piątek, 22 września 2023

resocjalizacja

3 tygodnie szkoły - a jakby z pół roku już było, i jeszcze ta wakacyjna pogoda - no...masakra. Obok grzejników powinna w szkołach pojawić się klimatyzacja - mam nadzieję, że to lato już się w końcu skończy :-/ Nie, nie zatęsknię zimą za słoneczkiem, bo wyjątkowo mam go d o ś ć w tym sezonie :-/ Ja z tych, co wolą deszcz, więc - masakra takie upały. 
Jutro mam wolną sobotę i... tak się zastanawiam o czym zapomniałam - ale chyba naprawde wolna - tylko muszę jakieś kwiaty zakupić - wikary z parafii odchodzi, więc pożegnać trzeba od młodzieży - także niedzielna msza z pompą - od tygodnia zespół ćwiczy pioseneczki, oczywiście nie powiem kto zespołem się zajmuje

W związku z odejściem wikariusza zrobił się wakat na religię - kombinacji było wiele - a jedną z nich jest zatrudnienie nowego katechetę. Poleciłam kolegę z roku, który poza wkształceniem nie ma żadnego doświadczenia, więc - zapowiada się... wesoło ;-) Na moją odpowiedzialność, więc będzie jeszcze weselej XD Ok, to nie jest śmieszne, bo ma dostać branżówki. Ale musimy dać radę, bo proboszcz grozi, że będzie wnioskował o zdjęcie 1 godziny religii i... zostaniemy wszyscy bez pracy. Taki szantażyk - lubię gościa, ale czasami............................................ !!!!!!!!!!!!!!!!!!

A poza tym - no...orka na ugorze..... Nie modlą się. Do kościoła nie chodzą. O co w ogóle biega i co ja od nich w ogóle chcę!?! Pomijam już odruchy popodstawówkowe w szkole ponadpodstawowej i odpały ósmoklasistów w podstawówce. Wrzesień to resocjalizacja w szkole, a nie nauka. 

A tak poza tym to kręcę się po weselach w roli fotografa. Już nie sama - a z pomocą. Nie do wiary, że to się udało. A jednak. A zaczynałam od biegania za stówkę za cudzymi dziećmi po parku - sesja rodzinna tak zwana. Aż mi siebie szkoda sprzed 2 lat. Cieszę się, bardzo, że tak się fajnie się to rozwinęło. Oprócz satysfakcji z pracy jeszcze całe mnóstwo znajomości i tu, i tam. No i każda impreza to nowy klient. Za tydzień kolejne wesele - a nocki.....obróbka ;-) 

A co nocek to jeszcze namietne SMSy i wiadomości na wszelkie komunikatory od rodziców moich dzieci. No.....ja wiem, że nocą się lepiej myśli, ale żeby pisac do nauczyciela z usprawiedliwieniem albo zwolnieniem z WF-u za pięć 12 w nocy?! Albo z pytaniem, czy córka z zapaleniem oskrzeli ma jutro iść do szkoły?! Ustawić dzieci w szkole to pikuś przy ustawieniu rodziców ;-)

czwartek, 14 września 2023

pierszy raz - wszyscy żyją

No...to się na serio zaczęło - ale...to tak zawsze bedzie? Wróciłam z pracy o 19.40!!! Jak?! Pomijam, że to od 8.00 rano :) Jestem z siebie dumna, bo pierwsze zebranie z rodzicami miałam - i wszyscy przeżyli! ;-) Było bardzo sympatycznie nawet :) Od rana pierwsze dokumentacja wychowawcy - szookk - bo, rozpisałam się, jakieś opinie coś tam - a... pani dyrektor nawet nie czytała - podpisała, postemplowała i oddała. YyY. To się nazywa zaufanie, wooow. Normlanie kariera przede mną, he he :)

sobota, 9 września 2023

narzędzie wielofunkcyjne

Pierwszy tydzień nowego roku - zaliczony :-] Dobrze, że tylko 4 dni - i nie miałabym w sumie nic przeciw, gdyby właśnie tylko 4 dni pracy były ;-) 

Ogarniam dzieci - moje klasy ogarnięte, ale te nowe, które sobie zażyczyłam potrzebują wstrzasu ;-) Mam 1 klasy branżówki - po podstawówce - potrzebują, by im ktoś pokazał zmianę - ha ha - dobrą zmianę ;-) Są totalnie nieogarnięci - łazili by po ścianach i skakali z sufitu. Mam klasy 1 podstawówki - jeszcze by się chcieli bawić na dywanie :) Jedną klase uczę 3 przedmiotów i codziennie mamy inną lekcję - to dopiero hit! XD Proszę Pani, możemy wziąć jeden zeszyt do wszystkiego? No, to nie jest zły pomysł :-)))

Zaliczone pierwsze spotkanie organizacyjne w jednej parafii - w piątek teraz - druga parafia. Tu Komunie, Różańce, Rekolekcje - coś z serii: zapełniamy w kalendarzu wszystkie niedziele i święta...

A jutro Dożynki Parafialne. Skończyłam właśnie drukować dyplomy dla poszczególnych delegacji. Telefon od proboszcza: Pani podpowie mi, co kiedy i jak - żebym coś nie tak nie zrobił. XD Wydrukowałam mu ściągę. Drukuję jeszcze kartki z napisem REZERWACJA na ławki. No...narzędzie wielofunkcyjne... Pomijam już to, że wieczorem robiłam kosz dożynkowy ze swoją wioską :)

A jeszcze o dzieciach w szkole. Moja klasa - tak będę nazywać klase, której obdarzono mnie wychowawstwem. No...wdrażam się.. Ilość papierów mnie przeraża. Słucham na tych spotkaniach wychowawczych, co jeszcze mam mieć, złożyć, napisać, wypełnić, przeprowadzić.. i... no... tylko zapamiętuję - NA KIEDY xd - jest jeszczeeee czas - się pocieszam :)))) W czwartek pierwsze zebranie z rodzicami, ha ha ha ha - tryskam szczęściem :-] Dzieci mam kupione - ciekawe, czy z rodzicami pójdzie mi równie gładko?.. Ale, wracając do "wstrząsu" - nigdy nie podnoszę głosu - n i g d y - po dobroci załatwię wszystko: u maluchów działa sterowanie wzrokiem, rozumieją bez słów XD u starszaków - żart. Nic więcej - zwycięstwo gwarantowane, zawsze - w moim przypadku. No i te moje dzieciaki mówią: Pani nie nas nie krzyczy!?! A ja: yyy?... No i opowiadali, jak to nauczyciele się wydzierają na nich.  W SZKOLE ŚREDNIEJ, ha ha ha ha. Brawo dla ich pedagogicznego polotu - i dziwić się później, że młodzież ma ich w... Nie ogarniam. 

Ok, drukowanie zakończone. 

A jeszcze - wpadam dziś rano do kościoła - planowałam to, i w sumie z tą myślą pojechałam do tego kościoła - no, ale nie sądziłam, że to widoczne na twarzy XD. Wpadłam przed poranną Mszą - idzie wiakry (parafia obca, ale znać - no znają katechetkę wszędzie :-/) - podchodzi od razu i mówi: jak do spowiedzi to szybciutko, bo zaraz na Mszę będziemy szli. A ja: yyy... XD No to pobiegłam do tego konfesjonału, już nie patrząc - kto w środku XD - spojrzął na zegarek i... było szybko i na temat! XD No..i tak powinno być - bezdyskusyjnie XD 






sobota, 2 września 2023

jak Kaśka męża poznała

Kasia jest katechetką - w sumie nie interesowałam się nigdy jej życiem - wpadła na moje miejsce w szkole, uprzywilejowana była, ja nie - więc mnie wywalono, bo miejsce dla niej musiało być. Ok, jak zawsze, spadłam na 4 łapy, poradziłam sobie. Kaśka nauczała. Długo długo nic się nie działo. A potem - Kaśka za mąż wychodzi! No i teraz coś o Kaśce się zgadało - i, a to Ty nie wiesz? No...nie wiem. No i popłynęła opowieść, jak Kaśka męża złapała. Na pielgrzymce była. On księdzem tam był. Młody wikary, dwa lata w kapłaństwie. Zaiskrzyło. Jakiś czas czekali na zgodę Papieża na ślub kościelny. Otrzymali. No i tak oto Kaśka stanęła na ślubnym kobiercu w swoim parafialnym kościele. No..tak - w sumie, dobre miejsce do szukania męża - na księdza idą dobre chłopaki... Ech.. 



piątek, 1 września 2023

Biały welon

Pisze do mnie W. u których 2 tygodnie temu robiłam zdjęcia na weselu - o przyspieszoną sesję ślubną, bo... za 2 tygodnie ona już się nie zmieści w sukienkę ślubną. To 4 miesiąc ciąży i się tyje... No. Ten tego. Biały welon miał ze 3 mery długości... ;-)