam, bo... film nieatrakcyjny... Cóż... Dlatego myślę, tym bardziej WARTO jechać z tymi, którzy CHCĄ jechać. A film: Wyszyński. Podstawówka też na bajeczkę nie jedzie - film Fatima.

niedziela, 17 października 2021

baju baju

Patrzysz na poniedziałkowy plan lekcji i cieszysz się, bo tylko 6 godzin i o 13.50 koniec. Normalnie mam 8 lekcji i kończę o 15.00, więc poniedziałki niemalże laicikowe ;-)

Przygotowałam na jutro super lekcję o Mszy św. dla kl. 8. Ciekawe, jak im sie spodoba? Pewnie się nie spodoba, bo nie chodzą do kościoła, chociaż jakieś spotkanie do bierzmowania dziś miało być, więc pewnie z musu - byli. 

Ostatnio pytałam w klasach 5 - w poniedziałek, czy byli w niedzielę na Mszy św. Na klasę - dwie/trzy osoby - reszta NIE była. Kazałam wyjąć kartki i anonimowo napisać: DLACZEGO nie chodzą do kościoła. To był OSTATNI raz kiedy podjęłam się tego pytania, w sumie - to... ani mnie to nie interesuje (a powinno?), ani nie mam na to wpływu (żadnego), ani mi to do niczego nie potrzebne. Nie będę dawała im satysfakcji wymyślania tłumaczeń, z których pewnie większość jest nieprawdą, bo prawdę to mi napisali na tych kartkach: nie mam czasu, nie chce mi się, bo śpię, bo chcę mieć wolny dzień, bo jest nudno, bo musze się uczyć, bo... już nie pamiętam co. 

Klasa 5, a co dopiero starsze klasy? Lepiej nie ryzykować, nie pytać i nie dołować się :-/ Dziewczynka tłumaczyła, że sama nie chodzi do kościoła, bo sie boi (ma jakieś 200 metrów między blokami), mama obsługuje wesela, więc niedziele odsypia, a tata roznosi alkohol i też mu się nie chce, a ona sama to nie chce iść. A w kebabie obok kościoła była i jakoś się nie bała? 11-letnia dziewczynka. Dopiero co każdą niedzielę była, bo 1 komunia, bo rocznica, teraz... i tak 3/4 tych dzieci, co przygotowywałam do 1 komunii. Na palcach, boje sie, że u jednej ręki - z całej 50-tki dzieciaków, mam takich, co każdą niedzielę są w kościele. Naprawdę można się zdołować :-( Teraz znów mam 1 Komunię - znów chodzą każdą niedzielę, bo materiały formacyjne odbierają, bo karteczki z kościoła - a za rok? Baju baju.

środa, 13 października 2021

Dzień Edukacji Narodowej 2021

Na lekcję wchodzą mi dwie dyrektorki. No super, sobie myślę, znów coś przeskrobali :-/ Ale nie, pani dyrektor do mnie. O, super - jeszcze lepiej! :-/ Pani dyrektor przyszła z życzeniami i wręczyła nagrodę za RZETELNĄ prace, jak podkreśliła. Klasa wstała, biła brawa. No, nie powiem, zaskoczona byłam BARDZO, bo nie spodziewałam się - bo i za co? Dostają tylko najlepsi... Najwyraźniej :-)



4-latek

 Anioły są jak Wróżka Zębuszka 

wtorek, 12 października 2021

Anioły w przedszkolu

Drukują się zgody na wycieczkę. Moje życie rozdarte między dwoma szkołami - jedna wycieczka we wtorek, druga w środę. Najpierw z klasą 5, a następnego dnia z liceum i technikami. Jeszcze parafialna w planach, tylko dokumentacji trochę mniej. 

Dziś była akademia z okazji Dnia Nauczyciela - o 9.00 dla klas 1-3 - miałam lekcję akurat z klasą 8. O 10.00 dla klas 7-8, a ja miałam akurat lekcje w kl. 3. Jutro akademia w liceum - o 13.30, a ja mam tam lekcje do 11.35 i akurat jestem w podstawówce. Także omijają mnie wszelkiego rodzaju przyjemności :-/

Chwilowo tak musi być - czekam, jak tylko dostanę etat w szkole średniej - nie będę miała dylematów w wyborze, żadnych ;-)

Dziś u 4-latków o aniołkach było. Jaką oni mają wyobraźnię, wooow. Dla nas Anioł Stróż mniejsze lub większe ma znaczenie, ba dorośli to już całkiem odsuwają kwestię Aniołów - a dla dzieci to takie wszystko proste :) Gdzie są Anioły? W chmurkach. Mają domek z chmurek.  A co robią Anioły? Patrzą na dzieci. A jak pomagają dzieciom? Przelatują przez okno! I przez drzwi! I jeszcze się dowiedziałam, że Anioły mają Mamę i Tatę. A potem już poszło dalej: i brata i siostre, i babcię i dziadka... XD Korygowałam wszystko, ale fajnie tak posłuchać dziecięcej wiary. W sumie to nie dziwię się, że Bóg objawia się "prostaczkom" - to takie wiarygodne się staje w ich wydaniu.  



poniedziałek, 11 października 2021

niedziela, 10 października 2021

z dzisiejszego kazania

W moim kościele nadal Msza niedzielna recytowana, z jednym (krótszym) kazaniem, Credo zastąpione krótszą wersją Wyznania wiary, a Komunia na rękę. Ludzi w kościele jeszcze mniej niż było. Zostali już tylko ci z rocznika 1940plus, dzieci komunijne i kandydaci do Bierzmowania - czyli ci, co MUSZĄ. 

Dziś na kazaniu ksiądz KRZYCZAŁ (nie rozumiem, czemu KRZYCZAŁ na tych, co PRZYSZLI?!), że nie chodzą do kościoła! DARŁ się, że nie ma żadnego usprawiedliwienia z nieobecności na niedzielnej Mszy. I cytował: SPOWIADA SIĘ TAKA JEDNA, ŻE W KOŚCIELE NIE BYŁA! WIĘC PYTAM, DLACZEGO?! BO GOŚCI MIAŁAM. TO TRZEBA BYŁO - darł się dalej - ICH WYPROSIĆ, POWIEDZIEĆ, ŻE DO KOŚCIOŁA IDZIESZ! A NIE GRZESZYSZ CIĘŻKO, Z POWODU GOŚCI?! Potem jeszcze kolejne przykłady popierając SPOWIEDZIĄ (!!!). Formacja duchowa XXI wieku. Brawo! Kontynuujmy, za chwilę nie będzie DO KOGO KRZYCZEĆ!!! 

sobota, 9 października 2021

religia & inne przedmioty szkolne

Nauczanie nowych przedmiotów BARDZO mi sie podoba! Mam konkrety - maszyny, farby, różne techniki - żadnych zbędnych komentarzy i dyskusji. Uczenie religii to jednak harówka. Stajesz na rzęsach, szukasz atrakcji, a oni i tak mają to w ... Tu, nie umie - stawiasz 1 i ty masz to w... Zaczął się kolejny rok akademicki, ciągnę dwa kolejne przedmioty jednocześnie... I modlę się, aby otworzyli ten nowy kierunek u mnie w szkole, pani dyrektor nadal mnie lubiła, bo obserwuje bardzooo i przekonała się, że katechetka może być dobrym nauczycielem również przedmiotów technicznych :) Nie twierdzę, że nie będę uczyła religii - pewnie będę, ale nie w takim wymiarze, jak dziś - a mam: 4-latki, 5-latki, 6-latki, klasę 2, komunijne, klasę 5, 7 i 8 + klasy informatyczne, hotelarskie, kierowców i licealną klasę maturalną.

nauczyciel

Zbliża się Dzień Nauczyciela - dzień sztucznych życzeń, sztucznej życzliwości, wymuszonych kwiatków. Niby dzień wolny od zajęć dydaktycznych dla uczniów - my w jednej szkole już widze mamy on-line szkolenie jakieś, w drugiej jeszcze nie wiem co. Nauczyciele się tu zbuntowali na szkolenie, więc dyrekcja powiedziała, że obetną nam w wynagrodzeniu. Nauczyciele powiedzieli, że mają to w ... Wesoło. Ja już się nie odzywam, nie wypowiadam. Dziś nie wiem w sumie, czy są - ale miały być jakieś strajki. Nowe warunki, pensum i inne głupoty doprowadzają środowiska szkolne do właśnie takiej kwestii - mamy wszystko w ... Nie warto się starać, nie warto robić nic ponad to, co nam każą - czyli lekcje w szkole, poza nią - i tak tego nikt nie zauważy, nie doceni. 

Ostatnio zapytałam nauczyciela, czy pojedzie z nami na wycieczkę - przypadła na wtorek, odparł DRUKOWANYMI LITERAMI: NIE! Mam 2 lekcje i NIGDZIE SIĘ NIE WYBIERAM! Sobie pomyślałam, ja mam 3... i nie tylko to organizuję, ale i pojadę, a wieczorem jeszcze na różaniec z tymi dzieciakami przyjdę i jakoś MUSI mi się chcieć... :-/ I to jeden z wielu przypadków, gdzie robimy tylko to, co MUSIMY - w sumie... to się wcale nie dziwię :-( 

Wolontariat już nie jest wolontariatem, a jawnym wykorzystaniem. Czas doktorów Judymów i Siłaczek już minął. A wraz z podwyżkami cen i wciąż rosnącym wynagrodzeniem w dół - zatraca się również ludzka godność, empatia i jakiekolwiek ludzkie odruchy, szczególnie w pracy...

skąd ksiądz może kojarzyć katechetkę

Miniony weekend miałam wolny, i nie wiem, kiedy minął. Teraz październik, więc "nadgodziny" XD spędzam na różańcu w kościele. Nie, że tego nie lubię, ale pani od polskiego nie musi, pan od muzyki też nie musi, pani od wuefu też nie musi, a katechetka musi. Co niedziela w pakiecie, a październik to już od poniedziałku do piątku plus niedziela. Oj coś czuję, że już niedługo... 

Dziś i jutro odbywam kurs liturgiczny na fotografa - taka licencja wewnątrzkościelna, bo teraz jeszcze fotografią się zajmuję, jak jeszcze o tym nie wspominałam XD. Chrzty, rocznice, jubileusze, sesje ślubne, narzeczeńskie i rodzinne - od imprezy do imprezy XD. No i do kościoła trzeba mieć taką licencję - moja kończy się w grudniu, więc już teraz musiałam odnowić. To tak dla tych, co nie wiedzą, że coś takiego każdy fotograf w kościele powinien mieć. A opowiem o mojej anonimowości na tymże kursie XD Wchodzę do auli - sporo już tych fotografów się zebrało /konkurencja :-/). Trzeba się zapisać, zapłacić, dać zdjęcie - obsługuje koleżanka ze studiów, dziś siostra bezhabitowa - miłe spotkanie. Wchodzi wykładowca - kanclerz naszej kurii, znam gościa, bo kto nie zna? Ulokowałam się wygodnie, 3 godzinki jakoś zlecą. Kaclerz zerknął raz, drugi - po czym zapytał: a pani po raz kolejny u nas? no właśnie kojarzę! ANONIMOWOŚĆ, ha ha ha. Kojarzył, ale nie wiedział skąd o to było najlepsze XD Na przerwie oczywiście wział krzesełko, usiadł obok - a później przez następną godzinę: jak tu z panią rozmawiałem... jak pani zauważyła... pani na przerwie mówiła... Do końca nie skojarzył mnie jako katechetki, a ja już nie wyjaśniałam skąd mógłby mnie kojarzyć, bo na pewno nie z tego kursu XD


rodzice św. Stanisława Kostki

- To Jaś i Małgosia byli rodzicami Stanisława Kostki??? - Słucham? - No Jaś i Małgosia, pan Jan Kostka i pani Małgorzata z Krystkich z Drobina. No i w sumie wyszło, że Jaś i Małgosia :-D Dzieciaki to mają pomysły ;-) 

Za chwilę 23.00, ściągam jeszcze jakieś filmiki na lekcję. Jutro jeszcze rada - o 16.00! Masakra jakaś. Żeby nie było nudno to w czwartek też rada, w drugiej szkole. O tyle dobrze, że ta jutrzejsza to zdalnie jakoś. Tak naprawdę to wszyscy siedzimy, jak na bombie i czekamy na to zdalne :-/ Dzieci w kl. 2 na religii miały u mnie napisać - o co prosisz Pana Boga? I dziecko mi napisało: o normalną szkołę. Ech, nowa rzeczywistość :-/ 


sobota, 18 września 2021

połowa września za nami

No to się zaczęło na całego, co widać po mojej systematyczności wpisów ;-) Dopiero dziś mam ciut wolniejszy dzień. Trzymam się zasady - w SOBOTĘ NIE PRACUJĘ, ale to NIC a NIC - mam na myśli pracę związaną ze szkołą, bo całą resztę jednak kiedyś trzeba ogarnąć ;-)

W szkole, jak to w szkole - dzieci nie bardzo mają ochotę pracować, nauczyciele zawaleni biurokracją, rada za radą, zebranie za zebraniem. Plan mam dobry, dzieciaki też spoko. Łapię oceny - niektórzy już mają po dwie ;-) 

Prócz religii mam dwa nowe przedmioty - więc schodzi na przygotowaniu materiałów. Dzieci średnio szczęśliwe, bo jednak to nie religia i MOŻNA WYMAGAĆ, he he he. I nawet miła nie muszę być XD Tym się właśnie różni uczenie religii od innych przedmiotów - katechetka to musi być miła, fajna, dwoić się, troić, na rzęsach chodzić i pajacyki strzelać, żeby było FAJNIE! Bo inaczej - zaraz jakieś problemy, alo zaczną się wypisywać z religii. A, i jeszcze 6 powinna stawiać za nic, bo księża raczej tak robią - dla świętego spokoju (?). A na innym przedmiocie - po prostu masz konkret, tego uczysz, wymagasz, nie umie - stawiasz 1 i masz to w... 

Jeszcze mam z tym problem, ale już się wdrażam XD. Muszę tylko się pilnować, żeby nie zacząć lekcji MODLITWĄ XD

piątek, 27 sierpnia 2021

idziemy do szkoły

Wydawało mi się, że w szkole już NIC mnie nie zaskoczy! Po 20 latach, zdalnych ekscesach, przepisach, rozporządzeniach, pomysłach Kuratorium i Ministerstwa i jeszcze nie wiem co. A jednak! To nie żart, jak coś. Dziś mieliśmy posiedzenie rady pedagogicznej w podstawówce, zdalnie. Zostaliśmy wyciszeni, po czym pani dyrektor poinformowała nas, że 1 września mamy normalny dzień szkolny. Uczniowie przychodzą w normalnych strojach, nie na galowo, jak na rozpoczęcie roku szkolnego i mamy lekcje według planu dnia. A i nie ma możliwości zwalniania dzieci przez rodziców - dzień szkolny z obowiazkiem bycia na lekcjach od początku do końca. No rewelacja, ha ha ha ha. Dobrze, że zdalnie, bo już słysze, co się dzieje :-D Mam tylko 3 lekcje i do 14.45, więc luzik, he he. Rodzice się uciszą XD, a dzieci jeszcze bardziej he he ;-) Koleżanka dzwoni i pyta: dobrze słyszałam? No... Zadzwoniła jeszcze do 3 innych sie upewnić :-D 

Po południu było posiedzenie rady w liceum - tam bez takich ekscesów pierwszowrześniowych ;-) Tylko nasza szkoła taka innowacyjna ;-) Nie, że muszę pracować, ale to kres jakieś tradycji i w sumie takie... dziwne. Ciekawe, jak w innych szkołach na świecie? Może tak właśnie wygląda pierwszy dzień w szkole? Ciekawe w sumie. 


środa, 25 sierpnia 2021

powoli startujemy

Gorący dzień, i wcale nie ze względu na pogodę! Misja PLAN na nowy rok szkolny! Jak co roku ;-) Dostałam godziny z poligrafii, co mnie bardzo bardzo ucieszyło, bo bardzo mi na tym zależało, żeby chociaż za te studia odbić ;-) No i udało się, a tym samym ilość godzin poszła w górę. Tylko się cieszyć! Ale nie wpadłam na to, że w tamtej szkole też mi dali więcej godzin! No i zabrakło tygodnia, he he. Może by się i dało to zgrać, ale przecież ja mam jeszcze swoje przedszkolaki! Poprosiłam o zmniejszenie godzin w podstawówce i fajnie udało się zgrać. W piątek w obu szkołach posiedzenie rady - na szczęście w jednej on-line, więc uda mi się być i tu, i tu :) Także... zaczynamy powolutku :)


niedziela, 15 sierpnia 2021

jak ochrzcić 3-latka?

Chrzest na sumie. Dziecię płci męskiej, lat na oko 3. Zasuwał po kościele przez całą Mszę w skarpetkach. Ganiała go cała rodzina. Świeca do chrztu polepiona taśmą, chyba mały już ją testował od rana. Na czas chrztu - ustawiło się na około pół rodziny z telefonami, aparatami i kamerą, by uwiecznić ten niepowtarzalny moment. Mały tarzał się na schodkach pod nogami księdza. Wszyscy nagrywają, uwieczniają. Usiadł pod chrzcielnicą i pokazał środkowy palec do nagrywającego. A kiedy przyszedł czas polania wodą - zwyczajnie im uciekł! Cała rodzina ganiała między ławkami po kościele. Dał się złapać. Przynieśli go. Fikał, kopał. Na czas polewania wodą jakoś się wyciszył :-D Po czym następuje obrzęd zapalenia (połamanej) świecy :-D, a jeszcze ta "biała szatka" - nikt nic takiego nie miał. Chrzestna wyjęła z torebki chusteczkę higieniczną :-D Po chrzecie szybko ewakuowali się na zewnątrz :-D

środa, 11 sierpnia 2021

wikary na nowej drodze życia

Wczoraj widziałam ich w kawiarni. Jak oni sie kochają. Słodkie. Ona aptekarka, on wikary z mojej parafii. Były wikary. Dziś ktoś udostępnił info z zaproszeniem na psychoterapię, a tam ów mój były wikary, dziś psychoterapeuta tak o sobie pisze:

Moja ścieżka życiowa i zawodowa początkowo dotyczyła problemów ludzkich w kontekście relacji z Bogiem i człowiekiem. Przygodę z psychoterapią rozpocząłem od psychoterapii własnej, dzięki której odnalazłem prawdziwą tożsamość i spełnienie.

;-)

wtorek, 10 sierpnia 2021

ŚDM 1991

Jakoś chyba teraz jest 30 lat od Światowych Dni Młodzieży w Polsce z Janem Pawłem II. Rok 1991 był dla mnie, jako dziecka wielkim przełomem. Spotkanie z Papieżem, te tłumy ludzi, radość, jaką widziałam w Kościele, euforia, entuzjazjm - to dla mnie były nowości. Zobaczyłam Kościół, młody, radosny, rozśpiewany. Abba Ojcze hymn Światowych Dni Młodzieży, który potem jeszcze jakiś czas był śpiewany w naszych kościołach, dziś pewnie nikt nie pamięta, ja chyba znam wszystkie zwrotki! Śledziłam ŚDM w radiu i telewizji. Nie pamiętam o czym mówił Papież, ale jego gesty mówiły same za siebie. Super, że można posłuchać, obejrzeć wszystko to jeszcze raz w internecie.

30 lat temu właśnie chciałam, żeby taki właśnie był Kościół. Radosny, młody, entuzjastyczny, spontaniczny. Zapragnęłam mieć w tym swój udział. Ja - zapragnęłam. Ja ;-) Pojęcia nie miałam, jak, ale bardzo chciałam mieć w tym swój udział. To był ten moment, kiedy pojawiła się myśl, pragnienie zostania kiedyś tam katechetką. To był ten moment powołania. To nie Ja sobie wymyśliłam, sama nie wpadłabym na tak genialny pomysł ;-)

Byłam w 6 klasie podstawówki. Pragnienie mocno kierunkowało podejmowane decyzje - chociażby udziału w niedzielnej Mszy, systematyczność sakramentów, pogłebianie wiedzy w tym kierunku, nie tylko na katechezie. Niesamowite dla mnie, po dzień dzisiejszy, jak to jako jedyna ze szkoły miałam 6 z religii. Ksiądz proboszcz do dziś to wspomina. Ale naprawdę, gdy dziś czytam swoje prace domowe - sama wstawiłabym 6 :) Wtedy też zaczęły się pierwsze próby stałego spowiednika. Pierwsze piątki miesiąca, przygotowanie do Bierzmowania, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, nasza działaność w parafii. Moje pierwsze zapędy do Ewangelizacji. Piękny czas, zapał, determinacja, radość.

Dzięki temu wszystkiemu nie miałam problemu z tym, co chcę robić w przyszłości, a tym samym z wyborem studiów. Miałam prosty plan - być katechetką. Dokładnie 10 lat później - nią zostałam! 2001 rok.

Dziś mamy 2021 rok - 20 lat pracy w katechezie. Wooooow. Niewiele już tego entuzjazmu we mnie, zachwytu, radości - szczególnie, gdy się słyszy ciągle tyle złego na Kościół, na Jana Pawła II, na Papieża, na księży :( Nie brakuje zapału, bo kocham dzieci, młodzież, to, co robię, ale ręce opadają, jak tych dzieci i młodzieży nie ma w kościele, jak czyta się ich mądrości na forach w internecie, jak słucha się ich poglądów. Ciężko o radość pracy we współpracy z niektórymi księżmi. Ciężko czasem na to wszystko patrzeć i się uśmiechać. 

Ale właśnie ten czas, czas wspomnień ŚDM 1991 jest dobrym czasem na reset, na powrót do tej radości, entuzjazmu, spontanu, pragnienia Kościoła młodego, pięknego, wiernego Bogu.

Jakby ktoś chciał pośpiewać Hymn ŚDM 1991 i Abba Ojcze - zapraszam /KLIK/





niedziela, 8 sierpnia 2021

wybór katechetki

Miałam tylko 5 zł przy sobie. Szłam do kościoła. Obok jest lodziarnia z mega dobrymi lodami. Całą Mszę miałam dylemat - taca, czy lody? Wybór padł na LODY! :-D Jak dziecko ;-) 

piątek, 6 sierpnia 2021

lockdown

Pogoda iście jesienna! Płaszczyk wrócił do łask, parasol i spodnie długie, skarpet nie mogłam znaleźć, bo też pewnie bym wciągnęła! A jak się ucieszyłam, że w kościele ciepło! Pierwszy piątek miesiąca. Nie chciało mi się jechać bardzo, ale... im bardziej się nie chce, tym bardziej warto! 

Spotkanie ze znajomym proboszczem. Nie zgadzamy się w większości poglądów, jak to ksiądz z katechetką - ale dogadujemy się zawsze! Wikary mu się puścił z córką gospodyni. Dobra, nie wiem, czy śmiać się, czy płakać - to już się robi tak powszechne, że już nie gorszy, a śmieszy. Kto następny? Finał: on z upomnieniem od biskupa ona z rozwalonym małżeństwem. On na inną parafię na dniach, ona z brzuchem.  He, ciekawe, czy alimenty będzie płacił? ;-) Ja to już nie wiem, które głupsze - te kobity, co latają za ks, czy ci ks, co szukają przygód?

Zaczynają już pojawiać się maile ze szkół - jedna z informacją o szczepieniach dzieci od 12-tego roku życia, zaplanowana akcja w 3 tygodniu września - drugi mail z propozycją wycieczki integracyjnej dla nauczycieli. No, ja jestem bardzo ciekawa, jak zamiarzają planowaną 4 falę przeskoczyć? :-/  Nie wiem, czy jest rozsądne planować 3-dniowy wyjazd skoro już się mówi o ponownym zamykaniu wszystkich i wszystkiego :-/


czwartek, 5 sierpnia 2021

polskie wakacje

Miało być morze. No i będzie, ekstremalnie. Jestem z tych, co lubią mieć wszystko zaplanowane, dopięte na ostatni guzik, więc takie eksperymenty nie dla mnie, no, ale trudno - może wyjdzie dobrze. Oczywiście wszystkie pokoje świata pozajmowane! Mam wrażenie, że jakoś dziwnie to działa - jak jedna osoba to nagle nie ma ani terminów, ani wolnych pokoi. Więc jadę na 1 dzień, z nadzieją, że znajdę coś na miejscu, a jak nie - na wszelki wypadek już kupiłam bilet powrotny tego samego dnia! ;-) Przyszłe wakacje, obawiam się, że nie tylko zaplanuję na pół roku wcześniej, ale i chyba poza granicami naszego kraju. Powariowali z tymi bonami turytycznymi i cenami. 

wtorek, 3 sierpnia 2021

Górale się cenią

Ciąg dalszy poszukiwań - ale to na przyszły rok? Może właśnie już powinnam na za rok zaklepać pokój! Zakonnicy oferowali 130 zł za nocleg z wyżywieniem, ale nie w tym terminie. No i koniec końców mam - za 130 zł (wczoraj było 120 zł - dziś już 130), bez niczego, na końcu niewiadomoczego, no, ale w centrum jakoś, na czym mi zależało, bo nie będę miała za bardzo czasu na godzinne wystawanie na przystankach i stanie w korkach, a tak wygląda przemieszczanie się busami, przynajmniej sprzed lat - i niewiele pewnie się w tym klimacie zmieniło. Także, bilety sa, noclegi są. A w skrzynce odbiorczej jeszcze kilka ofert od panów, żebyśmy może razem ten czas spędzili?  

poniedziałek, 2 sierpnia 2021

bez bonu 500+

Chyba się przeliczyłam z tymi górami :-/ Bilety kupione, ale noclegu - brak! Na 2 noce, dla 1 osoby - górale są nie zainteresowani :-/ A jeśli mam odpowiedź, że jest wolny pokój - to cena z kosmosu! Nawet Jezuici na Górce odmówili - pierwszy raz mi się to zdarzyło, ale i pierwszy raz mam opcję 2 noce, kolejne 2 noce spędzam jadąc i wracając - więc nocleg w cenie biletu ;-) Napisałam do Sercanów, bo też widzę jest opcja noclegu, może tam się uda? 

Pomijam już komentarze na grupach z noclegami - propozycji nie brakowało, ale wspólnie spędzonych nocy. Faceci to zawsze tylko o jednym? :-/ Fakt, bez 500+ i bonu turystycznego - ciężka sprawa, ale bez przesady! ;-)

niedziela, 1 sierpnia 2021

kaznodzieja

W kościele ksiądz (ten nowy, w sąsiedniej parafii) ma widać taki sposób kaznadziejstwa - urozmaica krzykiem! Krzyczał do ludzi, którzy byli przecież w kościele, że NIE CHODZĄ DO KOŚCIOŁA, że SZKODA IM GODZINY CZASU! Kazanie dla nieobecnych (?) - nie lubię takich, pokrzykiwania też nie lubię. To już chyba nie te czasy, żeby w kościele ksiądz krzyczał?...

sobota, 31 lipca 2021

1 sierpnia - połowa wakacji

Koniec lipca zwiastował e-mail od dyrekcji. Na szczęście tylko zapytanie o podręcznki, a nie jakaś drastyczna informacja o jakiejś radzie, albo co ;-) a ja tu plany jeszcze mam! Czatowałam na bilety promocyjne do Zakopca i właśnie była jedna jedyna sztuka za pół ceny! Jest! Na krótko, bo na krótko, ale jak nie będzie mgły to może nawet góry z daleka zobaczę :) Napisałam jeszcze o nocleg, też może się uda :) 

sobota, 24 lipca 2021

dzieci 21 wieku

Po 10 dniach wakacji z młodym człowiekiem, który zaległ mi w domu - zaczynam oddychać regularnie. Jak dobrze, że ja mam dzieci i młodzież tylko na lekcjach XD. Nie no, żart, ale było ciężko. Telefon-Internet-Telewizor-Jedzenie-Spanie. Mam wrażenie, że nic innego w sumie mogłoby nie istnieć - łącznie z ludźmi - byle zasięg był i wi-fi działało. Nie wspomnę o magii znikania zawsze wtedy, kiedy coś od niego chcesz. Albo ja jakaś dziwna jestem, albo ci rodzice wychowują jakoś inaczej te dzieci, ale czy dobrze, to wątpliwa sprawa - najlepiej, gdyby nawet jajecznica zrobiła się na wi-fi! A jakoś nie chciała, no ciekawe dlaczego?! Pomijam już to, że najlepiej, gdyby w całodziennym wyżywieniu była tylko pizza, hot-dog,  hamburger i oczywiście cola. 

wtorek, 13 lipca 2021

i jeszcze o dobro-wolnych szczepieniach

Koncert, w mieście. BILET z certyfikatem szczepienia - strefa jakaśtam. Bez certyfikatu szczepienia - na szczeście cena taka sama i miejscówkę też dobrą da się kupić. Niby segregacja, ale jeszcze uczciwa.

Coś przebąkują o nauczaniu hybrydowym od września, pierwszeństwo w szkole będą miały dzieci zaszczepione. 

A już najlepsza akcja z Loterią szczepionkową - dlaczego tylko ci zaszczepieni lipiec-sierpień (wrzesień też, czy już nie? nie wiem) - mogą brać udział, a ci z wiosny czy późniejszej jesieniu już nie? Gdzie tkwi haczyk?


poniedziałek, 12 lipca 2021

nowe kwalifikacje

Wielki Dzień! Przyszły dokumenty ukończenia podyplomówki! Wooow. Zamówiłam sobie pakiet książek (ucznia) do nauki w technikum - używanych, żeby nie przepłacać niepotrzebnie, może się przydadzą (kiedyś). Oby. 

Namawiali mnie na doktorat z teologii. Może kiedyś, (ale raczej nie), chwilowo cieszę się, że idę w tym kierunku. A ile radości ;-)

niedziela, 11 lipca 2021

nowe rządy nowego proboszcza

W sąsiedniej parafii nowy proboszcz. Wiedziałam o zmianach, bo czasem tam bywam. Nowy chyba 2 niedzielę - w ogłoszeniach powiedział, że plebania nie jest miejscem, gdzie każdy może przychodzić, kiedy chce! Trzy razy w tygodniu otwarta jest kancelaria i wtedy tylko można załatwić sprawy. W niedzielę też nie! 

Sobie pomyślałam, a DLA KOGO TY TU JESTEŚ w tej parafii, i na TEJ PLEBANII, co?! 

sobota, 10 lipca 2021

sobota, 10 lipca

Studia on-line mają to do siebie, że oszczędzasz na podróżach i pewnie na czasie - robisz kiedy chcesz, jak chcesz, nikt nie kontroluje, nie pyta, nie sprawdza. Fajna sprawa. Ale dopóki masz jakieś blade pojęcie o tym, czego masz zamiar się uczyć to spoko opcja - tak miałam z poprzednimi dwoma kierunkami, teraz wybrałam kolejny i kosmos! Został mi co prawda już ostatni test (6 zaliczonych) - podsumowujący semestr - ale są takie pojęcia, wyrażenia i słowa, że nawet nie umiem ich przeczytać poprawnie, a co dopiero wymówić i znać ich znaczenie! Zrobię to, bo tonący brzytwy się chwyta, ale ogarnąć to - raczej średnio! Jedno podejście robiłam już jakiś czas na studiach stacjonarnych, po pół roku odeszłam z uczelni, bo nie wiedziałam, w jakim języku oni do mnie mówią - teraz drugie podejście, mam nadzieję skończy się sukcesem, ale weź tego potem ucz! A może dzięki temu, że to takie trudne, będę umiała łatwo przekazać? :)

Zakupiłam podręczniki do przedszkola dla cztero i pięciolatków - nowa era dla mnie! Śliczne książeczki i cieszę się, że będę mogła swoje 6-latki przygotowywać już dwa lata wcześniej - bedą miały jakieś pojęcie o tym, co się mówi w zerówce - strasne jest to, że dzieci 6-letnie nie modlą się, nie chodzą do kościoła - wiadomo to nie ich wina, ale jeśli posyła się dziecko na religię powinno się (chyba) (raczej) (niekoniecznie) dbać o niedzielną Mszę, czy wieczorną modlitwę. No, ale tak nie jest :( 

Przykre, że to życie duchowe młodych rodziców jest takie ubogie - nie sądzę, że wychowani byli bez Boga, wiary i tradycji religijnych - jeszcze nie oni, ci, których teraz mam w liceum to już może być to pokolenie bez Kościoła i praktyk religijnych, bo oni już teraz tego "nie czują". Tłumaczą, że to przez księży, bo są tacy i owacy. NO SĄ, ale Pan Bóg będzie ICH sądził za ich czyny, nas - za nasze. I nawet nie o sądzenie chodzi, ale o nas samych - nie sądzę, że Panu Bogu zależy na mojej modlitwie - ta modlitwa potrzebna jest nam samym! W każdej religii jest modlitwa, medytacja, kontemplacja (?) - która nas wycisza, uspakaja, pomaga przetrwać. Muzyka, film może relaksować, ale czy wyciszy nasze wnętrze, pomoże usłyszeć własne myśli, podejmować właściwe decyzje itd. 

No, ale zawsze jest NADZIEJA, jak mówi Papież Franciszek: "(...) Modlitwa chrześcijańska, podobnie jak całe życie chrześcijańskie, nie jest „spacerkiem”. Żaden z wielkich ludzi modlitwy, których spotykamy w Biblii i w historii Kościoła, nie miał „spokojnej” modlitwy. (...) Modlitwa daje z pewnością wielki pokój, ale poprzez zmagania wewnętrzne, czasem bezlitosne, które mogą towarzyszyć nawet długim okresom życia. Modlitwa nie jest rzeczą łatwą i dlatego uciekamy od modlitwy. (...) Modlitwa jest zmaganiem, a Pan Jezus jest zawsze z nami: jeśli w chwili zaślepienia nie jesteśmy w stanie dostrzec Jego obecności, to uda nam się to w przyszłości".


piątek, 9 lipca 2021

(przed)ostatnie chwile

Psinka mi odchodzi :( Dziś kolejne zastrzyki, ale poprawy nie ma. Według doktora ma już przekroczony wiek o  conajmniej 3 lata - wierne psisko, kochane... :( U sąsiadów zaadoptowali dwa kajtki przybłędy - wakacyjne wyrzutki, biedactwa drugi rok biegają za każdym samochodem, wciąż czekają na właściciela :( Pieski były w lesie. Sąsiad zauważył - dał jeść, psisko zaadoptowało się i ... zniknęło! Następnego dnia przyprowadził suczkę! Zaadoptowały się, ale suczka ciągle uciekała i wracała. Okazało się, że w lesie się oszczeniła i dwa szczeniaczki przyniosła z tego lasu i ukryła w wykopanym dole przy nowym domku. Przykre to, co robią ludzie :( Mój owczarek też znaleziony w lesie, miał może pół roku, ktoś go przywiązał do drzewa i zostawił! :( Potem ktoś go nam ukradł - pręga na szyi mówiła sama za siebie - trzymali go na łańcuchu :( Dzień w którym wrócił - niezapomniany! Jak on się cieszył! A my jak! No i minęło tyllleee lat... Zwierzę to nie zabawka, ale... nie wszyscy to rozumieją, niestety :(



środa, 7 lipca 2021

szczepionka dla (nie)chętnych (nie)obowiązkowa

Znajomi biorą ślub. Jak wiadomo - trzeba zrobić kurs dla narzeczonych, ciekawostka jest taka, że aby go zrobić - TRZEBA BYĆ ZASZCZEPIONYM! Przed chwilą jeszcze można było zrobić to zdalnie, teraz już nie, i do tego nowy wymóg. A podobno szczepienia są nieobowiązkowe...

wtorek, 6 lipca 2021

teleporada dla ludzi - wizyta dla zwierząt

7.10 dzwonię do przychodni - najbliższa wizyta godz. 13.15 - proszę podać nr telefonu, lekarz będzie dzwonił. Dzwoni godz. 11 z minutami: czy jest pani zaszczepiona? Nie, to nie mogę pani przyjąć - przepiszę antybiotyk i podam numer recepty. Zapisała nieznany antybiotyk - podała numer - koniec. 

9.00 dzwonię do weterynarza w sprawie psa - pyta o wiek, wagę, karmę, sen, objawy choroby - musi zobaczyć "pacjenta" - a nie da rady przepisać recepty bez psa? Nie, podjadę za pół godziny - nie mogę ryzykować, nie mam sumienia. Przyjechał, przebadał, dał zastrzyki.

Medycyna na dzień 6 lipca 2021. Boję się myśleć, co będzie się wyprawiać od połowy sierpnia...

poniedziałek, 5 lipca 2021

ostatnie (?) wakacje

Nie wiem nawet który dzień wakacji, ale już w pełni szkoła zamknięta - przynajmniej tak mi się wydaje! Sprawdzę OSTATNI raz Dziennik elektroniczny - zobaczymy, może jeszcze jakieś braki dyrekcja znalazła? Uf, nic nie ma - więcej tam już nie zaglądam! WAKACJE! Zapisałam się na szczepienie, więc mogą to być OSTATNIE wakacje, he he he. 

Mignęło mi dziś gdzieś, że w 19 szkołach w diecezji poznańskiej zmiejszają liczbę godzin tygodniowo do 1, a tym samym katecheci lecą z pracy. Moja diecezja też zawsze bystrzejsza niż inne, więc się nie zdziwię, jak za chwilkę przeczytam news w podobnym klimacie. To tylko upewniło mnie w decyzji, którą podjęłam - kolejna podyplomówka, tym razem z myślą o podstawówce, w której uczę. Zabezpieczyłam się na szkołę średnią - ale gdyby się nie udało - muszę mieć coś w zapasie na podstawówkę w której uczę. Spodziewałam się decyzji rządu PO wyprowadzenia religii ze szkół, ale widzę, że biskupi sami ją wyprowadzą szybciej niż nam się wydaje :(

Także wakacje będą mijać naukowo ;-) Chcę też zrobić ebook z katechezami okolicznościowymi - kompletuję już jakiś czas, więc czas uporządkować i od września puścić w obieg. Miałam drukować, ale po co to komu? A tak - otwierasz, drukujesz, lekcja gotowa - robię to, co sama chciałabym mieć. Może się uda :)

Jak przeżyję - jeszcze się odezwę ;-)


niedziela, 27 czerwca 2021

wakacje

Minęła godzina 00:00 - wysłałam ostatnie sprawozdanie do szkoły, jeszcze jakieś posiedzenia rady pedagogicznej i pewnie będzie już urlop.  

Zakończenie roku szkolnego - miałam dyżur przez 1.5 godziny przy drzwiach, którymi nikt nie wchodził, ani nie wychodził. Tak wygląda posłuszeństwo - robisz, co ci każą, nie ważne, jakkolwiek jest to bezsensowne. 

Dostałam awans na zakończenie roku szkolnego w przedszkolu - od września będę miała kolejne dwie grupy - czterolatki i pięciolatki! :-O

Dziś już ostatnia akcja w kościele - wręczenie nagród dla dzieci i ministrantów. Postawiliśmy na sport i plażę - po zdalnym, idelane rozwiązanie na jakąś aktywność. Były brawa, gratulacje, podziękowania - miło i sympatycznie :) A wcześniej - 5 godzin spędziłam w hurtowni zabawek, drugie 5 godzin na przygotowaniu tych nagród, posegregowaniu, pakowaniu. I jeszcze kolejne 5 na drukowanie dyplomów!

No i tyle z minionego roku szkolnego i katechetycznego. Dziękuję za czytanie, komentarze i pozytywne emocje :) I - co, chyba wracamy po wakacjach? :) 

 


środa, 23 czerwca 2021

Na 2 dni przed wakacjami

Chciałam, żeby była Msza na zakończenie roku szkolnego. Koleżanka stwierdziła, że to niepotrzebne i dyrekcja się raczej nie zgodzi, proboszcztwierdził, że przyjdzie pare osób. Dyrekcja nie miała nic przeciw - pierwszy sukces, koleżanka się zebrała i nawet oprawę liturgii przygotowała, ksiądz odprawił - dzieci CAŁY KOŚCIÓŁ! 👌

poniedziałek, 21 czerwca 2021

ofiara

Ale po co to chodzić, sami mi przynieśli 40 tysięcy! Odprawiłem Msze godzinną, powiedziałem kazanie, na koniec jeszcze akt zawierzenia (w sumie nie wiem do czego/kogo -?-) i po Kolędzie. Z dzisiejszej rozmowy z wiejskim proboszczem. Także ten... Jeszcze wiele innych przychodów opowiadał, ale już nie będę Was denerwować ;-) A ja - siedzę i na swojej drukarce, swoim tuszem, z papierem też kupionym za swoje pieniądze - drukuję dyplomy dla parafii. Za Bóg zapłać, bo przecież nikt nawet nie zapyta - ile płacę? Nie wspomnę o czasie, który mogłabym przeznaczyć na wiele innych fajnych rzeczy. Szkoda, że katechetka nie może być proboszczem, ech ech - albo chociaż takich dochodów nie ma, jak proboszcz małej wiejskiej parafii, ech ech... ;-)

niedziela, 20 czerwca 2021

brokatowy cud

Ostatnio w kl. 7 pojawił się brokat. Amelia przyniosła całą fiolkę ślicznego morskiego kolorku. Chłopcy obrzucali się tym brokatem. Widząc, że nieokiełzani - idziemy na spacer? - zapytałam, co oczywiście wszystkim się spodobało. W trakcie ciekawe dyskusje. Tak podejrzewałam, ale wolałam się upewnić - no i przy okazji usłyszałam wiele różnych opinii w klimatach LGBT. Chłopiec kształtuje się w tych klimatach już od 4 klasy, teraz już coraz odważniej - akurat nie było go w szkole, kiedy pojawił się ten brokat. Na następny dzień Amelia zapowiedziała śliczny różowy kolorek. Nie wiem, czy był, czy nie - bo już się nie interesowałam. Dziewczyny okazały się tolerancyjne wobec kolegi, chłopaki obojętni i bardzo na nie. Niektórzy się nie wypowiadali. Broniłam ucznia przed agresją innych - bo jak inaczej, a może i ja powinnam dzieciaka napiętnować? Przecież uczę religii! Przecież Kościół nie toleruje! Przecież tak nie wolno! Ale... w sumie to bardzo miły chłopak, kulturalny, grzeczny, w sumie to nawet bardzo go lubię i w takiej sytuacji jestem bezradna. Jak reagować, czy powinnam reagować?

piątek, 18 czerwca 2021

studia podyplomowe

Wczoraj dopracowałam pracę dyplomową, wysłana. Dziś wzięłam się za test końcowy. I taka oto wiadomość przyszła: Gratulujemy. Zaliczyłeś test końcowy dla kierunku: Nauczanie przedmiotów zawodowych w ramach kształcenia w zawodzie-technik grafiki i poligrafii cyfrowej.

Super! Może kiedyś uda się w tym pracować, będzie fajnie :) 

czwartek, 17 czerwca 2021

wolność szczepionkowców

No i tak oto kończy się WOLNOŚĆ, o ile w ogóle kiedykowiek człowiek był wolny :( Otworzyli nasz szpital dla odwiedzających. Kto może odwiedzać pacjentów? Oczywiście tylko zaszczepieni dwoma dawkami szczepionki, z papierami oczywiście. Także, zaczyna się...



środa, 16 czerwca 2021

w obronie rodzica

Pani K. to mama mojej 2-klasistki. Dziecko z opinią, mama i jej konkubin też mają niepełnosprawność intelektualną - znam ich jeszcze ze swojej szkoły podstawowej. Mają dwójkę dzieci, jakoś sobie radzą. Mają swój świat i jest im w nim dobrze i nic mi do tego, ale nie inni nauczyciele - nie chcecie wiedzieć, jak opiniują i małą i jej rodzinę. Stanęłam w obronie! A mi jest jej szkoda - mówię - chciałabyś ty taka być? tak mieć? Jakoś sobie radzi i trzeba to docenić, pomóc, a nie jeszcze dobijać! Cisza. 

Po lekcjach szłam na parking, i jechała właśnie rowerem ta mama, przed nią córka - dziecko zatrzymało się, przytuliło, mama uśmiech od ucha do ucha. I to było najpiękniejsze "dziękuję" za obronę przed innymi. Pewnie to nic nie da, bo i tak każdy nauczyciel wie swoje najlepiej, ale dobre i 5 minut.

wtorek, 15 czerwca 2021

ofiara kolędowa

Z ogłoszeń parafialnych: Pragniemy bardzo serdecznie podziękować tym wszystkim parafianom, którzy z własnej inicjatywy złożyli ofiary z okazji kolędy, która – jak wiemy - nie odbyła się w tym roku z powodu pandemii.

I tak oto "kolędę" sprowadzamy jedynie do KOPERTY (nie wiem, czy kiedykolwiek było inaczej?). Zwykle dawało się za przyjście, bo głupio nie dać "ofiary" - teraz ludzie sami noszą. Za chwilę pewnie całymi ulicami i wsiami będą zbierać i nosić na plebanię zebrane ofiary. I znów będzie głupio nie dać, bo lista, bo będzie wstyd, że się nie dało.

Tylko pytanie, w ramach czego ludzie składają te "ofiary", przecież i tak za wszystko muszą płacić - za chrzest, ślub, pogrzeb, mszę...

poniedziałek, 14 czerwca 2021

motywacja w szkole

Oceny wystawione! Zachęcano nas usilnie, by je podwyższać w miarę możliwości, więc - mam jedną 2, no ale nie da się z tym nic zrobić, ale już 3 nie mam wcale ;-) W sumie to fajna by była szkoła bez ocen, he. Tylko ciekawe w jaki sposób ich motywować do działania? W sumie to ciekawe, jak jest w innych krajach? Wszędzie są oceny? A jeśli nie, to co w zamian?


piątek, 11 czerwca 2021

piątek - 2 tygodnie do wakacji

Uf, zdążyłam! Czas był dziś do godz. 23.59! Jest 23.23, więc jeszcze przed czasem poszło ;-) Bardzo chciałam wziąć udział w tym konkursie, ogólnopolski dla katechetów, raczej nie spodziewam się sukcesu, ale miałam tak fjną lekcję przygotowaną, że chciałam się pochwalić. Najgorsze te papiery, ale ogarnęłam i to. 

Na wczoraj przygotowywałam każdą możliwą opcję prezentacji na posiedzeniu rady - jak internet będzie, jak go nie będzie, jak komputer i rzutnik będzie, i jak go nie będzie. Co prawda internetu nie było, ale urządzenia mi udostępnili - ale zawsze jakieś niepewności, to samo i na lekcjach - będzie internet, czy nie? Ech.. 

Ha, panowie księża - dokonale wiedziali, że trzeba będzie zdać sprawozdanie - co zrobili?! Nie powiedziałam im, że to wszystko przygotowałam - zresztą nawet się tym nie interesowali, bo i po co? Spodziewałam się, że nie przyjdą wcale - bo rzadko bywają, a oni - LEGALNIE SIĘ ZWOLNILI, bo obowiązki w parafii. Śmieszne, bo nie było ani żadnych prób do komunii, ani spowiedzi, ani Mszy, ani pogrzebów - sprawdziłam ;-)

A tak w ogóle to piątek, piąteczek... Chwilo trwaj!

poniedziałek, 7 czerwca 2021

poniedziałek - 3 tygodnie do wakacji

Jeśli komuś wydawało się, że nie może być w szkole gorzej niż było - donoszę, że MOŻE! Dzieci są rozwydrzone - te młodsze niewyżyte, te starsze aroganckie. Dyrekcja każe nam ich prowadzać do lasu, na spacery, place zabaw - i każdy z nas tak snuje się z tymi klasami, wałęsa, jak z koloniami w górach :-/ A dzieci? Nauczyciel od biologii nie chciał z nimi wyjść, to zaczęli go wyzywać - klasa 4, 10-laki! Moi dziś postanowili, że idą na plac zabaw i koniec! Już było tam 5 innych klas - angielski, chemia, matematyka, nauczanie zintegrowane, religia - jak w dalekiej Afryce, lekcje pod chmurką - a i temperatura podobna. Szkoda tylko, że nie ma to nic wspólnego z lekcjami :-/ Boże, a dziś dopiero poniedziałek :-/ 3 tygodnie! Na zdalnych to chociaż imitacja lekcji była, a tu... Ale ponoć nie podstawa programowa najważniejsza.  Jutro 6 lekcji, luzik, będzie las, park, plac zabaw i co tam jeszcze kto będzie chciał :-(

sobota, 5 czerwca 2021

dycha za fatygę

Od lat prowadzę, a to bloga, a to fb z pomocami dla katechetów. Pomoce przygotowuję dla siebie, na zdalnych powstało całe mnóstwo prezentacji, filmików, krzyżówek, zabaw, pomysłów na spędzanie czasu - wszytsko udostepniałam. Każdy, kto chciał sobie brał, prawie zawsze - bez słowa dziękuję, kciuka w górę, czy jakiegokolwiek innego przejawu wdzięczności. Ja robiłam kolejne kursy, ucząc się tych wszytskich programów, oni sobie brali, udostępniali, lekcje z głowy. Ostatnio zbuntowałam się, bo wszystko ma swoje granice! Długo poznawałam ten program, uczyłam się, a i trzeba było opłacić dostęp, wiadomo - nie wszystko jest darmowe, zrobiłam kilka projektów i ... owszem udostępniłam zajawki, ale za resztę trzeba zapłacić. Symboliczne 10 zł, ale nie ma już za darmo. I co się dzieje? Ha ha ha, szukają innych frajerów, co im dadzą gotowe, darmowe, podane na tacy. Owszem, kilka osób zakupiło, jedna dała nawet więcej niż symboliczną dychę, ale reszta nadal prosi o "podzielenie się". Nie tym razem ;-)

2 z religii

Piątek po Bożym Ciele

Dzień wolny wykorzystuję na nicnierobienie - w tle edycja pracy dyplomowej, chciałabym to mieć już zrobione.  Dziś 1 piątek miesiąca, za godzinkę Msza, a następna za dwie. Pewnie gdzieś dotrę.

Ogarnęłam dzienniki, bo coś dyrekcja groziła, że dziś wielkie sprawdzanie urządzają. Wystawiłam proponowane oceny. Są różne: 2, 3, 4, 5 i 6. Do tej pory mieliśmy normy, trzeba było trzymać się cyferek ze średniej, teraz - można podwyższać ocenę, niezależnie od średniej, bez zbędnych tłumaczeń nawet. He, jaka ewolucja :-/ Dlaczego mam 5? - pyta wczoraj dziewczę z kl. 8. Bo masz średnią na taką ocenę. Ale nie musi się pani trzymać tego zapisu. Se pomyślałam, NIE MUSZĘ, ale CHCĘ - a powiedziałam: to tylko ocena proponowana, zobaczymy, co będzie na koniec roku... Zaproponuję jakieś dodatkowe zadania - komu się będzie chciało, niech tworzy - komu nie, BĘDĘ SIĘ TRZYMAĆ zapisów. 

Jak można mieć 2 z religii?! - pyta inne dziewczę, przecież na religie się chodzi, żeby podnieść średnią. Cóż. Niby tak, sobie myślę, i pewnie wielu panów z ks. przed nazwiskiem podnosi tę średnią, ale - jak nie wymagają od siebie, to dobra opcja - nie wymagać od uczniów. Ja po to przygotowuję każdą lekcję, żeby dzieci miały szansę zapracować sobie na ocenę i wyższą średnią, ale skoro nie chcą - to nie ;-) Pewnie z czasem mi się to zmieni, ale jeszcze troszkę szanuję i siebie, i swój przedmiot, i pracę uczniów.

Sobota po piątku

Dobrze, że moi proboszczowie nie wpadli na genialny pomysł, że katechetka może asystą zajmować się w Boże Ciało! W innych parafiach katechetki biegają z kwiatkami, poduszkami, różańcami, feretronami i jeszcze nie wiem czym tam. Ja nigdy się za to nie brałam i - dzięki temu Boże Ciało raczej mam wolne. Pojechałam do parafii na wsi. Ksiądz proboszcz wpadł na genialny pomysł, że Ewangelie można odśpiewać przy każdym ołtarzu, więc trwało to wszystko dłużej niż można było przypuszczać, do tego megaaa kazanie (mega długie), 2 chrzty - moc rozrywek. Ołtarze wokół kościoła, więc koniec procesji łączył się z początkiem. Dzieci biegały, maluchy płakały, a jedna gwiazda - może z 11-letnia zrywała w trawie stokrotki i wianek plotła. Raczej nie dla Pana Jezusa. Ludzie gadali: a dzień dobry, dzień dobry - co tam u was? Jak na rynku w dzień targowy :-/ 

A jutro niedziela po sobocie - zapowiada się pracowity tydzień, he he - po raz pierwszy od października - w pełnym tygodniu, stacjonarnie, i prawie codziennie od 8 do 15 + posiedzenie rady, też pewnie stacjonarnie, z prezentacją ewaluacji, którą miałam z wielebnymi przygotować - ciekawe, czy w ogóle będą na tej radzie, hm.. Tupet mają, oj mają... :-/ Tupet znaczy tyle, co: zachowanie na granicy bezczelności, ujmując najdelikatniej, jak to możliwe...

środa, 2 czerwca 2021

woda święcona

W szkole wszyscy uczniowie raczej mówią dzień dobry, mijam dzieciaków, których szukam - dzień dobry, dzień dobry - poszli, ja poszłam - na szczęście się znaleźliśmy he he. Oni się tak pozmieniali - i tak za wiele ich nie zdażyłam poznać od września, na zdalnym tylko awatary różne, dziwne ;-) Generalnie wszyscy fajnie, spacerujemy, gramy, walczymy - niektórzy troszkę wyobcowani, odizolowani, ale mam nadzieję - jest to do nadrobienia. Ale te lekcje w lesie, parku i na spacerze, na placu zabaw i boisku - są najlepsze na świecie! Nie dlatego, że się nic nie robi - ale dlatego, że jest CZAS na rozmowę! I większe dzieci, i mniejsze dzieci - mniejsze i większe problemy, radości, fajnie - fajnie, to, co ja lubię najbardziej :)

Dziś przeszłam chwile grozy. Klasa 7. Na szczęście tylko pół klasy do ogarnięcia - ale te najciekawsze jednostki ;-) Ze względu na czas zdalnego dyrekcja nas uwrażliwiła, żebyśmy nie zwracali uwagi na farbowane włosy, makijaże, stroje, w ogóle na wygląd. Nie komentuję. Dziś chłopiec w pełnym makijażu: podkład, tusz na rzęsach, podwójna dawna rozświetlacza, paznokcie pomalowane na czarno-czerwono, symbol pentagramu zawieszka oczywiście na wierzchu, na czarno wystrojony, jakieś napisy na koszulce, ale już się nie wczytywałam. Takie kwiatki po zdalnym ;) Kilka panienek też ciekawych. No po prostu... No i oni dziś mnie pytają - pójdziemy do kościoła??? YYY. 

No to sobie myślę, przecież oni moga tam taką demolkę zrobić, że :-/ Poszliśmy pod ten kościół, wymyśliłam pojedynek wiedzy - dali radę, było wesoło, rywalizacja na całego - te 6 były dla nich darem nieba, niektórych pierwsza 6 w tym roku z religii ;) No i nadszedł czas wejścia do kościoła - sobie myślę, no bez przesady, chyba nie będzie tak źle? :( Klasa 7 - 13-latki, a ja katechetka drżę ze strachu wpuszczając ich do kościoła! No i weszli - oczywiście ten gwiazdor z pantagramem od razu skoczył za ołtarz! Szybka reakcja - na kolana, w Imię Ojca i Syna... Niechaj będzie pochwalony... Dzicz się wyciszyła. Zadałam kilka pytań - co jak się nazywa: miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu: sejf. Konfesjjonał: Spowiadacz. Paschał to roratka. Stuła - to szalik. Spokornieli nieco, że nie mają takiej wiedzy, jak im się wydawało. W kościele mamy kopię całunu turyńskiego - zaprosiłam ich przed boczny ołtarz - opowiedziałam kilka ciekawostek, dopytali o to, co ich ciekawiło. Ich twarze, jak zaczarowane. Wychodząc wszyscy (!) pięknie przyklękneli przed Najświętszym Sakramentem i wracaliśmy do szkoły. INNE DZIECI. Prosze pani, pójdziemy jeszcze kiedyś?...

Skąd ksiądz bierze wodę święconą? No, zostało trochę wody z czasów Pana Jezusa i ksiądz dolewa się trochę do wody i jest woda święcona. Teoria 2: Wodą święconą ksiądz święci wodę. Następna opcja: Woda święcona to deszczówka z nieba, nie ma świętszej wody, jak ta z nieba! Dzieci, jak ktoś was zapyta, kto was uczy religii - to błagam nie mówcie, że ja! ;-) A, jeszcze ksiądz z katedry przywozi wodę święconą ;-)

Poszłam do pani dyrektor w przedszkolu i mówię: zaczynamy religię od mniejszych dzieci, jak 6-latki! Musimy zaczynać wcześniej, bo jest ŹLE! Bardzo źle :( Wychowanie religijne w domach graniczy z kosmologią :( 




niedziela, 30 maja 2021

duszpasterstwo bierzmowanych

Niedzielna Msza znów na zewnątrz kościoła, mam powoli d o ś ć! Nieby tylko 47 osób, było chyba raczej więcej niż te 47, w następną niedzielę wchodzę do środka i mam to gdzieś, niech inni wychodzą, jak akurat właśnie wtedy przyjdzie księdzu na myśl wyprosić ponadliczbowych na zewnątrz! Ale w sumie tam to przynajmniej bez maseczki... Dwójka młodych ludzi siedziała w samochodzie przed kościołem z otwartymi szybami - nie głupie, a młodzież za parkanem w parku, aby słychać było śmiech i rozmowy, ale po "Pan z wami" szli z indekami do bierzmowania. Duszpasterstwo bierzmowanych, ha ha - ironia, szczególnie te podpisy, karteczki, kontrolki, obiegówki, zaświadczenia i niewiemcotamjeszcze, nie mam bierzmowanych, więc nie wiem, ale myślę, że można zrobić to inaczej - tylko trzeba ruszyć główką, póki jeszcze są jacyć kandydaci...

sobota, 29 maja 2021

apostazja

Słucham wywiadów na YouTube, i Jola Sz. znana lub mniej znana - z kanału Hipster Katoliczka, którego zresztą już nie ma - tzn, jest, ale już w innym wymiarze i tytule. Dziewczyna, która mnie zachwycała, nie tyle życiem, bo w sumie to nie wiem nawet, co robiła, ale wiarą w Boga, entuzjazmem, otoczką okołokościelną - fajnie się słuchało, oglądało. Ba, nawet w mojej katedrze była na rekolekcjach, z mową do młodzieży - nawet pojechałam dla tego spotkania, nie osobistego, ale byłam ciekawa. Potem pojawiła się obrona "błyskawic" i inne skandale, a w wywiadzie z grudnia mówi, że jest NIEWIERZĄCA, że bliska apostazji, że SIĘ NIE MODLI, wręcz wyśmiewa modlitwę, kościół, wspólnotę, potępia "lidera" Jana Pawła II :( Zasmuciło mnie to, bardzo :( 

Smucą mnie te wszystkie odejścia :( Wiadomo, nie mam wpływu, i w sumie nic nie tracę - bo i nic nie zyskiwałam od tych osób - ale jakoś tak... Smutno... Nie komentuję takich decyzji, mi samej też wiele brakuje w Kościele i z wieloma się nie zgadzam ale tu chyba o coś innego chodzi - i od nas samych zależy najwięcej, jak buduje WSPÓLNOTĘ, CZY buduje, albo chociaż czy, jakkolwiek to zabrzmi, czuje się odpowiedzialny za Kościół, za wspólnotę... No jest różnie, bywa ciężko, beznadziejnie też chwilami, ale chyba najbardziej chodzi tu o nas samych - o relację z Jezusem, o życie wg jakiś norm/przykazań, DOBRO, wiarę w Życie Wieczne. Czasem wszystko to zburzy "autorytet" księdza, fakt, ale czy jest do zaraz powód do odejścia? :(
 


piątek, 28 maja 2021

za miłością do kościoła

Karolinka, to zawsze takie skromne dziecko bardzo religijnych rodziców, brat ksiądz, babcia mega filar. Z rodzicami pracuję w szkole, z bratem pracowałam w innej szkole, jej samem nie znam, tyle, co z parafii, kościoła, mszy św. Jedyne czym się wyróżnia to właśnie skromność i zewnętrzny wyraz pobożności, bo głębi nie znam. Jakiś czas jej nie było widać, pewnie studia - nie wiem, jakiś czas temu wróciła. Pracuje w miejskiej bibliotece i ... codziennie bywa w kościele. Piękne to i warte naśladowania. Wojtek raczej do kościoła - to nie. Chyba nawet w większe święta. Pamiętam go, jako chłopca - ojciec wcześnie zmarł, mama sama go wychowywała - co niedziela, zawsze była razem z dzieckiem. No, ale jak wiadomo - dziecidorastają i różnie to później bywa z tym kościołem. No i Karolinka wróciła, Wojtek się zakochał i ... codziennie jest w kościele! O 7.00 Msza, a wieczorem jeszcze na Majowym! Także - zawsze jest nadzieja, że chłopak albo dziewczyna wrócą do kościoła - za miłością, potem z dziećmi, szczególnie przed komunią ;-)

środa, 26 maja 2021

środa

Woow, ogarnęłam test semestralny! Chyba za sóstym razem! :-/ I za każdym razem inne pytania, więc twórczo - niby tylko 30 pytań z całego materiału, ale weź człowieku to ogarnij! Ale UDAŁO się, więc jest SUPER! Jeszcze ogarnięcie pracy dyplomowej, test końcowy (nie mam pojęcia, jak to wygląda), i będą wakacje! ;-)

Dziś 3 godziny siedziałam na lekcji z reklamy. Generalnie spoko - uczniów 3 sztuki :-D Hybrydowe atrakcje, pół klasy w szkole, pół w domu. Brawa dla tego, co to wymyślił :-/ A cała grupa 8 osób, malutko - ciekawe, czy w mojej szkole będą jacyś chętni w ogóle na ten kierunek?

A przedszkolaki dziś dały czadu, masakra! 6-latki, za chwilę pójdą do szkoły a tu moc atrakcji: foch, bunt, obraza majestatu, własna inwencja twórcza w postaci rzucania klockami, chowania się po namiotach, zaczepek kolegów, w ogóle demolka na całego już jak tylko weszłam, więc dziś jakiś gorszy dzień dzieci miały, ich pani chyba też, ale już to pomijam - w każdym razie przetrwałam i dojrzewam powoli do pożegnania z przedszkolem

10 czerwca na posiedzeniu rady pedagogicznej mam zdać raport z ewaluacji - w zespole byłam z 2 księżmi, którzy... można sobie dokończyć zdanie - zrobiłam to sama, panowie mają w ... Mam nadzieję, że rada będzie zdalnie - chociaż, jak już wrócimy do szkoły, więc raczej pewnie stacjonarnie... ech ech..