wtorek, 12 grudnia 2023

refleks

Siadamy sobie czasem z moim proboszczem i rozmawiamy - czasem się pośmiejemy, czasem uda mi się przemycić jakieś wartości. Np dziś - mówię o księdzu, który nawet nie udaje, że go to nie interesuje - zlewa wszystko i wszystkich - no...tak ma.. No i pika SMS. Proboszcz z którym rozmawiam - komentuje na głos: nie mam czasu! - na to, co ten ktoś napiał... Mówię do niego: SŁYSZAŁ KS, CO PRZED CHWILĄ MÓWIŁAM? A on... a... no tak, mam czas... XD - odpisał coś.. zamknął tel z uśmiechem :) 

walka mma na religii

Poniedziałek rano - pierwsza lekcja po weekendzie - wchodzi (na religię) chłopak z poobijaną fioletową twarzą... Cisza w klasie. Ja....yyyy...... Tym bardziej, że to - rozrywkowy, ale poukładany dzieciak (no - pełnoletni, ale dzieciak ;-) - co się stało? aaaa....niiiiccccc... taaa....widzę.... Biłeś się? No tak. Supeeeerrr, a wygrałeś chociaż?? No nie... XD Żeby było śmiesznie...dostał za to 6! Z religii! Włączył nam nagranie swojej walki w mistrzostwach mma sztuk walki (wiedziałam, że już jest po lekcji - trudno, oglądaliśmy!) - chłopaki oglądali z otwartą buzią XD Zauważyłam to już na początku, ale nic nie mówiłam - obejrzeliśmy całość i pytam: Kuba, a przeżegnałeś się na początek? Proszę Pani, zawsze! Panowie cofają do początku i JEST! Przeciwnik tego nie zrobił, on tak - no i wstawiłam 6! XD

poniedziałek, 4 grudnia 2023

nauczycielka chciała się wieszać

Nauczyciele czasem to mnie po prostu...załamują. Dziś nauczycielka powiedziała uczniowi klasy maturalnej, że: jakby miała takiego syna to by się powiesiła! No i oni z tym tekstem przyszli do mnie na religię... Bawił się kulką papieru po kanapce... Naprawdę...powód do tego, żeby wstawić uwagę, ujemne punkty z zachowania i jeszcze komentarz, który no...jak na nauczyciela...to tak średnio zabrzmiał.. :-/

niedziela, 3 grudnia 2023

niedziela z życia nauczyciela

Marzenie każdego nauczyciela - pracować tylko w pracy - i zarabiać w niej a nie dokładać :-/ Siedzę, projektuję dyplomy, drukuję - jak można się domyśleć na swoim sprzęcie, tuszu i papierze, poświecając swoją niedzielę - w sumie mogłam sobotę, co za różnica :-( Nie wspomnę o komputerze i prądzie. 

Z drugiego konkursu to jeszcze nagrody musiałam ze swoich kupić, bo wstyd mi było przed uczniami to, co szkoła przeznaczyła na nagrody :( Co tam stówka w jedną / stówka w drugą... :-/

Na koło fotograficzne, które prowadzę...oszczędzając swój własny sprzęt, którego nie dam nawet dotknąć komukolwiek (!!!) - musiałam zakupić (oczywiście ze swoich pieniędzy) jakikolwiek sprzęt, na którym będą pracować uczniowie. Właśnie poszedł przelew - na obiektyw, bo coś mu się przydarzyło i nie ostrzy... Kogo to obchodzi? ... Żeby nie było, że płacą mi za to... W ramach w sumie nie wiem czego to robię... Teraz akcja fotomikołajki - jutro taszczę ze sobą do szkoły statywy, tła, rekwizyty świąteczne - które też niemało kosztowały - są moją własnością i wrócą do mnie - ale ludzie na takich rzeczach zarabiają, a nie za darmo dają...

Nie, że nie mam - ale....zwyczajnie SZKODA mi moich pieniędzy na to wszystko... :-( Ale, jak nie dam ich - nie będzie tego, czy tamtego.... Nawet głupie kolorowanki dla pierwszaków - też kosztują... I konto na CDA też kosztuje, żeby włączyć cokolwiek na lekcji... Czekam na te obiecane podwyżki od stycznia :-/ Bon dali na laptopa, muszę kupić, żeby ustawa się nie zmieniła (!), szkoda, że internetu nie dają jeszcze, bo miesięcznie 60 zł mnie kosztuje w szkole... Kabaret. Śmiech przez łzy :(

Powołanie.....ktoś powie..... Pewnie tak.... Tylko takie małe marzenia człowiek ma.... Ech. Ech. Ech....


katechetka fotograf w kościele

Jestem na Bierzmowaniu w sąsiedniej parafii, jako fotograf. Na koniec biskup dziękuje pani katechetce i patrzy z uśmiechem na mnie. Kiwam mu głową na koleżankę obok - zmienił orienację spojrzenia - po czym mówi: i dziękujemy za zdjęcia XD

sobota, 2 grudnia 2023

przedAdwent-owo

Nim zaczął się Adwent my już o przygotowaniach kościoła do Bożego Narodzenia. Współpraca z moim proboszczem należy do tych ... ciut trudniejszych. CIUT. Już żałuję, że się tego podjęłam, ale teraz już będę konsekwenta... Zachęciłam dwóch chłopaków - jeden naprawdę mega talent, drugi do pomocy - zespół zgrany. Ja przez ponad 20 lat nie tylko projektowałam, ale i robiłam - w różnych parafiach, z różnymi ekipami, przy różnych proboszczach - dekoracjew kościele. Dekoracje poprawne teologicznie, liturgicznie i estetycznie. No tak to już jest, że jeden ma wszystkie talenty, drugi niewiele - ale to nic nie szkodzi - wystarczy zgrać jedne talenty z drugimi i można zrobić wszystko. Myśmy się zgrali, przygotowałam projekt - oczywiście TANIM KOSZTEM, bo... dobra, nie będę Was świadamiać, jak biedne są mejskie duże parafie (ironia). Zainicjowałam spotkanie z wikarym, proboszczem no i ... się zaczęło... Oszczędzę szczegółów - ale, jak ja odporna na stres, tak moi panowie doznali SZOKU. Poszło z grubej rury - ksionc myślał, że sobie pojedzie po nas, jak po debilach, a my (JA!) pokiwam głufkom i sie na fszystko zgodzę! No i się ZDZIWIŁ, jak odezwałam się dokładnie takim samym tonem, jak on! Trwało jeszcze 3 minuty zanim zszedł z tonu - podczas którego miałam ochotę wstać i WYJŚĆ! Dopiero dziś chłopaki powiedzieli, że wyszliby za mną! XD 

Tak właśnie zachowują się księża - oczywiście nie twierdze, że wszyscy XD On ZAŻĄDAŁ od nas ZROBIENIA DEKORACJI w CAŁYM KOŚCIELE - jakieś stroiki, bombki, choinki, światełka i jeszcze nie wiem co, bo już NIE SŁUCHAŁAM! My - z własnej, nieprzymuszonej woli - podjęliśmy się wykonania szopki bożonarodzeniowej a ten NAM ŻĄDANIA stawia! KABARET. 

Żądać to on sobie może wtedy, kiedy za to PŁACI! I ja mu to powiedziałam, ha ha ha ha ha. Panowie pobledli, wikary mało nie zemdlał. A ksionc doznał szoku.... Im to sie nadal wydaje, że oni mają debili przed sobą????!!! Nadal tak........................... 

Koniec końców - zostało na moim (jak zawsze - tylko jakim kosztem!!!!) I jedno jest pewne - zrobimy to, bo CHCEMY - ale więcej nas już NIE ZOBACZY XD - tyle zawojował swoimi ŻĄDANIAMI... a resztę kościoła robi FLORYSTKA.... Ubolewa tylko nad tym, że musi jej za to zapłacić........... 

XD



poniedziałek, 27 listopada 2023

poniedzielnie

Poniedziałek u mnie radosny, bo tylko 7 lekcji, więc sielanka XD Od razu z grubej rury, dwie lekcje po 50 osób, czemu nie? Na szczęście to duże i grzeczne dzieci, więc lekko i przyjemnie - religia ma to do siebie, że na każdy temat znajdę film, quiz, prezentację - to znaczy, że katecheci są mega kreatywni! Szkoda, że tego nikt nie docenia. Quiz był na czekoladę, którą dostałam ;-) a film był z wątkiem aborcji, dobra hiszpańska produkcja - obejrzeli część, dla zainteresowanych ciąg dalszy w domu. Jak sprawić, żeby zapamiętali tytuł? He, puściłam rytmy Bella ciao! Klasy maturalne, spokojnie - szybko łapią klimaty ;-)

Podstawówka jasełkowo. Niektórzy już nawet nauczyli się, a niektórzy...nawet razu nie przeczytali, bo przecież mnie nie było!... U pozostałych - rok liturgiczny.. Dziś w kl. 7 - była prezentacja, filmik kilkuminutowy i na podstawie tego w schemacie mieli przedstawić rok liturgiczny. I zawsze przychodzi się z zeszytem dając do sprawdzenia. Niespodzianka polegała dziś na tym, że zadawałam z lekcji 3 pytania i ... s z o k. Na szczęście bez komentarza typu: a skąd ja mam to wiedzieć?! Pyk 1! SZOK. Pyk 3! ALE JAK?! Woow 5! I znów 1... O, takiego poruszenia dawno nie było!!! Wyjasniłam, że lekcja jest po to, aby uczniowie zapamietywali to, co mówi/prezentuje nauczyciel. A jak na następnej lekcji odpowiem dobrze, to będę mógł poprawić? Oczywiście XD Nie wstawię im przecież tych 1 do dziennika, ale...oni tego nie wiedzą! Spodziewam się maksymalnego skupienia na następnej lekcji XD

sobota, 25 listopada 2023

rozkminy weekendowe

Siedzę w Jasełkach. Chyba (na pewno) kupię projektor z gwiazdkami śniegu, nada zimowy klimat na sali. Bo i dekorację też robię sama. Nie opłaca mi się współpraca, bo kończy się zawsze tak samo [czytaj - robię wszystko sama].

Zawsze lubiłam te świąteczne przygotowania. Na początku, kiedy pracowałam w małej wiejskiej szkółce - inne zwyczaje panowały. Tam to było wydarzenie wooow. Wszyscy czekali, kto w tym roku będzie kim, bo było nas tak mało, że prawie wszyscy mieli role. Szkołę dawno zamknęli, wspomnienia zostały. Dziś już 36-letnie mamy, których dzieci uczę :) Chłopcy tatusiowie, których dzieciaki do 1 komunii mam. Jak ten czas leci...

W tym roku wzięłam klasę 4 - i może pierwszaki zaśpiewają - dwie mega ambitne klasy. Wiadomo z 8 klasą pewnie byłoby łatwiej, ale...niestety nie nadają się... powikłania pocovidowe... ani czytać - ani pisać - nic nie robić - grać.  Szkoda gadać. W każdym razie - plan jakiś jest. Czas na realizację też. 

W parafii już pierwsze rozmowy odnośnie dekoracji świątecznych. Z powodu choroby na spotkaniu, które zorganizowałam, nie byłam. Ale już jakieś tam zarysy powstały. Heh, narzędzie wielofunkcyjne - i tu, i tam. A w czwartek jeszcze zdjęcia na bierzmowaniu robię. Jakoś ten sprzęt trzeba odkuć! Z Kołem Fotograficznym robimy fotoMikołajki, więc też będzie reorganizacja sali na studio fotograficzne. Gadżety są, niech się dzieciaki bawią. Tylko...no ktoś musi nad tym czuwać..kto? ;-)

W tygodniu jeszcze chyba czeka mnie zakup laptopa z bonu dla nauczycieli. Kolejny gadżet. Chyba (!!!) raczej (!) nie chciałabym dokładać do tych 2.5 tys. ale... czy się da? :-/

 

czwartek, 23 listopada 2023

covid

Przebywam na urlopie pod nazwą Covid. Chyba to z ostatniej imprezy, bo większość gości z tym padła. Szczerze to nie sądziłam, że to jeszcze na taką skalę łapie :-/ Też się pewnie zastanawiają, kto to wniósł - DJ czy fotografka? Moja druga impreza, na której wszyscy padli. Tyle, że tamta 2 lata temu była. Heh. Test i telefon z sanepidu. Leki w sumie żadne. Niby do niedzieli ma minąć. W szkole masa roboty, a tu proszę - pyk i pozamiatane. Heh. 

niedziela, 12 listopada 2023

poniedzielnik

Niedziela do południa to jeszcze niedziela, ale po południu - pewnie każdy nauczyciel ma tak samo - po południu to już poniedzielnik i myśli siłą rzeczy są już na jutrzejszym dzwonku :-/ Patrzę w plan, z trwogą otwieram dziennik elektroniczny. Wiszą jakieś usprawiedliwienia - żadnych zastępstw - jeszcze ;-)

A ja już w Jasełkach siedzę... Jutro pierwsze spotknie moich "aktorów" ...


sobota, 4 listopada 2023

(nie)wdzięczność

Jestem z tych, którzy łowią talenty wśród uczniów. Poprosiłam uczennicę, aby zrobiła mi na określony temat kolorowanki. Sprzedałam je w gronie katechetów - zarobiła 680 zł. Przeszczęśliwa. Jak dobrze pójdzie to będzie początek przygody - napisł do mnie redaktor jednego z wydawnictw zainteresowany takim stylem pracy. Najpierw zapytałam uczennicę, czy chce spróbować - później rozmawiałam z redaktorem. Może coś z tego będzie :) Wcześniej inna uczennica rysowała inny styl - za zarobione pieniążki kupiłam jej tablet graficzny i teraz tworzy inny styl. Też o niej rozmawiałam z wydawnictwem - ale ona jeszcze o tym nie wie, ciiiii... Wysłałam jej prace, w poniedziałek ma być spotkanie zarządu, kto wie... Byłoby super :)

Ostatnie dni wolne, mmmm - jutro już trochę mniej wolne, bo mam dwie msze z dzieciakami - na jednej rozdanie nagród za systematyczne chodzenie na nabożeństwo w kościele - no, taki system lojalnościowy powiedzmy - nadal nie wiem, czy to dobre, czy złe - a na drugiej mszy konkurs o świętych - dzieciaki mają za zadanie przebrać się za swoich ulubionych świętych. Fajnie, że ksiądz proboszcz inwestuje pieniądze w takie rzeczy - nie wiem na ile to się przekłada na wiarę tych wszystkich dzieci, no ale to już inna kwestia.

Ja nigdy nie byłam nagradzana za chodzenie na nabożeństwa czy niedzielne msze. Raz proboszcz dał nam batonika za cały rok chodzenia w procesji - zaczynałam od sypania kwiatkami w klasie komunijnej i potem chyba jeszcze dwa lata. Później byłam lektorką. Później dekoratorką. Później już wszystkim. I, tak, jak w szkole dostaję dodatek motywacyjny, nagrodę dyrektora szkoły - tak w kościele nie ma nawet, albo bardzooooooooooooooo rzadko pada słowo: d z i ę k u j ę. Cóż... i, nie - nie jestem sama w tym, rozmawialiśmy z katechetami o tym - o tyle mam fajnie, że nie mam konfliktów i humorków proboszcza - ale wdzięczność to trudna sprawa ;-)


poniedziałek, 30 października 2023

nauczyciel trudna rzecz

Nauczyciel mówi - żebym napisała kartkę - napisałam. Wracają dzieciaki: pani powiedziała, żeby napisała pani na dziennku. Ok, siadam do komputera - piszę. Dokładnie to samo, co na kartce. Ok. Zwolniła ich. Na drugi dzień - piszę jej na dzienniku, że chcę zwolnić uczniów - a ona, żebym napisała jej kartkę i dała uczniom...

Weź to człowieku ogarnij... 

niedziela, 29 października 2023

Zmiana czasu

Mam takie zaległości w papierach, że... postanowiłam mieć wolny weekend! Jaka ja byłam szczęśliwa, jak uczyłam tylko religii i nic więcej... Fakt spłędzałam niedziele w kościółku, ale żadnych problemów cudzych ludzi, cudzych dzieci i papierów o których istnieniu nawet nie wiedziałam! Teraz - tyle tego, że...nawet nie wiem, czego jeszcze nie zrobiłam! Za dwa dni mamy 3 dni wolne, więc...nadrobię - a dwa dni poukrywam się przed dyrekcją ;-) Ciii...

We wtorek ostatni różaniec z dzieciakami w kościele. Ksiądz Proboszcz nagrody funduje - można zgadywać, kto je kupuje ;-) Pytam dzieci: co byście chieli na nagrody? UNO. Pokazały w internecie co to. Ok, mówię - ale to niekatolickie. - Dokupi Pani jakiś różaniec i będzie katolickie, ciiii... - powiedziała jedna z dziewczynek. Także ten, po kim to wszystko takie cwane?! XD 

Jaki poranek jutro czeka nas po zmianie czasu? Będzie ciężko? Brrr...

dwa światy

Dwa światy - począwszy od polityki. Walczą o... nie, nie o nas... spokojnie - o nas nikt się nie martwi. 

Kościół i Halloween. Fajerwerki. Jak pani na angielskim mówi o ... śmierci, czaszkach i innych atrakcjach - dzieci się cieszą, jest supeeeeeeeeeeeeeeerrrr. Jak pani na religi mówi o grobach i miejscu pamięci o zmarłych - dzieci płaczą - nie, nie ze wzruszenia - pewnie z przerażenia, bo nie chcą umierać, by umierali ich bliscy. Rodzice nie zabierają ich na pogrzeby - miałam lekcję w kl. 4 i pogrzeb akurat był - a okna z sali były na kościół - oni chcieli zobaczyc trumnę, bo nigdy nie widzieli. Nie byli na pogrzebie. Bo - rodzice ich nie brali na pogrzeby, jakie były w rodzinie. Ale przebrać się za kościotrupa to takie fajne...

Dwa swiaty w świecie kultury, sportu, nauki. W moim miejscie dwa wydarzenia - koncert Czerwone Gitary i walka na ringu Clout MMA - tłumy ludzi i tu, i tu. 

Jak odnaleźć siebie w tym wszystkim? Jak taki młody człowiek ma się odnaleźć? W kościele, gdzie ksiądz co innego robi - co innego mówi? Ja - nie mam z tym problemu: ukróciłam znajomości - utrzymuję kontakty tylko z tymi, co zasługują na - mój czas. Jak onaleźć się w świecie dobra i zła? Mój patent - wyłączyć telewizor, ograniczyć internet z kraju i ze świata - ile czasu więcej i człowiek zdrowszy. Świat polityki? Da się we znaki, już za chwilkę - rada: robić swoje, najlepiej, jak się potrafi? Halloween? Chyba jedyna rada: przemilczeć. I robić swoje - niech młodzi, jak juz ochłoną z szaleństw - mają dobre wzory do naśladowania. Im się nie da wytłumaczyć - trzeba POKAZAĆ... 

Na lekcji w liceum mieliśmy coś tam właśnie o wzorcach chrześcijaństwa - chodziło mi o to, by opowiedzieli o kimś wyjątkowym, kto jest dla nich wzorem do naśladowania - zarówno w modlitwie, jak i takim zwyczajnym, codziennym życiu. Opowiadali o babci, o dziadku - bardzoooo rzadko o rodzicach. Kilka osób wskazało za wzór swojego księdza, kilka osób mówiło o swojej pani od religii z podstawówki (bo to 1 klasa lo). Była tam też moja uczennica z podstawówki - i mówi: ja mam tylko jedną osobę, która mi przychodzi na myśl... to pani... i zaczęła opowiadać o mnie - ..... - pytam ją: i Ty myślisz, że ja tak żyję? może to tylko moja praca, i tylko tak mówię, bo trzeba? - wiem, jestem o tym przekonana - dopowiedziała uczennica. Oni na nas patrzą, obserwują, uczą się od nas - i to chyba więcej dla nich znaczy niż to moje gadanie...

No i teraz jeszcze jedna walka przed nami - z czasem. Zmiana czasu. Ciekawe, czy moje papugi ogarną, że już czas spać ;-)


niedziela, 22 października 2023

niezastąpieni

Trafił mi się tygodniowy urlop - no, ale mam nadzieję chorobowo już do wiosny mieć z głowy - odpoczęłam tak bardzo, że jak pomyślę, że jutro znów od rana... łeeeee... Na dzienniku elektronicznym 62 wiadomości - multum rzeczy ważnych - wazniejszych i pewnie najważniejszych. Świat się jednak nie zawalił - nie ma ludzi niezastąpionych :) Szkoda, że tak ciężko niektórym - szczególnie nauczycielom - to zrozumieć. Szczególnie tym, którzy od 5 lat powinni być już na emeryturze... XD Zapadł nam nauczyciel 73 latka na karku - odjechał karetką - ale wydobrzał i znów jest w pracy. JAK?!!! Ja rozumiem, że braki w kadrach, ale aż tak?! ;-)


środa, 18 października 2023

zwierzenia fotografki

U mnie pracowicie - fotograficznie (nadal pojąć nie mogę, jak to się stało, że katechetka została fotografem!) Ostatnio śluby i wesela na pełnych obrotach. Taka zabawa za darmo - a właściwie to ci jeszcze zapłacą ;-)

Miałam piękny ślub - kościelny - i wesele na bogato. Bardzo bogato. Bardzo bardzo bogato. Takim, jak ja - ciężko to ogarnąć, no ale jak kogoś stać - to czemu nie. Ale nie o weselu chciałam, a ślubach dziś. Tę parę znam od narodzin synka - miałam chrzest, roczek i kilka imprez u nich w rodzinie - nie mieli ślubu aż do teraz. Mieszkali razem z teściami i mówili pan/pani - jaaaaakiii szok był dla mnie, ale.. ok. Za mało szoków jako katechetka miałam to fotografem zostałam ;-) Widać, że ludzie pobożni - rodzina też aktywna, po relacjach z księdzem było widać, zachowaniu w kościele. Najbardziej wzruszający moment, który widać było na tym slubie, kiedy przyjmowali Komunię świętą... Na Chrzcie 2 lata temu ksiądz nie udzielał im Komunii - dziś z takim przejęciem... Nie wiem, czemu czekali tyle czasu - no, ale po coś to było. Oby im się dobrze poukładało w życiu... 

Drugi ślub cywilny - młodzi piękni, młoda drugi raz za mąż wychdoziła, dwóch synów - on kawaler - wesele przedziwne, bo... ona ze swoją częścią rodziny bawili się wyśmienicie, rodzice młodego siedzieli, jak na stypie. Nawet, jak popili weselej nie było. Oby im się jakoś poukładało, mimo wszystko :)

Inne - tradycyjne, więc nie ma co pisać, ale jeszcze jeden - kościelny. Niby powinno być fajnie i takiego się spodziewałam :) Ale już od wejścia było jakoś..... Ksiądz zachowywał się, jakby stał na bombie - znam gościa jeszcze z seminarium, na praktykach u mnie był - więc spodziewałam się innego zachowania - ale ja tu tylko robiłam za fotografa - światła w kościele zapalone tylko boczne, żadnych żyrandoli - nowość - młodzi do ołtarza przyszli sami, nikt po nich nie wychodził - kazania też nie było. I młodzi, i goście widać w kościele bywają okazjonalnie, bo.... na wezwania księdza tylko ja z kościelnym odpowiadaliśmy XD Żeby im nie pokazać - staliby całą mszę ;-) A, zapomniałam dodać, że jeszcze dwa chrzty były, bo za jednym zamachem ochrzcieli dwójkę dzieci! Życzenia, gratulacje... Po Mszy pytam księdza: co Ci? - a on: BIEDNI są - za darmo chrzty, ślub - ale na wesele, limuzynę, na fotografa i dwóch kamerzystów, na białą suknię z 5 metrowym trenem - mają... biedni są... No tak... ze mną też negocjowali cenę... ale nie aż tak ;-)))


niedziela, 8 października 2023

uroki wychowawstwa

Będą same dziewczynki, da Pani sobie radę - brzmiała zachęta ze strony dyrekcji odnośnie wychowawstwa w klasie pierwszej. Fajerwerki są praktycznie od początku - tyle, że z tygodnia na tydzień nabierają barw. Jak pojawia się policja albo karetka pod szkołą to już wiadomo, czyja to klasa XD Normalnie mam własny gang! Papieroski, elektryki, narkotyki, seks, i na koncie mamy już jedną próbę samobójczą. Rozkręcamy się. Ja wiszę na telefonie i spędzam namiętne rozmowy z rodzicami w  szkole. Wagary, nieobecności, ucieczki. Jest fajnie. Bardzo fajnie. 

niedziela, 1 października 2023

październik

Mamy październik. Nieco się ochłodziło (w końcu), ale nie na długo, bo w tygodniu znów ma byc 28?! Koszmarrrr. Ja z tych, co kochają deszcz - więc minione lato, a i wrzesień to po prostu wrrrrrr. W szkołach taki zaduch, że nie ma sił pracować. Niewiadomo - okno otworzyć, czy zamknąć? :-/ Dzieciaki jęczą, że znów coś się od nich chce. Ja wiem, 7-8 lekcji to koszmar, ale DLA MNIE TEŻ - a za coś jednak mi płacą :-/

Ostatni tydzień to walka o przetrwanie - nie że dla mnie - ale dla religii w szkole! Obecnie są 2 godziny tygodniowo - w każdej klasie. Nie wnikam czy to za dużo - czy nie - bo dla katechetów i księży to praca i kasa. Więc, gdyby zejść do 1 godziny tygodniowo - to połowa katechetów traci pracę - albo i więcej, bo zostają tylko księża oczywiście. W parafii u nas zabrali wikariusza, więc nagle zrobiło się wiecej godzin niż katechetów. Proboszcz wpadł na genialny pomysł, żeby zrobić po 1 godzinie (szkoła ponadpodstawowa) i nie będzie problemu! NO, ALE DLA MNIE PROBLEM BYŁ - bo nagle odbiera nam się pracę. Niby TYLKO na ten rok - bardzo ŚMIESZNE. Kto nie zna realiów KK może by i uwierzył. No i się ZACZĘŁO. Żaden z obecnych katechetów nie był zainteresowany. Ja mam też swój grafik na 2 szkoły i .... co dalej?! Proboszcz - swoje, ja - swoje. Znalazłam ochotnika na kilka godzin - ale wciąż jeszcze zostało dużo wolnych godzin. Proboszcz swoje - ja... szukałam wszelkich rozwiązań :( Kombinacji było wiele. Przeciwności - jeszcze więcej. Proboszcz wciąż swoje. On z tego nie żyje, więc... Zrobiło się dość nerwowo - ale... WYGRANE! Przekonałam Dyrekcję, by zawalczyła o nas - i udało się. Moim kosztem oczywiście - ale WYGRANE! Lekcje teraz zaczynam o... 7.10 :-D Właśnie jest 23.43. Dobranoc :-)

Ja rozumiem, gdyby dyrektor walczył - wójt, burmistrz - ale PROBOSZCZ.... Czy ktoś rozumie KK?... :(

piątek, 22 września 2023

resocjalizacja

3 tygodnie szkoły - a jakby z pół roku już było, i jeszcze ta wakacyjna pogoda - no...masakra. Obok grzejników powinna w szkołach pojawić się klimatyzacja - mam nadzieję, że to lato już się w końcu skończy :-/ Nie, nie zatęsknię zimą za słoneczkiem, bo wyjątkowo mam go d o ś ć w tym sezonie :-/ Ja z tych, co wolą deszcz, więc - masakra takie upały. 
Jutro mam wolną sobotę i... tak się zastanawiam o czym zapomniałam - ale chyba naprawde wolna - tylko muszę jakieś kwiaty zakupić - wikary z parafii odchodzi, więc pożegnać trzeba od młodzieży - także niedzielna msza z pompą - od tygodnia zespół ćwiczy pioseneczki, oczywiście nie powiem kto zespołem się zajmuje

W związku z odejściem wikariusza zrobił się wakat na religię - kombinacji było wiele - a jedną z nich jest zatrudnienie nowego katechetę. Poleciłam kolegę z roku, który poza wkształceniem nie ma żadnego doświadczenia, więc - zapowiada się... wesoło ;-) Na moją odpowiedzialność, więc będzie jeszcze weselej XD Ok, to nie jest śmieszne, bo ma dostać branżówki. Ale musimy dać radę, bo proboszcz grozi, że będzie wnioskował o zdjęcie 1 godziny religii i... zostaniemy wszyscy bez pracy. Taki szantażyk - lubię gościa, ale czasami............................................ !!!!!!!!!!!!!!!!!!

A poza tym - no...orka na ugorze..... Nie modlą się. Do kościoła nie chodzą. O co w ogóle biega i co ja od nich w ogóle chcę!?! Pomijam już odruchy popodstawówkowe w szkole ponadpodstawowej i odpały ósmoklasistów w podstawówce. Wrzesień to resocjalizacja w szkole, a nie nauka. 

A tak poza tym to kręcę się po weselach w roli fotografa. Już nie sama - a z pomocą. Nie do wiary, że to się udało. A jednak. A zaczynałam od biegania za stówkę za cudzymi dziećmi po parku - sesja rodzinna tak zwana. Aż mi siebie szkoda sprzed 2 lat. Cieszę się, bardzo, że tak się fajnie się to rozwinęło. Oprócz satysfakcji z pracy jeszcze całe mnóstwo znajomości i tu, i tam. No i każda impreza to nowy klient. Za tydzień kolejne wesele - a nocki.....obróbka ;-) 

A co nocek to jeszcze namietne SMSy i wiadomości na wszelkie komunikatory od rodziców moich dzieci. No.....ja wiem, że nocą się lepiej myśli, ale żeby pisac do nauczyciela z usprawiedliwieniem albo zwolnieniem z WF-u za pięć 12 w nocy?! Albo z pytaniem, czy córka z zapaleniem oskrzeli ma jutro iść do szkoły?! Ustawić dzieci w szkole to pikuś przy ustawieniu rodziców ;-)

czwartek, 14 września 2023

pierszy raz - wszyscy żyją

No...to się na serio zaczęło - ale...to tak zawsze bedzie? Wróciłam z pracy o 19.40!!! Jak?! Pomijam, że to od 8.00 rano :) Jestem z siebie dumna, bo pierwsze zebranie z rodzicami miałam - i wszyscy przeżyli! ;-) Było bardzo sympatycznie nawet :) Od rana pierwsze dokumentacja wychowawcy - szookk - bo, rozpisałam się, jakieś opinie coś tam - a... pani dyrektor nawet nie czytała - podpisała, postemplowała i oddała. YyY. To się nazywa zaufanie, wooow. Normlanie kariera przede mną, he he :)

sobota, 9 września 2023

narzędzie wielofunkcyjne

Pierwszy tydzień nowego roku - zaliczony :-] Dobrze, że tylko 4 dni - i nie miałabym w sumie nic przeciw, gdyby właśnie tylko 4 dni pracy były ;-) 

Ogarniam dzieci - moje klasy ogarnięte, ale te nowe, które sobie zażyczyłam potrzebują wstrzasu ;-) Mam 1 klasy branżówki - po podstawówce - potrzebują, by im ktoś pokazał zmianę - ha ha - dobrą zmianę ;-) Są totalnie nieogarnięci - łazili by po ścianach i skakali z sufitu. Mam klasy 1 podstawówki - jeszcze by się chcieli bawić na dywanie :) Jedną klase uczę 3 przedmiotów i codziennie mamy inną lekcję - to dopiero hit! XD Proszę Pani, możemy wziąć jeden zeszyt do wszystkiego? No, to nie jest zły pomysł :-)))

Zaliczone pierwsze spotkanie organizacyjne w jednej parafii - w piątek teraz - druga parafia. Tu Komunie, Różańce, Rekolekcje - coś z serii: zapełniamy w kalendarzu wszystkie niedziele i święta...

A jutro Dożynki Parafialne. Skończyłam właśnie drukować dyplomy dla poszczególnych delegacji. Telefon od proboszcza: Pani podpowie mi, co kiedy i jak - żebym coś nie tak nie zrobił. XD Wydrukowałam mu ściągę. Drukuję jeszcze kartki z napisem REZERWACJA na ławki. No...narzędzie wielofunkcyjne... Pomijam już to, że wieczorem robiłam kosz dożynkowy ze swoją wioską :)

A jeszcze o dzieciach w szkole. Moja klasa - tak będę nazywać klase, której obdarzono mnie wychowawstwem. No...wdrażam się.. Ilość papierów mnie przeraża. Słucham na tych spotkaniach wychowawczych, co jeszcze mam mieć, złożyć, napisać, wypełnić, przeprowadzić.. i... no... tylko zapamiętuję - NA KIEDY xd - jest jeszczeeee czas - się pocieszam :)))) W czwartek pierwsze zebranie z rodzicami, ha ha ha ha - tryskam szczęściem :-] Dzieci mam kupione - ciekawe, czy z rodzicami pójdzie mi równie gładko?.. Ale, wracając do "wstrząsu" - nigdy nie podnoszę głosu - n i g d y - po dobroci załatwię wszystko: u maluchów działa sterowanie wzrokiem, rozumieją bez słów XD u starszaków - żart. Nic więcej - zwycięstwo gwarantowane, zawsze - w moim przypadku. No i te moje dzieciaki mówią: Pani nie nas nie krzyczy!?! A ja: yyy?... No i opowiadali, jak to nauczyciele się wydzierają na nich.  W SZKOLE ŚREDNIEJ, ha ha ha ha. Brawo dla ich pedagogicznego polotu - i dziwić się później, że młodzież ma ich w... Nie ogarniam. 

Ok, drukowanie zakończone. 

A jeszcze - wpadam dziś rano do kościoła - planowałam to, i w sumie z tą myślą pojechałam do tego kościoła - no, ale nie sądziłam, że to widoczne na twarzy XD. Wpadłam przed poranną Mszą - idzie wiakry (parafia obca, ale znać - no znają katechetkę wszędzie :-/) - podchodzi od razu i mówi: jak do spowiedzi to szybciutko, bo zaraz na Mszę będziemy szli. A ja: yyy... XD No to pobiegłam do tego konfesjonału, już nie patrząc - kto w środku XD - spojrzął na zegarek i... było szybko i na temat! XD No..i tak powinno być - bezdyskusyjnie XD 






sobota, 2 września 2023

jak Kaśka męża poznała

Kasia jest katechetką - w sumie nie interesowałam się nigdy jej życiem - wpadła na moje miejsce w szkole, uprzywilejowana była, ja nie - więc mnie wywalono, bo miejsce dla niej musiało być. Ok, jak zawsze, spadłam na 4 łapy, poradziłam sobie. Kaśka nauczała. Długo długo nic się nie działo. A potem - Kaśka za mąż wychodzi! No i teraz coś o Kaśce się zgadało - i, a to Ty nie wiesz? No...nie wiem. No i popłynęła opowieść, jak Kaśka męża złapała. Na pielgrzymce była. On księdzem tam był. Młody wikary, dwa lata w kapłaństwie. Zaiskrzyło. Jakiś czas czekali na zgodę Papieża na ślub kościelny. Otrzymali. No i tak oto Kaśka stanęła na ślubnym kobiercu w swoim parafialnym kościele. No..tak - w sumie, dobre miejsce do szukania męża - na księdza idą dobre chłopaki... Ech.. 



piątek, 1 września 2023

Biały welon

Pisze do mnie W. u których 2 tygodnie temu robiłam zdjęcia na weselu - o przyspieszoną sesję ślubną, bo... za 2 tygodnie ona już się nie zmieści w sukienkę ślubną. To 4 miesiąc ciąży i się tyje... No. Ten tego. Biały welon miał ze 3 mery długości... ;-) 

środa, 30 sierpnia 2023

być wychowawcą to.. przywilej czy obowiązek?

Szkolenie dziś - w sumie nic nowego nie wniosło w moje życie - nie wiem, co jeszcze może po 20 latach w szkole zaskoczyć? Kolejna pandemia może, o ;-) 
Boże... 

No, ale wróciłam z tego szkolenia - dzwoni Pani Dyrektor. YyY. Bo wie Pani, miałam powiedzieć jutro o tym Pani.. O, sobie myślę, fajnie fajnie - ale słucham dalej - przydzieliłam Pani wychowawstwo. No...a ja myślałam, że nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć! SZOK. Oczywiście broniłam się przed tym, ale już się nie dało. Dobrze, że dziś mi to powiedziała, a nie jtutro na posiedzeniu rady - bo.. :-/ Na 3 lata - pierwsza klasa branżowa. Nic więcej nie wiem - jeszcze o jakiś orzeczeniach wspominała - ale już i tak mi było słabo... 

Katecheci nie mogą być wychowawcami klas - ale ja tu uczę też innych przedmiotów, więc mają prawo do tego mnie zmusić. A jeszcze dwa miesiące temu przysłuchiwałam się rozmowie nauczycieli - jak opowiadali o wychowawstwie, jak nie wyobrażają sobie bycia w szkole bez "swojej" klasy - i jak to dziwnie, gdy klasa skończyła a mu nie przydzielili nowej. Na tą rozmowę przyszła Pani Dyrektor i mówi: Panie G. przydzieliłam Panu klasę na przyszły rok.. - będę szczęśliwy.. YyY. I był. A ja: yyy... No więc teraz poczuję tego "szczęścia"... ...

..

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

proroctwa

Napisałam w wakacje - a właściwie to opracowałam to, co miałam już ze dwa lata w głowie i wolnych plikach na laptopie - dwa e-booki z materiałami katechetycznymi. W ciągu dwóch dni kupiło je 59 osób! Ludzie pisza, że mega, że super, że czekają na następne... Jestem też autorką kilku innowacji i naprawdę fajnych pomysłów, które poszły w świat - dosłownie, bo szły i za granicę.

Dziś byłam na tej odprawie katechetycznej. I...takie prorocze te słowa: niemile widziany jest prorok we własnej ojczyźnie XD Wyszłam po cichutku. Niech tam sobie radzą - wiem swoje i po swojemu pracować będę - ale nich im się wydaje, że robię tak, jak oni radzą ;-)

Poszłam na Barbie do kina. O jaki głupawy film - i to przez całe 114 minut XD. Nie bawiłam się taką lalką, więc nie rozumiałam tych uczuć, ale mam dzieci, które się bawią tymi lalkami, więc film edukacyjny XD 

Siedzę teraz nad obróbką zdjęć ze ślubu i wesele, które ostatnio fotografowałam. Ślub był w parafii, gdzie rpzez 7 lat pracowałam jako katechetka. Proboszcz się zmienił, wikariusze też - tylko kościelny został i niebardzo łapał, co ja tu robię?!? XD

W parafii, gdzie teraz pracuję i na 1 komunii robiłam też zdjęcia, to goście mówili, że... fotografka komunię przygotowywała XD No bo w sumie, jak rozumieć - proboszcz nie wie o co chodzi, katechetki nie widzieli, a fotografka wszystkim kierowała he he he.

A teraz.. "fotografka" ma dożynki zorganizować.. :-/ ech....

zaczyna się..

Jutro odprawa katechetyczna - szaleję ze szczęścia XD Rozpoczynamy rok szkolny i katechetyczny 2023/2024 - czyli, jakby nie liczył wchodzę w 23 rok pracy katechetycznej. Pamiętam, jak zaczynałam - bez wykształcenia, bez doświadczenia - biedne dzieci ;-) Ale miałam dobrych swoich katechetów, więc czerpałam z nich inspiracje :) Widać nie było tak źle, bo jednak jeszcze mnie trzymają w tej szkole - tej samej od początku - wszystkie inne były dodatkami - najpierw do etatu, do ponad etatu, a teraz do drugiego etatu. 

szum

 Robi się raban wokół podyplomówek dla nauczycieli. Cudownie. Kolejny szum i prawo działające wstecz (?). Gdybym wiedziała w 2023 roku, że moje studia podyplomowe rozpoczęste w 2019 roku będą nie ważne - normalne, że nie topiłabym w tym kasy, która nie oszukujmy się - mała nie jest!!! :( Rozumiem tych nauczycieli, ich niepokój i rozdrażnienie. W sumie - sama skończyłam 3 kierunki, więc... Niby już się mówi, że kogoś nie przyjęli z podyplomówki. Ciekawe, ciekawe - co dalej... :-/ Ale moja Pani Dyrektor dzwoniła i godziny z przedmiotów zadowodwych - podyplomówki po 2019 mam, więc... szum szumem, prawo prawem - dobry nauczyciel dobrym nauczycielem :)

niedziela, 13 sierpnia 2023

jubileusz z Misiem

Wrażenia z wizyty Misia podczas imprezy urdzinowej - bezcenne!  Dorośli, a bawili się, jak dzieci - super! Jubilatka rozdziawiła buzie i nie wiedziała, co się dzieje! XD To była taka - wisienka na torcie! :)


Polecam, fajna atrakcja, jak macie coś gdzieś - można pokusić się o taką niespodziankę ;-)

czwartek, 10 sierpnia 2023

link do nawrócenia

Słuchając kardynała Krajewskiego można się nawrócić. Natknęłam się na to nagranie od rana - nie miałam cały dzień czasu, żeby posłuchać - tylko początek. Niesamowite historie, koniecznie posłuchajcie:



środa, 9 sierpnia 2023

obława

Obława Świadków Jehowy dziś w sąsiednim miasteczku. Dzień targowy, więcej ludzi - więc okazja na "spotkanie". Oni zawsze tacy szczęśliwi, uśmiechnięci - dwie ekipy po dwoje po domach - jedna stała z bazarkiem folderkowym. Zainteresowanych nie widziałam. Nasi przenieśli się z Ewangelizacją do internetu - oni wciąż chodzą po domach ;-)

wtorek, 8 sierpnia 2023

fotograf na komunię

Na 9 miesięcy przed imprezą już się zaczął ruch w biznesie - ludzie szukają fotografa na komunię. Dziś pani dzwoniła ustalić szczegóły. Zanim proboszczowie ogłoszą formalnie terminy komunii - ja już będę miała kalendarz zapełniony. Do czego to doszło? DJ na Komunii, fotograf i sala bankietowa na 100 ludzi. A Ty tłumacz na katechezie dziecku, że najważniejszy jest Pan Jezus...


poniedziałek, 7 sierpnia 2023

skąd biorą prąd na pieszej pielgrzymce?

Wyruszył maraton pielgrzymek na Jasną Górę. We wszystkich relacjach wyskakują zdjęcia, nagrania ze szlaku. 

Szłam kilka razy - było słońce, był i deszcz. Inne czasy wtedy - łatwiejsze, bo praktycznie całe 15 dni bez prądu - jak oni teraz ładują telefony? Przecież bez tego pewnie 15 dni nie dadzą rady (?).  


wtorek, 1 sierpnia 2023

ŚDM

Rozpoczynają się Światowe Dni Młodzieży. Niespecjalnie śledzę, bo ja już swoją młodość przeżyłam XD - ale relacje pewnie będę przeglądać. 

ŚDM kojarzą mi się z 1991 rokiem - który był dla mnie rokiem wielkiej wiary, do dziś nadziwić się nie mogę, ile cudów doświadczałam w tym czasie będąc w klasie szóstej szkoły podstawowej! Nie mogę nazwać tego nawróceniem, bo zawsze byłam blisko Boga i Kościoła, ale to był taki Początek mojej drogi - powołania (?) - już wtedy wiedziałam, że chcę kiedyś uczyć religii XD W 2001 roku już zaczęłam pracować w szkole i uczyć właśnie religii :-)))

ŚDM i Jan Paweł II - wielki spontan. Ale i ŚDM i Papież Franciszek w 2016 - też młodzieńczy entuzjazm i wielki poryw młodzieży. Teraz też z mojej diecezji wyjechały spore grupy - dzieciaki bardzo bardzo zaangażowane, mam nadzieję, że też poczują ten Boży Entuzjazm, który będzie im towarzyszył na zawsze :) 

poniedziałek, 31 lipca 2023

poniedziałek - ostatni lipca

Minął miesiąc wakacji - urlopu. I... dopiero teraz zaczynam o-d-p-o-c-z-y-w-a-ć. Cały miesiąc jeszcze się kręciłam wokół szkoły-pracy. Nie mogłam się odciąć - 10 miesięcy 24 h na chodzie, więc nie ma co się dziwić - a teraz jaki reeesseeet. Podoba mi się ;-)

niedziela

Niedziela. Dziś, jako, że spać się nie dało - na 7.00 pojechałam. Kościół pełen wiernych 80plus. Namiętnie. A jacy rozśpiewani byli. Szaleństwo. Zwykle na 20.00 w wakacje się zapuszczam, więc nowość dla mnie - ale no, nie - jednak nie. Inny świat. Ale super, że kościół wypełniony. 

Ciekawe, ilu z moich uczniów w wakacje bywa w kościele? ... 

Wakacje to czas, kiedy... mam czas ;-) - na wszystko, i to jest super. Ale mam czas na czytanie, na słuchanie, na oglądanie. Lubię biografie wszelkiego rodzaju. Na rekolekcje się żadne nie wybierałam, ale nadrabiam zaległości w konferencjach. Takie własne rekolekcje sobie robię. Jedne da się nawet całe słuchać, inne tylko wstęp, jeszcze inne na starcie się kończą ;-) 

czwartek, 27 lipca 2023

święta, święta...

W Tedi już Boże Narodzenie! W sumie to już Kolędy mogliby włączyć, czemu nie? Są bałwanki, mikołaje, śnieżynki, reniferki... A, jest jeszcze Halloween i kościotrupki. Myślę, że to przesada :-/ Nie wiem, kto w wakacje kupuje łańcuchy choinkowe i bombki? Ja nie ;-)

wtorek, 18 lipca 2023

niespodzianka na imprezę

Kolejne zaproszenie. Tym razem impreza plenerowa. 50-tka. Co tu dać na prezent? Obszukałam wszystkie inspiracje, no ale to nie to, co ja bym chciała. Zakupiłam koperte na kasę, gadżety: szarfę z napisem Przebojowa 50-latka i Certyfikat jakości XD (czego to ludzie nie wymyślą) - no i ... co dalej? Kwiaty. No tak. No i... poszalałam! Zamówiłam na imprezę...Misia! Wręczy kwiaty, nałoży szarfę i da certfikat jubilatce! No i przez godzinę będzie bawił się z gośćmi. Jubliatka rzeczywiście przebojowa, więc myślę, że wrażenia będą niesamowite ;-)



piątek, 14 lipca 2023

znów o szkole będzie...

Skończyłam pracę na konkurs - wysłałam. Już nie chciało mi się nad tym siedzieć. Niby czegoś mi jeszcze brakowało w tych aktywnościach uczniów, ale była: piosenka, modlitwa, filmiki, treści do czytania, zdjęcia, na koniec pytania, zapis do zeszytu odpowiedzi, modlitwa jako zadanie domowe i film dla chętnych. Chyba wystarczająco, jak na 45 minut lekcji w klasie 5-8 szkoły podstawowej. Pewnie możnaby inaczej - ale prezentacja fajna, kolorowa, wydaje mi się treściwa. Zobaczymy. Jak się nie uda - to trudno, i tak prezentację wykorzystam na swoich lekcjach ;-)

Połowa lipca. Upały koszmarne. Fajne jest to, że nie muszę wyrywać do pracy. Ale... podręczniki już powoli kupuję na wrzesień XD. Takie mam szczęście, że klasy, które dostaję mają nowe podręczniki - teraz czeka mnie klasa 4 i 8 z nową podstawą programową. Niby to samo, ale inne mądrości uczonych twórców podręcznikowych. Ponad 20 lat uczę religii i te mądrości powalają coraz bardziej. Zdecydowanie najelepsze, przejrzyste, ciekawe i przede wszystkim o dobrej treści były te sprzed 20 lat! Teraz atrakcyjne obrazki, zdjęcia ale treści kosmiczne. Albo pisane takim językiem, że... i ja, tym bardziej dzieci książkom mówimy: NIE :-/ Ćwiczeń już od dawna nie używam - ciiiiii. Poziom sięgnął dna. Zadania w kl. 3 - połącz kolorem, pokoloruj rysunek, wklej naklejkę... W tym roku to nawet katechizmu nie było - tylko kilka wybranych modlitw pacierzowych. Klasa komunijna...

Coraz mniej wymagań wobec uczniów. Nie umie pisać - dysgrafia. Nie umie liczyć - dyskalkulia. Za wikipedią można sobie doczytać:
  1. Dyskalkulia werbalna (słowna) - zaburzenia umiejętności nazywania pojęć i relacji matematycznych, określeniem liczby przedmiotów, trudności z nazywaniem cyfr.
  2. Dyskalkulia leksykalna (czytanie) - zaburzenie odczytywania symboli matematycznych, cyfr, liczb i znaków operacyjnych.
  3. Dyskalkulia graficzna (pisanie) trudności w zapisywaniu liczb i symboli matematycznych.
  4. Dyskalkulia wykonawcza - zaburzenie manipulowania obiektami (realnymi np. patyczki, liczydło lub obrazkowymi - ilustracje do zadań matematycznych, np.: zbiory) w celach matematycznych. Zaburzenie w zakresie porównywania (obiektów i wartości liczbowych) ilości i wielkości, szeregowania w kolejności rosnącej/malejącej, wskazywania, który obiekt jest mniejszy/większy/ tej samej wielkości.
  5. Dyskalkulia pojęciowo-poznawcza - zaburzenie rozumienia abstrakcyjnego, niezbędnego do wykonania obliczeń pamięciowych, trudność w dostrzeżeniu zależności liczbowych (np. mnożenie i dzielenie, dodawanie i odejmowanie).
  6. Dyskalkulia operacyjna - zaburzenie wykonywania działań matematycznych przy niezaburzonych zdolnościach pisania/czytania liczb.
Generalnie na wszystko znajdzie się jakieś zaświadczenie z poradni. W sumie nie ma klasy, w której by nie było tego typu uczniów. No, moje zdanie na ten temat jest...cóż....Brak wymagań, dyscypliny, pracy. Owszem są zdolni i mniej zdolni uczniowie, ale sa też zdolni i leniwi. A rodzice - szukają podkłądki na wszystko, żeby jeszcze ulżyć - odciążyć. A póżniej - w pracy już nikt nie przyjmuje już żadnych opinii ni orzeczeń i trzeba sobie jakoś radzić. No i jakoś super się przekłada - koleżanka odebrała z cukierni tort z napisem: Hrzest świenty Anośa.

Mądrzę sie - no nie wiem, jestem żywym przykładem współczesnej dyslekcji. Mam swoje zeszyty z kl. 1-3 z języka polskiego. Robiłam błędy typowe dla tej dysfunkcji. Polonistka jednak wyleczyła mnie - stawiała zera z gramatyki dopóki się jej nie nauczyłam! ZERO! Dziś kuratorium pewnie już by się nią zajęło! A ja - pokryłam je czterema piątkami! Można się nauczyć? Jednak MOŻNA... Nigdy nie miałam już problemu z ortografią, gramatyką, uwielbiam i zawsze tak było czytać książki - moje wypracowania też były piątkowe. A wystarczyłoby dać papier - przestać wymagać. Z pewnością dziś nie czytalibyście tego wpisu, bo... pewnie zdania bym nie umiała poprawnie złożyć ;-)

I jeszcze studia podyplomowe skończyłam z języka polskiego i - mam nadzieję, że kiedyś będę uczyła. Będę WYMAGAJĄCA XD

wtorek, 11 lipca 2023

nauczyciel na wakacjach

Tylko nauczyciel zrozumie: mogę jeść, kiedy chcę - mogę sikać, kiedy chcę - mogę pić, kiedy chc - mogę nic nie mówić nawet caaaaaaały dzień XD Uroki wakacji nauczyciela! A z jaką rozkoszą przechodzę koło rozwydrzonych dzieci na placu zabaw i ... może mnie to nie interesować nic a nic XD

czwartek, 6 lipca 2023

5h do urlopu

Po 20 latach pracy w szkole już się nie mówi, że mam wakacje - mam urlop! Za 5 przepracowanych jeszcze jutro godzin - będę miała i ja. 

Siedziałam dziś w tej komisji rekrutacyjnej. Dzieciaki przynosiły wyniki egaminów klas 8. No...twórczo - jeden raz widziałam 100% z matematyki! No...mistrz! Złożyłam gratulacje - wstając od biurka! No i jeden raz widziałam 0% z matematyki! No....jak??!!! ZERO?! Ale panienka same dopuszczające no, ale makijaż taki, że niejedna makijażystka by się powstydziła przy niej! Jednak w czymś jest dobra XD

Dużo świadectw słabych - bardzo słabych - no, jak już gość z religii nawet miał dopuszczający to.... :-/ No, ale byli i wzorowi, celujące, bardzo dobre. Z jednej strony niby taka wrzawa była - jak zawsze przed końcem roku szkolnego, że te wyniki nie świadczą o człowieku - a z drugiej... moim zdaniem dużo o nim mówią. Ok, nie każdy jest mega zdolny i pewnych rzeczy nie przeskoczy - no, ale sumienność, pracowitość - to się jednak przekłada jakoś na te wyniki.

Najlepsi panowie, którzy na e-sport składają dokumenty - widać, co w życiu jest ich pasją XD Grać w Gry ;-) No, ale... nauczyciel właśnie od e-sportu poszedł spać dziś o 4.00 - bo... grał w gry!!! XD Całe 5 godzin potem ziewał, było zabawnie - właściwy człowiek na właściwym miejscu XD


środa, 5 lipca 2023

10 h

Nakupiłam książek na wakacje, więc już o wieczory jestem spokojna ;-) Nie mogę doczekać się czasu totalnej wolności od pracy - jeszcze dwa dni - 10 godzin... Ech ech.. Niby tylko a i aż ;-)

Kończę pracę na konkurs - brakuje mi jeszcze jednego pomysłu - niby wszystko jest, ale jeszcze brakuje takiej kropki na i. Konkurs ogólnopolski dla katechetów. Fajne, bo o sanktuariach Maryjnych. Wybrałam Fatimę. Do wykonania prezentacja na bazie scenariusza. 

W wakacje też chce skończyć ebooka o Dekalogu - taki zestaw katechez dla szkoły podstawowej. Zrobiłam już sakramenty - i fajnie się przyjęły. Teraz Dekalog. Można by zrobić z tego fajną książkę - ale koszta są takie, że... oczywiście po drodze jeszcze tysiąc osób musi na tym zarobić, w efekcie końcowym - ja wychodzę na 0, a koszt takiej książki nie zachęca do  jej kupna. Więc - działam na własną rękę. Sama robię grafiki, okładkę, zadania. Fakt, trzeba nad tym posiedzieć, ale w sumie większość już mam, więc - teraz już tylko ogłada całości - no...powiedzmy - sama przyjemność ;-)

Miesiąc temu byłam z katechetami na rekolekcjach. Luźna gadka przy herbacie z katechetkami z dekanatu. I wchodzi inna i: o... Ja...y... No i zaczyna, że czytała moją książkę, że.... No i moja anonimowość legła w jednej chwili. Nie lubię być jakoś tam na świeczniku - kiedy muszę, tak - ale raczej ja zawsze w tle wszystkich i wszytskiego. Później na obiedzie jedna pani, drugiej pani... No i też pojawił się kolejny pomysł - właściwie życzenie pań katechetek - może i o tym pomyślę... - ale narazie to - muszę iść rano do szkoły :-( :-( :-(

;-)



niedziela, 2 lipca 2023

moje niespodzianki

Jestem w trakcie organizacji przyjęcia rodzinnego. Tak dla ciekawości podam ceny - bo w tym siedzę od kilku dni. Dwa dania koszt 140zł - sala na 6 godzin, III dania - koszt 170zł - 8 godzin, IV dania 190zl - 10 godzin. Doliczyć trzeba tort - koszt 300 zł, oprawa muzyczna - przedział 900/1.300, fotograf - 450 zł. Ściankę do zdjęć też muszę kupić - koszt pewnie około 300/400 zł. Plus balony, race i inne elementy dekoracyjne - a no i alkohol oczywiście /zwykle to połowa kosztów przyjęcia/ i napoje, bo to nie wchodzi w cenę. 

W maju organizowałam podobne na okrągłe urodziny Mamy. Goście bawili się rewelacyjnie! Nie wiem, czy to dobrze, czy źle - ale mówili: lepsze, jak wesele! ;-) Teraz okrągłe urodziny brata. Oczywiście nikt o niczym nie wie, bo to również będzie niespodzianka ;-) Może i nierozsądne, bo przecież za tyle pieniędzy można kupić coś konkretnego - ale... czy to zastąpi jakiekolwiek spotkania, zabawę, wspomnienia? Nie. Tu pieniądze nie mają żadnej wartości. 

Najtrudniejsze jest utrzymać to wszystko w tajemnicy - ale też i to najlepsza zabawa. W sobotę mamy urodziny cioci - też będzie przyjęcie niespodzianka, którą robią jej dzieci - a ja... mam ją po prostu uprowadzić na 2-3 godzinki, żeby oni mogli wszystko w domu przygotować, rozstawić, udekorować XD Prócz prezentów, które jej kupiłam na media ekspert - zrobiłam jej drzewo genealogiczne na płótnie - z akcentem urodzinowym - też myślę, że fajny pomysł na prezent

Ty i te Twoje pomysły! - już wszyscy tak w rodzinie mówią XD. Ostatnio 50-tka była no i... nie robili żadnej imprezy, bo... no wiadomo z czym się to wszystko wiąże, ja wiem - ja to rozumiem - ale... skrzyknęliśmy się, zrobiliśmy zrzutkę i ... zapukaliśmy do drzwi - z balonami, tortem, i sto lat na pół osiedla XD Było wesoło. Sąsiedzi też przyszli ;-) 

Ale chyba moim własnym rekordem była rocznica ślubu rodziców - też niespodzianka o której wszyscy wiedzieli, oprócz zainteresowanych oczywiście ;-) Zaczęliśmy Mszą świętą o 9.00 chyba jakoś - a goście rozjechali się przed północą ;-) Styl lat 70-tych - na stołach i w dekoracjach. Rety ile było śmiechu i wspomnień. Zostały wspomnienia, zdjęcia - i mimo upływu lat, zawsze śmiech na samo wspomnienie XD

Tort ze świeczkami na 70 lat sąsiadki - tez niespodzianka XD Siedzieliśmy sobie w gronie rodzinnym, jejciu jakie to było piękne. Wspominała długo, i wszystkim opowiadała, że nigdy takich urodzin nie miała :) Wzruszające. A tak niewiele potrzeba :)

A jeszcze o prezentach - zabrałam swoich gości w swoje urodziny - na... Zupę nic. Myśleli, że to będzie...restauracja i jakiś wynalazek znów XD. A to było kino i film: Zupa nic. Premiera wtedy była XD. Nie no obiad też później był XD

Innym razem - dałam Prezent urodzinowy - no super, dziękuję: a jaki? - pyta. No... Prezent urodzinowy - sztuka w Teatrze XD. Ponoć lepszego prezentu w życiu nie dostali ;-)))) 

O. mogłabym dużoooo pisać o tych wszytskich niespodziankach ;-) Najbliższa już w sobotę - będzie się działo ;-)))))

A wracając do początku - jak zaprosić jubilata na jego własne przyjęcie urodzinowe, o którym on nie może wiedzieć - ma ktoś pomysł? XD 

poniedziałek, 26 czerwca 2023

świadectwo wiary

Byłam na domowej sesji zdjęciowej. Rodzina na galowo, ubierali już tylko buty i biżuterię. Mama i córka (20 lat) obie wraz z zegarkami i bransoletkami założyły różańce na rękę. Nie powiedziałam nic, wiadomo, ale zrobiło to na mnie wrażenie. 

piątek, 23 czerwca 2023

koniec

Długo wyczekiwany KONIEC roku szkolnego 22/23!!! Nie ma w sumie co podsumowywać - było minęło i super, że się skończyło ;-) Dwa etaty - pobiłam swój własny rekord. Czy było ciężko? Było. Kończyłam po 3-4 lekcjach i mogłabym iść do domu. Kończyć lekcje o 11.00 czy 10.35. A ja z punktu A przebijałam się do punktu B. Na kolejne 3-4 lekcje. Kończyłam codziennie o 15.00 - 15.40. Raz się tylko wkurzyłam, kiedy ktoś na nauczycieli mi dociął, że tyle tego mam - powiedziałam, czy ktoś Ci zabrania pracować na 2 etat?! Co stoi na przeszkodzie - idź do liceum i ucz! Cisza. Kolejny rok też mam w planach ten trik - potrzebuję kasy - a dopóki się zarabia, ile zarabia - potrzebuję 2 etaty... 


czwartek, 22 czerwca 2023

dzień przed zakończeniem roku szkolnego

Okres prac sezonowych się zaczął - grom ofert. Mignęła mi dziś oferta sprzedawcy w zoologicznym - bez szkoły, bez doświadczenia, do przeszkolenia - 3100 na rękę. Wstydzę się tego, ile zarabiam :( To jest po prostu żenujące... 

Dzienniki uzupełnione, statystyki posprawdzane, frekwencja i te inne - zostało jeszcze jedno sprawozdanie. Niby do 4 lipca, więc - spokojnie. Do 12 lipca siedzę w komisji rekrutacyjnej - nie wiem co to, coś o excelu wspominali, mam lęki, że tam są cyferki :-O 29 czerwca posiedzenie rady - od 10.00 do niewiadomoktórej. Także do wakacji jeszcze dalekoooo. Jedni znajomi byli tydzień w Hiszpanii, następni właśnie odpoczywają w Chorwacji - ale zaraz sie zacznie: nauczyciele to mają dobrze, 2 miesiące wolnegoooooooo... Nikt nie ma tyle urlopu, co nauczyciele...

Proboszcza mi poniosło i ... po raz pierwszy w historii - a przynajmniej odkąd ja chodziłam do szkoły, najpierw podstawowej, potem ponadpodstawowej - i całe 22 lata pracy w szkole - nie ma u nas mszy na zakończenie roku szkolnego. Dlaczego? Nie wiem - nie będę nawet pytać. Gość rządzi się własnymi prawami - już mi się nie chce dyskutować... Ale...oczywiście na wszystkie pytania go usprawiedliwiałam, jak na katechetkę przystało...

Od trzech dni znoszę kwiaty do domu. Nawet przyzwoite bukiety - chyba jakaś nowa kwiaciarnia powstała, bo całkiem z gustem. Ale 8 klasa miała dla wszystkim taki piękny badziew - celafon różowo-czerwony-pomarańczowy i w tym 1 piwonia ogródkowa. Poziom. Nie, że jakoś mi na tych kwiatach zależy (rozdaje po drodze sasiadkom) - no, ale bez przesady... 

W internecie na różnych grupach nauczycieleczki szukały upominków dla uczniów. Kupowały breloczki, ołóweczki, zakładeczki i inne pierdółki. Po co? Żeby zaistnieć? Gdzie oni to mają - chyba nie muszę mówić... Ich takie gadżeciki nie zaspokoją, ale nas 1 piwonia w celafonie powinna...

No dobra, dość narzekań - jutro będzie jeszcze gorzej - ale pójdę sobie na wielkie lody z tej okazji i będę szczęśliwa ;-)

No i, żeby mi się przypdakiem nie nudziło podczas rozdania świadectw - mam robić zdjęcia... Skończyłam już wszelkie sesje komunijne - teraz obróbki, albumy, odbitki, fotoksiążki, fotoobrazy - a w sobotę sesja rodzinna z okazji dnia taty w ogrodzie. Jednym starczy fotka telefonem, inni biorą sobie fotografa - więc jadę. A swoją drogą - fajny pomysł na niespodziankę i prezent dla taty :)


wtorek, 20 czerwca 2023

okruchy życia

Każdy dzień składa się z okruchów różnych zdarzeń - staram się zawsze dostrzegać same pozytywy i robić dobre uczynki, jakkolwiek to brzmi. Czasem się po prostu nie , ale i tak się s t a r a m. Z jednej strony to piękne - s t a r a ć się, z drugiej - zazdroszczę tym, co lecą na lajcie całe życie... 

Końcówka już - skończyłam pisać jakieś sprawozdania, których w sumie i tak nikt nie czyta. Wczoraj siedziałam nad zaliczeniem kursu, który w sumie trwał kilka miesięcy - zaliczyłam - uff - tym razem szkolenie branżowe poligrafii. Drugi rok tego uczę - w sumie sama nadal się uczę. Za rok będzie już łatwiej. Tyle, że dołożyli mi nowe przedmioty :-/ - które muszę sobie opracować na nowo. Ogarnęłam dwa - mam kolejne dwa. Średnio. No, ale jak jest się jednym nauczycielem w szkole w danej branży... Pani dyrektor chyba powoli zmierza do tego, żebym tylko uczyła przedmiotów zawodowych. Może to i dobra opcja?

Chłopcyz kl. 8 dziś przyszli na 6 lekcyjną - odsiedzieli. Pytam: co teraz macie (że niby po naszej religii) - a oni: zwalniamy się. Sobie pomyślałam... Jutro fani też się pojawią??? No błagam...


sobota, 17 czerwca 2023

końcówka roku szkolnego

Nie jestem idealnym nauczycielem - niby jest spoko, ale pewnie zdecydowana większość ma mnie w ... - i to raczej zrozumiałe. Ale taki obrazek, kiedy ktoś przyjeżdża do szkoły tylko po to, bo jest religia - i czeka na nią godzinę - a później 4 następne na autobus, żeby tylko przyjść, posiedzieć, pogadać... Klasa 3 technikum. Bezcenne. I chyba nie o religię chodziło - bo... uczyliśmy się do testów na prawo jazdy ;-) To chyba dobry objaw relacji nauczyciel-uczeń? Zdobyć uznanie dzieci - to połowa sukcesu. Ale zdobyć zaufanie młodzieży - to hardkor dzisiaj. 

czwartek, 8 czerwca 2023

.

Dwa etaty w szkole - katechetki, nauczyciela zawodu i fotografa połączyć się da, ale czasu już na nic więcej nie starczy. Już powolutku ląduję...

piątek, 28 kwietnia 2023

Abiturienci 2023

Zakończenie szkoły przez szkoły średnie - niby maturzystów, kiedyś się nazywało - jednak dziś już chyba to brzmi nieprawdziwie, bo do matury podchodzi tylko kilka/kilkanaście osób. Wielka pompa. Nagrody. Gratulacje. Program artystyczny dla nich. W pokoju nauczycielskim od rana rozmowa - nie uczę klas maturalnych, więc tylko się przysłuchuję: 

- ile piątek - tyle kwiatów - mówi jedna nauczycielka. Druga:

- to ja niepotrzebnie te wazony tu przywoziłam. 

Śmiech.

- ja to bym tylko chciała, żeby mi dziękuję powiedzieli - mówi matematyczka

- masz marzenia, ja to marzę tylko o tym, żeby mi na mogiłę nie napluli - mówi anglistka

- żeby mi chociaż dzień dobry powiedzieli - dodaje polonistka.

- uważajcie, żeby nas nie rozjechali zaraz po wyjściu ze szkoły - podsumowuje kolejna

zadzwonił dzownek - poszliśmy na lekcje

No a później właśnie pompa - świadectwa, gratulacje. A takie oto zdjęcie szkolne naszych abiturientów pojawiło się tuż po zakończeniu wszystkiego:


Na szkolnym korytarzu. Powiększę, bo chcieli być sławni. Polska szkoła, Proszę Państwa - 28 kwietnia 2023.

niedziela, 23 kwietnia 2023

instytucja coraz droższa

Dziś Proboszcz w ogłoszeniach żalił się na zarobki - podniósł cennik usług. Do dziś ślub kosztował 2800, pogrzeb 1900, chrzest 500. Także od jutra... Ten pogrzeb bez organisty, kościelnego i grabarza, bo oni mają swój cennik - a ślub bez oprawy muzycznej i kościelnego, bo to dodatkowo - chrzest też tylko ksiądz - kościelny ma swoją stawkę. 

/Tylko katecheci wszystko za darmo - bo to MISJA/ Ręce opadają nas ten nasz kościół :((( 

sobota, 22 kwietnia 2023

naiwność

Oglądam jakiś program kulinarny - he, nigdy nie jadłam pistacji! Zachwycają się ich smakiem właśnie. Czas spróbować. A nawet sobie nie umiem wyobrazić ich smaku. He.

A teraz można podziwiać moją naiwność. Ech. Czego się spodziewałam? No na pewno nie tego, co otrzymałam. Pisałam o wymianie książek. Na jednym z portali społecznościowych dziewczyna dała ciekawą propozycję wymiany książek religijnych. Brzmi dobrze. 10 za 10. Chciała 30 za 30. Nie, że nie mam tylu książek - ale było mi ich szkoda. I słusznie. Ze zdjęcia wyglądała wiarygodnie. No i w sumie... książki były religijne, fakt. Haczyk już był w "niespodziance" - nie pisała tytułów, nie dawała okładek - żeby to była niespodzianka! No i BYŁA! Ludzie to są jednak wredni :( W piątek odebrałam tę paczkę. Z ciekawością zajrzałam do środka - ciesząc się, że będę miała co czytać. Bo ja takie właśnie wysłałam - jeden raz przeczytane - przede wszystkim dające się czytać. Co dostałam? Przedpotopowe wydania, zniszczone, stare - po prostu chciała się tego pozbyć. No i się pozbyła - zyskując naprawdę fajne pozycje :(  

Jak smakują pistacje? Tak, jak migdały? Orzechy? Nerkowiec? Hm. Będę próbować :)

Przed nami ostatnie dni przed majóweczką - o dziwo mam ją wolną. Albo tak mi się tylko wydaje ;-) W poniedziałek próba przed 1 Komunią - wtorek posiedzenie rady pedagogicznej w jednej szkole. Środa wycieczka z dużymi dziećmi, po niej posiedzenie rady w drugiej szkole. Czwartek i piątek - TYLKO lekcje (?) O. We wtorek i piątek próba pierwszej spowiedzi - ale tylko z moim udziałem, więc bezstresowo ;) Pamiętam swoją PRÓBĘ pierwszej spowiedzi - to jakiś cyrk - katechetka usiadła w konfesjonale i nas "spowiadała". NIGDY sama na to nie wpadłam. Staję obok dziecka - dziecko klęka. Mówię to, co ksiądz - dziecko swoje - nieumiejęcych instruuję. Do rodziców napisałam prośbę, żeby zrobili z dzieckiem rachunek sumienia - podpowiedzieli grzechy i tych grzechów, żeby było od 4 do 6 - myślę, że dla takiego dziecka to dużo (?) Nie zapomnę, któregoś roku ambitna mama przygotowała dziecko do pierwszej spowiedzi (pani katechetka - żona niedoszłego księdza)(więc musiało być ambitnie). Zapisała dziecku grzechy na kartce A4 - nie czytałam, żeby nie było, ale kartka leżała na ławce przede mną - ostatnia pozycja była nr 42!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wypisała dziecku czterdzieści dwa grzechy!!! I ta dziecina czytała to wszystko. Uraz psychiczny do końca życia :-/ 

A dziś (sobota) poszłam na wieczorną - niedzielną Mszę. Było po drodze z - do. Małe miasteczko. Ciekawa byłam kazania. Dobra, nie będę komentować. Na koniec ksiądz mówi: moi drodzy - pamiętacie to kazanie, w którym wyjaśniałem znaczenie Ecuharystii - przypominam, że jutro niedziela - żeby nie było, że ktoś dziś tu jest, żeby mieć jutro wolną niedzielę. To tak nie działa. Zapraszam i jutro. 

No...także ten...rozumiem, że kazanie też na jutro przygotuje inne XD 

czwartek, 20 kwietnia 2023

schody (do Nieba)

Im bardziej pobożne plany - tym więcej schodów. I tak jest zawsze. A mi zależy, żeby zawsze przemycić wśród tysiąca rozrywek uczniom jakieś wartości. Ostatnio kino i film o św. Józefie - nie tyle uczniowie, co nauczycielki naciskały, żeby może jakiś inny film wybrać? Przecież repertuar taki bogaty. Uparłam się! Udało się! Wszyscy - mimo wszystko - zadowoleni. Dziś teatr i sztuka o św. Faustynie i Bożym Miłosierdziu - dzieci się wypisywały, bo... nie ma McDonalda! Nie, nie było dziś rozrywek - tylko lekcja w teatrze. Pojechało w efekcie końcowym prawie 50 osób - i 30 z liceum - ale ile się trzeba było nadenerwować :-/ W drodze już do domu dostałam wiadomość od dzieciaków: Z panią są najlepsze wycieczki! Ech ech. ;-)

A chłopcy z technikum od rana: Pojedziemy do kina? Nie byli jeszcze ze mną, tylko słyszeli ;-) A co proponujecie? Wybrali film religijny. YyY - dlaczego taki wybór - pytam. Bo pani uczy religii. No, ale was nie uczę religii. No, niby tak - ale może? No, czemu nie? :) Na swojego księdza od religii mówią "pan" - ogarnąć te dzieci, ech ech ;-)

A jutro konkurs biblijny. Dziecko nie przygotowane, bo przecież czasu mu zabrakło. Pół roku miał. Ma całą noc - student ;-) Miałam lecieć na luzie i w trampkach - ale poproszono mnie do komisji egazaminacyjnej i .... ech ech po trampkach :-/

Byle do soboty! 

piątek, 14 kwietnia 2023

równowaga

- Dzisiaj wolna lekcja? - Wy zawsze macie wolną lekcję... - Taaaa... - Ale taka luźniejsza... - No, przecież zawsze jest luźna lekcja... - Nie... - Nie? - No nie. - A, jaka wg was jest luźniejsza lekcja? - No bo, jak z księdzem - to filmy oglądaliśmy... i później nam kartkówkę robił. I później nowy włączał i tak cały rok. - Aaa.... 

Nie komentowałam... Za duża konkurencja :( 

Ja się staram, przygotowuję, uatrakcyjniam prezentacjami, pioseneczkami, quizami i innymi nowinkami interaktywnymi - nie ma lekcji, żeby coś nie robili - a tu... od filmu do filmu i wszyscy szczęśliwi... :-/ 

Nie, że nie oglądam filmów z nimi - jest 1 na semestr, 2 w roku - ale zawsze są tematyczne multimedia..  A swoją drogą - skąd on ma tyle tych filmów??? :-/

To II klasa branżówka. A wczoraj kl. 4 technikum: - Co będziemy robić? - Z racji Niedzieli Miłosierdzia zaplanowałam fragment z filmu Miłość i Miłosierdzie o ... - Nieeeee. - Nie chcecie? - Nie. Może jakieś zadania porobimy? 

Woooow, miód na moje serceeee... 



środa, 12 kwietnia 2023

free

Wielkanoc pachnie wiosną - chyba zawitała już na dobre :) - chociaż już tak się przyzwyczaiłam do śniegu, mrozu, zimna i deszczowego śniegu, że ciężko uwierzyć, że to zniknie już na dłużej ;-)

Rozesłałam właśnie ostatnie zdjęcia do redakcji, wcześniej walczyłam z galeriami zdjęć na stronach parafialnych - na szczęście ich nie musiałam robić. Całe Triduum kolega robił - nawet mu nie podziękowano - ani prywatnie, ani publicznie :( Przykre to. Pomijam już jakąkolwiek zapłatę.  Kiedyś to jeszcze wielebni załatwiali wszystko za "Bóg zapłać" - teraz już nawet w to się nie bawią. Pewnie nikogo taką informacją ani nie zaskoczę, ani nie zgorszę - realia. 




po-świątecznie

Okazja nie do odrzucenia XD Napisała dziewczyna na Fb, że szuka kogoś do wymiany książek religijnych: 10 za 10 albo więcej! Ja z tych, co lubią książki chomikować, więc żal - i ryzyko w sumie, bo polega to na... niespodziance - czyli żadna z nas nie wie, co to będą za książki! W sumie fajna opcja - tylko, że takich jak ja to boliiiiiiiii... ;-)

W pracy dziś wyjątkowo spokojnie - 7 lekcji, w tym 5 religii. I pomyśleć, że za 2 dni weekend - tak to można pracować ;-) 

W niedzielę mam zdjęcia - myślałam, że będzie jakoś szybko, ale - zaczynamy od ubierania dziecka, poprzez chrzest w kościele i jeszcze przyjęcie - wciąż nie mogą zdecydować się, jak długo mam z nimi być, więc czuję, że pod wieczór tam będę. W sumie dobrze, zarabiam kasę ;-) Dla tych, co śledzą moją karierę fotograficzną - idę, jak burza. Co prawda studia nie mam i to chyba nie ten czas jeszcze - ale pomyśleć, że zaczynałam od sesji za 100 zł - pokonałam chrzty, komunie, wszelkiego rodzaju przyjęcia 18-stki, jubileusze, rocznice - na ten sezon już wpisane 3 śluby (+sesje narzeczeńskie i ślubne) i wesela. Się dzieje. Fajne, bo jak ktoś mnie bierze pierwszy raz - staję się już fotografem rodzinnym - najlepsza reklama :)

Powoli już szukam sukienki na 1 Komunię - katechetka/fotografka w jednym, więc parada na całego - trzeba wyglądać jakoś ;-) - a poważnie mówiąc - na nauczycielską kieszeń to... w sumie spory wydatek - potem jeszcze bierzmowanie mam - ech, też trzeba jakoś i inaczej niż na komunii przecież... Jeszcze bywa, że mam rocznicę - więc 3 kreacja - i tak co roku... No i przecież za rok tak samo się nie ubiorę... Nie, że potem tych sukienek nie ubieram - ubieram, ale mogłabym sobie kupić coś bardziej wystrzałowego ;-)

czwartek, 6 kwietnia 2023

Wolny tydzień

Triduum Paschalne - po raz pierwszy od 1995 roku nie jestem zaangażowana w liturgię!!! Szok! Niedowierzanie! No jakoś przeżyję ;-) A tym samym po raz pierwszy mam WOLNE tak, jak wszyscy nauczyciele. Bajka. I to jeszcze wtorek włącznie wolny. Mmmmmmmm... Cieszę się bardzo! :) 

W szkole pierwsze przydziały godzin na nowy rok. Przeszłam już batalię o etat - po 2 tygodniach wygrałam i mam te 18 godzin, ale musiałam użyć szantażu XD Podziałało ;-) Wiadomo, wszystko może się zmienić - ale na chwilę obecną jest ok. 

Czekam jeszcze co pan minister wymyśli - planuje zmniejszyć godziny - ciekawe, czy nie poleci 1 godzina religii - byłoby wesoło... :-/ Mam skończone 4 kierunki - nie wiem, czy nie powinnam już zabrać się za kolejny? :-/ Tylko nie mam pomysłu co to miało by być? :-/  


Niedziela Palmowa w śniegu

Niedziela Palmowa w śnieżycy dziś. Pięknie padało :) a, że bardzo lubię takie pogody - więc było pięknie ;-) Na jutro przygotowane milion atrakcji, jak zwykle - żeby dzieciom się nie nudziło :-/ Tylko 3 dni - damy radę... 

Wszelkie rekolekcje już się pokończyły - uff. Przy konfesjonałach mega kolejki - księża narzekają, a powinni się cieszyć... Podziwiam tych wszystkich, którzy decydują się na spowiedź - naprawdę trzeba wielkiej wiary, by klęknąć u kratek konfesjonału... Im częściej - tym łatwiej. My kobiety to chyba jeszcze jakoś łatwiej mamy, ale facet przy kratkach konfesjonału to dla mnie mega widok...

Uczę teraz klasy komunijne formuły spowiedzi i całej procedury związanej ze spowiedzią. Formuła mega uproszczona - 2 zdania raptem i grzechy. Jest problem z całowaniem stuły - dzieci twierdzą, że TO BRUDNE JEST i nie będą tego całować! Ja jakoś nie umarłam od tego - ale nie będę naciskać - bo i rodzice pewnie zaraz urządzą spektakl. Raczej to nie wchodzi w ważność sakramentu - ale moim zdaniem piękny gest kończący ten sakrament - i wielu ludzi nadal to robi...


sobota, 25 marca 2023

zmęczona

Bardzo zmęczona. Kolejne 1.5 tygodnia spodziewam się jeszcze trudniejsze niż zwykle, bo uczniowie przed każdym wolnym dostają wariacji :-/ 

Zdemotywowana jeszcze bardziej niż zmęczona :( - zaczyna się przydział godzin na przyszły rok szkolny... 22 lata pracy w szkole i wciąż nowe niespodzianki...:-(

Niechże już skończą się te wszelkie rekolekcje, drogi krzyżowe i inne atrakcje WielkoPostne - mam dość - cały miesiąc wszystkie piątki prowadzę nabożeństwo - które wcześniej muszę  przygotować z dziećmi/młodzieżą - teraz jeszcze rekolekcje - jutro Msza z zespołem - a poniedziałek i wtorek z dzieciakami - o ile ks. proboszcz nie wpadnie na pomysł, żeby zespół grał! :-O Ja już nie przeżyję kolejnych prób i występów... Normalni nauczyciele mają weekend...mniej lub bardziej pracowity... Katecheci - pielgrzymują między szkołą a parafią... 

Zmarła Koleżanka - Nauczycielka. Tydzień temu już był pogrzeb. Źle się poczuła w szkole - ale piątek, przemęczenie, stres... Pewnie tak sobie tłumaczyła... Zmarła w sobotę o 4.00 nad ranem... Jak zareagowali uczniowie w poniedziałek w szkole? To dopiero było dołujące dla nas - nauczycieli - oni się ... cieszyli :( Załamka jeszcze większa była w dniu pogrzebu - 3/4 jej uczniów w ogóle nie przyszło w tym dniu ani do szkoły, ani do kościoła - bo pogrzeb był w naszym kościele o 14.00, więc prawie w trakcie lekcji... A ci, co przyszli..... Jak po kaczce... Zdołowało mnie to jeszcze bardziej. Do tego stopnia, że olałam pracę - owszem chodziłam do szkoły - ale przestałam się przygotowywać. Ja tu siedzę do północy, przygotowuję atrakcje, kserówki, prezentacje, pioseneczki, żeby dzieci były zachwycone, zadowolone, zaintersowane. Dzieci to mają w... To jest jakiś inny świat. Wymiekam. :(


 

niedziela, 5 marca 2023

katechetka na STRAŻY

Idę dziś obok kościoła - trwa Msza. Od bramy słyszę: Przekażcie sobie znak pokoju... Moi uczniowie - klasa 8 - kandydaci do Bierzmowania - w pięciu przed kościołem na integracji. Telefony w ręku, śmiechy. Podchodzę - przekazać ZNAK POKOJU - szok i przerażenie w oczach nie do opisania - jeden tylko miał odwagę powiedzieć DZIEŃ DOBRY. Przekazałam ZNAK POKOJU podajac rękę każdemu z nich - jednocześnie informując, że dziś indeks nie zostanie podpisany po Mszy - taka Msza JEST NIEWAŻNA! Nie dyskutowali nawet. Jak już byłam weszłam do zakrystii - WYRĘCZYĆ pana kościelnego w pieczętowaniu indeksów. Panowie nie mieli odwagi przyjść po te podpisy...

Pewnie boją się jutrzejeszej religii XD Niepotrzebnie - nie mam zamiaru do tego wracać, ale za tydzień w niedzielę chyba też wybiorę się na spacer pod kościół...


czwartek, 2 marca 2023

z perspektywy biurka n-la

Przerwa. Klasa 7. Wchodzi uczeń, trzeska drzwiami. Kopnął w ławkę - i nie, że tak w nogę niby nie chccący - normlanie w blat ławki! Rzucił plecak na podłogę. Butelkę z wodą na ławkę. Krzesło odsunął z wielkim hukiem i usiadł. Ja YYY - bez słów. Pozostali uczniowie też różnie, ale ten pobił własny rekord. Pytam: Co ci? A ten w ogóle zdziwiony, o co chodzi?! Klasa 7. Po prostu szok.

Uczeń klasy 8 - podczas lekcji - mówiłam o Wielkim Poście. Była prezentacja, plik dźwiękowy, film, piosenka, quiz, notatka - a on - podczas omawiania prezentacji - założył OBYDWIE nogi na ławkę! Siedział w ostatniej ławce. Nie wiem, myślał, że nie zauważę? Oni to jakoś odruchowo robią. Nie wiem - w domu tak się zachowują? :-/

Nie krzyczałam - ani na jedego ani na drugiego. Ja nawet nic nie muszę mówić - tylko wypowiadam imię i oni się respektują, no ale szok przeżywam za każdym razem. Zero zasad, wychowania. Agrsja. Szkoła 21 wieku :(

środa, 1 marca 2023

emocje po podwyżce dla nauczycieli

Mój kalendarz do połowy marca: 

5.III - spotkanie z rodzicami do 1 komunii, 

7.III - szkolenie od godz. 15.15 do.?., 

9.III - międzyszkolny konkurs z klasą siódmą, 

3 i 10.III poprowadzic drogę krzyżową z dziećmi/młodziezą, 

15.III. wycieczka z młodzieżą (telefony do kina, autokar - papiery + odpowiedzialność) 

W międzyczasie - jeszcze ogarnąć prace na wystawę dzieci, 

i konkurs, który jeszcze nie wiem co.

Lecz po dzisiejszej podwyżce dla nauczycieli - oglądam serię odcinków o pracy w McDonalds - już wiem, gdzie się produkuje i w jaki sposób - frytki, wiem, jak się podsmaża mięso, a nawet zawijanie kanapek. Na końcu mają powiedzieć ile się zarabia w Maku...

Dół.

19.70 brutto, dodatki za pracę w niedzielę, noce + zniżki na jedzenie. Młodszy menadżer zarabia 3300-3500 zł netto miesięcznie, menadżer zarabia 3500-4300 zł netto miesięcznie, kierownik restauracji zarabia od 4500 do 6000 zł netto miesięcznie.

Początkujący pracownik restauracji McDonald's może liczyć na minimalne wynagrodzenie – przy standardowej liczbie godzin w miesiącu jego pensja wynosi 2800 zł.

Dół.

U mnie w szkole - początkująca sprzątaczka zarabia tylko 200 zł mniej od mojej pensji - ja pracuję 22 lata w zawodzie NAUCZYCIELA.

Śmiać się - czy płakać? 

Katechetce nie wypada nazwać tego po imieniu - więc pozwólcie, że zakończę ten wpis...


 

niedziela, 26 lutego 2023

PoPandemiczne zmiany

Misterium Meki Pańskiej przed czasem pandemii gromadziło tłumy w tym miejscu. Co roku inny scenariusz, budujące wydarzenie. Czas pandemii zamknął przedstawienia. No teraz niby już wszystko normalnie, więc zarezerwowałam 4 miejsca i dziś wybraliśmy się. Godzinka drogi. Wyliczyłam czas na spokojnie. 

Docieramy pół godziny przed czasem i ... podejrzanie pusty parking. Y. ok, jeszcze pół godziny... Ale... Nie no, coś tu nei tak. Sprawdzam rezerwację - dzień, godzina, nawet rok się zgadza ;-) 

Dopytałam pierwszego spotkaniego zakonnika - owszem, grają, dziś o 15.30, ale w K. - tj 500 km stąd! :O

Owszem była informacja na ich stronie - z odnośnikiem na tamto wydarzenie. Nie doczytałam meijscowości, bo nawet nie pomyślałam, że to na drugim końcu Polski! Zawiedzeni byliśmy bardzo :( A ja to już w ogóle.... Tu już nic się nie dzieje :( Poodwiedzaliśmy znajome zakamarki, wystawę, kaplicę i tyle. 

Jedno to - świat internetu, który dociera wszędzie, więc wnikiliwie trzeba czytać, by się nie zgubić ;-) A drugie - świat po pandemii już nie jest taki sam :( To, co było dobre, wartościowe i piękne - nie wraca :( Szczególnie jeśli chodzi właśnie o Kościół, o kulturę - ba nawet nauka - bo i dzieci w szkole już są inne :(

czwartek, 23 lutego 2023

rozkminy zawodowe

No i ferie przechorowane - w sumie nadal jeszcze pokasłuję - w poniedziałek na pewno będę idealnie zdrowa i szczęśliwa rozpoczynając kolejny semestr szkolny! Pracownik roku - zdrowa caluśki rok szkolny, chora tylko w dni wolne od pracy!

Nic szkolnego nie pracowałam w tym czasie - wooow. Pewnie ze względu na chorobę, bo inaczej to na pewno bym coś kombinowała ;-) Zrobiłam jedynie pracę konkursową, na którą nie miałam odwagi. Konkurs kuratoryjny - dla katechetów. Zgłoszenie musi podpisać dyrektor, więc poważnie brzmi ;-) Chodziło o opisanie innowacji - i chcę się sprawdzić, czy to rzeczywiście jest tak dobre, jak mi się wydaje. Ale w sumie - nawet, jak nie przejdzie, to i tak fajna sprawa i jestem z siebie dumna, że coś takiego udało mi się wykreować.

Doszłam też do tego, że mimo radości z pracy z młodzieżą - jeśli chodzi o katechezę to jednak lepiej mi się pracuje w podstawówce. Więcej tu możliwości, a ja lubię kreatywność rysownie, śpiewanie, scenki, zabawy - młodzież już nic nie robi, dopóki jeszcze chcą rozmawiać to super, ale i tu trzeba czasem mocno się nakombinować, bo oni mało rozmowni. W tym semestrze mam dział w kl. 3-4 eutanazja, aborcja, naturalne planowanie rodziny itp - więc się rozkręcą - ale poza takimi tematami kontrowersyjnymi to średnio. Do kościoła nie chodzą, spowiedź na anty, nie modlą się - no chyba, że obgadać księży i wywlekać pedofilie to bardzo dyskusyjni :-/

Rozkimałam też, że religia jest fajniejszym przedmiotem nauczania niż te zawodowe, których sie podjęłam - bo tam poza maszynami, farbami drukarskimi, wymogami do kwalifikacji - nie ma co poszaleć. Nuda. Niby urozmaicam formy i metody pracy - ale w tym jestem 2 rok, więc trudne to wszystko, nawet znaleźć cokolowiek w internecie, filmiki czy grafiki - wszytsko musze od podstaw. Do jedengo z tych przedmiotów nawet podręcznika jakotakiego nie ma - lece intuicyjnie, daje rade, ale... - dużo więcej roboty, w sumie za mniejsze pieniądze. 

Satysfakacja? Żadna. Boję się tych egzaminów, bo uczą się, jak uczą - pewnie będą strzelać, a niech strzelają, ale celnie :-/ Im nie zależy, albo niebardzo zależy - a ja się boję, bo w sumie ja ich uczę. Teraz już rozumiem, co czują nauczyciele przedmiotów maturalnych - cisną mocno, żeby zdali. A młodzież, jak to młodzież... 

Zawodowych uczę 2 rok - religii 22 lata - więc w sumie nie jest dziwne, że lepiej się odnajduję w katechezie - ale też PASJA, tu zdecydowanie lepiej się odnajduję - w tworzeniu, myśleniu, działaniu - po prostu to uwielbiam. Takie rozkminy poferiowie już prawie, bo już jutro piąteczek...

piątek, 17 lutego 2023

chorobowo

Nie ma to, jak chorować w ferie :-/ Pracownik Roku, kurcze - cały rok szkolny zdrowa, a jak przychodzi czas wolny - to... ech ech... Ogarnęłam już wszystkie media,, dokończyłam książki, zaczynam następne - w planach było dużo, i o. Czuję się, jak na L4 - ani wyjść, ani nikt przyjść. Ech ech. 

wtorek, 31 stycznia 2023

Jezus w HD

Do Ferii jeszcze 1.5 tygodnia! Uderzam już w lekcje kinowe. Dzieciaki też już mają dość, zresztą - oni zawsze mają dość ;-) W klasie komunijnej włączyłam Opowieść o Jezusie - nie jakaś wersja HD super nowoczesna - ale delikatna opowieśc o Jezusie widziana oczyma dzieci. Oczywiście akcja kończy się w najbardziej ciekawym momencie - jak Jezus wchodzi do świątyni i robi rozróbę!!! No - i tak się skończyło - mówi Nikola - po co mu to było?! No musiałam skomentować, wiadomo. A na przerwie przyszło 2 chłopców i pytają: a kiedy ten film był nagrywany? (no dobra, wiem, że to nie najnowsza wersja) - no, a kiedy żył Pan Jezus? - pytam. No dawnooo. No właśnie - mówię :-))))) Uwielbiam te nasze dialogi ;-))))



piątek, 20 stycznia 2023

świętość 21 wieku

Kupiłam DVD pierwszy sezon The Chose i oglądam w wolnej chwili - ujdzie, ale jakoś szczególnie mnie nie porywa, chociaż ludzie zachwyceni. Młodzież za to się spełnia na Robloxu, i znów Kościół dzieli się na za i przeciw - a chłopcy z technikum sami pokazali mi obrazki, które są profanacją Mszy św. - dobrze, że zauważyli, chociaż sami pewnie świetnie się bawią wyśmiewając się z tego, co ich rówieśnicy robią. Ja powiedziałam - NIE - można się uczyć bawiąc, ale nie szydząc z czegokolwiek, tym bardziej z tego, co święte :( Ale tego się nie da przeskoczyć, 21 wiek rządzi się własnymi prawami, i pewnie jeszcze wiele rzeczy Kościół zaskoczy, i mimo, że powinien iść z duchem czasów tik-toki, facebooki, i chociażby vlogi, blogi itd - są i mogą być źródłem ewangelizacji, ale nie pozwalajmy i nie gódźmy się na szyderstwo w kierunku tego, co święte :(


sobota, 14 stycznia 2023

styczniowo

Styczeń i Nowy Rok - dzień za dniem, bez zmian. Niby człowiek czeka na te wszystkie święta, ale tyle tego było, że już starczyyyy ;-) Do ferii u nas jeszcze miesiąc, więc - jest na co czekać ;-) Do wczoraj wystawiałam oceny, do (chyba) piątku w podstawówce - albo nie wiem do kiedy XD

Ciekawe jakby to było w szkole bez ocen? Nie wiem, jakieś punkty motywacyjne - zbierzesz tyle i tyle - albo... no nie wiem, ale oceny i średnie - nie wiem w sumie po co to komu, bo moim zdaniem absolutnie nie przekłada się to na to kto kim jest i w sumie nawet, co ma w głowie. 

Ostatnio w którejś klasie - a 7 - uświadamiali mnie, że skopiować pracę domową i oddać jako swoją to nie kradzież - "sztuczna inteligencja jest po to by z niej korzystać" - mówiliśmy o Przykazaniu: Nie kradnij. 13-latki i nie mają żadnych kręgosłupów moralnych - wszystko mogę nic nie muszę. O. Więc po co komu oceny? Robią tylko debili z nauczycieli, którzy to mają potem czytać... Dobrze, że ja nie ucze polskiego... Ech.

W sumie chyba po to właśnie jest internet, żeby debili było coraz więcej. Kliknij tu i tu i masz - po co mi wiedzieć, czy pamiętać? Jak pójdą do rpacy - to też: tu kliknąć, by włączyć, tu wyłaczyć. W sumie to ja jak była u lekarza to już się z tym spotkałam - pani doktor pamiętała tylko pierwszą literę leku, który chciała mi przepisać: zaraz wyszukam w internecie. Znalazła. 

Mam dziką satysfakcję zawsze, jak wyłączają prąd - nie ma zasięgu - i dzieci siedzą, jak sieroty XD Ja wiem, wiem - to jest potrzebne, sama korzystam, ale weź wytłumacz im, że chociaż podstawy warto mieć w głowie! 

zaległy wpis grudniowy

Grudniowe dni - uwielbiam, szkoda, że śnieg się skończył :-/ Pojawi się pewnie, jak przyjdzie mi jeździć do pracy

Roraty raczej - zaliczone, chyba tylko 2 czy 3 razy nie udało się, więc sukces. Raz to nawet poszłam na 7.00, a Msza Roratnia na 18.00 tego dnia XD Inne postanowienia też na plus. Rekolekcje trochę tu, trochę tu - średni raczej poziom, ale zaliczone. W między czasie przygotowania świąteczne w szkołach - dekoracje, stroje i inne atrakcje - zaliczone. Więc mogę powiedzieć, że to był dobry Adwent. 

Teraz jeszcze do Trzech Króli ogarnąć to, co jeszcze świąteczne i potem już luzzzzzz. Zorganizowałam konkursy - dwa, po jednym w każdej z parafii - w jednej na świętego Mikołaja, w drugiej na Szopkę Bożonarodzeniową. Teraz czas kupowania nagród, dyplomy i podsumowanie. Pieniądze wynegocjowałam już u proboszczów, co prawda jeszcze ich nie mam, ale załatwione. W jednej parafii bez komentarzy, z drugiej się nagadał, nagadał, nagadał - ale zgodził się, więc sukces.

Patrzę na dewocjonalia na nagrody - ceny... Gra religijna jakakolwiek dla dzieci - poniżej 30 zł nie ma szans, żeby kupić :-/ Książki - dla dzieci, młodzieży to już żadna atrakcja. Przejdę się po stacjonarnych sklepach, może coś upoluję sensownego w dobrej cenie, bo mimo negocjacji budżet jednak ograniczony.

W sumie to te konkursy raczej się nie przekładają na większą wiarę czy udział w życiu Kościoła, ale zawsze to jakaś atrakcja i może coś tam jednak zostanie w pamięci tych dzieci, że coś tam za dzieciństwa w tym naszym kościele jednak się działo. Z moich czasów - robiło się wszystko za darmo, ani nagród ani nawet słowa dziękuję nie było - a i asysta, i dekoracje, i organizowania czy udział w różnych akcjach. Raz proboszcz dla nas dzieciaków kupił batoniki "za chodzenie w procesji". Raz jeden. A teraz - za wszystko albo 6, albo pochwały, konkursiki, nagrody...

A ja dojadam resztki ciasta - to kupne by się już nie nadawało, domowe - wciąż smakuje ;) i dokańczam zaczęte książki - od poniedziałku już będzie mniej czasu, końcówka semestru, wystawianie ocen (kocham za to dzienniki elektroniczne - cyferki mówią same za siebie) i inne atrakcje szkolne - więc jeszcze 2 dni wolności - skoro tak bardzo cieszą się nauczyciele, to, co dopiero uczniowie? ;-)