piątek, 29 kwietnia 2022

okiem fotografa

Chyba zacznę kolekcjonować zdjęcia dzieci, które fotografuję przy Chrzcie. Tak się składa, że od początku mam jakieś branie na Chrzty i przyjęcia z nimi związane. No, w sumie od za tydzień zaczynają się Komunie, więc się wyrówna ;-) A jutro kolejny Chrzest... A przygotowania do Chrztu zaczęli od... fotografa: kiedy ma pani wolny termin? 30 kwietnia - ok, bierzemy. Pytam: gdzie? Oni jeszcze nie wiedzą, bo zaczynają ode mnie XD Przy okazji zdjęć też dużo obserwuję - jak dotąd tylko 2 razy trafiła mi się wierząca i praktykująca rodzina - pozostali...może tylko nie okazywali tego na zewnątrz - i tego się trzymajmy ;-)



wtorek, 26 kwietnia 2022

ciasteczko

Dziś u maluszków lat 4 - opowiadałam, jaką to pamiątkę Pan Jezus nam zostawił - chodziło o Komunię i Mszę świętą. Zaczęłam od pamiątek po babci, dziadku - takie tam opowiastki, i weszłam w Ostatnią Wieczerzę. Oczywiście był kielich, hostia - wydrukowane i wycięte z papieru - ale robiło wrażenie. Wszystko szło całkiem dobrze - dzieci robiły wielkie wooooow. Na koniec pytam: - jaką pamiątkę Pan Jezus nam zostawił? I słyszę, całkiem poważnie: - Ciasteczko... 

Kocham pracę z dziećmi XD

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

fotogaleria - dzień z życia katechetki

Klasa 5 i Szymon zrobił krzyż, bo w sali nie ma. Bartek postawił obok obrazek - mieliśmy ołtarzyk do modlitwy:


W klasie 2 lekcja o Bożym Miłosierdziu:




Na koniec bawiliśmy się w malarza św. s. Faustyny:


Z klasą 3 poszłam do kościoła, ćwiczyliśmy pierwszą spowiedź - ale bezstresowo, bo w pustym konfesjonale:

piątek, 22 kwietnia 2022

ocena z religii po 3 latach w liceum

Rozdałam dziś swoim maturzystom dyplomy ukończenia szkolnej katechizacji i kursu przedmałżeńskiego. Takie pożegnanie po 3 latach. Dla każdego też kupiłam i poprosiłam o poświęcenie różańca - dziesiątka z kółkiem do przyczepienia np. do kluczy jakichkolwiek - większa szansa, że będzie używany. Pierwszy dzisiątek odmówiliśmy razem. Wspominaliśmy wszytskie te lata razem. Przeprosiłam, że zawsze coś musieli robić, bo inne klasy z księżmi oglądały film za filmem, a my ciągle coś pracowaliśmy - i w parach, i w grupach, i prace domowe, i prezentacje, i dyskusje. Nie zawsze się zgadzaliśmy, ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia. A oni do mnie: i dobrze, że robiliśmy zawsze coś, było super! Taaa, se myślę. No, mówię - starałam się, różnie pewnie wychodziło - i dziś, już z perspektywy ludzi dorosłych, absolwentów już prawie - dałam im prawo oceny: od 1 do 6 - każdy mógł mi wystawić ocenę. Publicznie. Bałam się tego, ale w sumie - przez lata to ja ich oceniałam XD. No i posypały się ocenki. Uff. Jedynek nie było ;-)

Właśnie, co do jedynek - dziś do godz. 15.00 trzeba było wystawić oceny w klasach maturalnych. Śledziłam to bardzo dokładnie, bo w tej klasie jest mój kuzyn. Wczoraj stało tam 18 jedynek na koniec roku z matematyki. Byłam bardzo ciekawa, co się wydarzy dalej. Co ta nauczycielka zrobi - nie wierzyłam, że udupi 18 osób! W ostatniej klasie? No, może jeszcze liczyła na szczęśliwe poprawki? No nie wiem. Przed godz. 15.00 zmieniła WSZYSTKIE te 1 na 2!!!!!!!! Ciekawe, co na nią wpłynęło? XD Tam chyba był jakiś konflikt, bo nie wierzę, że 3/4 klasy to głąby :-/

Moje ocenki to jedna 5 i wszystkie pozostałe to 6. Nie wnikałam w tę 5 - klasa tylko zareagowała: cooooo????????? Także chyba te moje wymagania się opłaciły.... I może kiedyś gdzieś tam nie będą odwracać głowy na mój widok? XD


czwartek, 14 kwietnia 2022

Wielki Czwartek

No... ciekawe doświadczenie... Bardzo. Dołujące i mam nadzieję da do myślenia. Chociaż raczej pewnie nie da do myślenia, no trudno. Wielki Czwartek - kwiatki dla księży, wierszyki, życzenia...

Od wczoraj pytałam katechetów, czy idziemy z kwiatami? Nie. I wcale nie chodziło o kasę, bo ok - kase mogę dać, ale nie idę. Jedno, drugie, trzecie, czwarte... I nikt nie był zainteresowany tematem - no ja w sumie też - ale i zastawiać się za wszystkich nie miałam zamiaru. I nikt z nas dziś nie poszedł z tymi życzeniami, kwiatami. O czym to świadczy? Przykre. Nie, nie o nas świadczy - nas tak się traktuje, tak się wobec nas zachowują, tak nas szanują. Nam już się nawet nie chce udawać, że jest ok. :(

środa, 13 kwietnia 2022

poziom nauczania

No to zakończyłam czas Wielkiego Nawracania na ten Wielki Post. Oby zaowocowały te wszystkie moje wysiłki - jak nie teraz to może kiedyś... Siebie też nawracam przy takich gadkach :)  

Ostatnie dni też dużo akcji - bo przecież Droga Krzyżowa z dzieciakiami, Msze, Adoracja Najświetszego Sakramentu, Rekolekcje - dzięki Bogu już bez tych wszytskich ograniczeń, więc było dużooooo łatwiej. Teraz czas Triduum Paschalnego. Tradycyjnie, wszystkie trzy dni, mam akcję dowodzenia - a pani od matematyki, polskiego, w-fu ma ferie, ech ech. Ale, ale... jak widzę, jak teraz pani od matematyki, polskiego walczy o przetrwanie, bo przecież matura, egzaminy klas ósmych - to ja jednak wolę uczyć religii XD - fakt, ja mam za to komunię i bierzmowanie, też "fajnie", no ale chyba jednak religia bardziej mi się podoba XD

Ogólnie tydzień wolnego od szkoły, na co bardzoooo bardzo bardzo czekałam. Zmęczona jestem - pewnie, jak każdy nauczyciel. Dzieci mają takie odpały, że naprawdę trzeba wysiłku, żeby chociaż 5 minut wytrzymały na tyłku, nie mówiąc już o jakimkolwiek słuchaniu - bez migania czegokolwiek. Covid nabrykał bardziej niż się o tym mówi! To juz nie jest ta szkoła, co 2 lata temu, to już nie są te same dzieci :(  Ale, nie jest AŻ tak źle - moi chłopcy z Ukrainy - 11 lat i NIE UMIE NAPISAĆ SWOJEGO IMIENIA - 4 litery raptem :-/ No to jeszcze nic, bo do Ośrodka dla Uchodźców przyjechał cały autokar ludzi dorosłych z dziećmi i tylko właśnie najstarsze dzieci umiały czytać i coś pisać po Ukraińsku - reszta nie kumała o co chodzi. Nie do wiary, że XXI wiek i analfabeci. Ale... to może właśnie o to chodzi? W naszym szkolnictwie chyba też do tego zmierzamy - wymagania coraz mniejsze. Zadanie dla kl. 8 - z matematyki: pokoloruj podstawy figury geometrycznej. Mi kazali to narysować - PRZY LINIJCE, nie od ręki, jak to dziś młodzież robi - obliczyć pola figur - oni mają narysowane i to tylko pokolorować. I jeszcze pewnie pół klasy nie załapie, co trzeba zrobić. Koleżanka opowiadała - z bilogii - zadała samodzielnie przeczytać temat i odpowiedzieć na 4 pytania do tekstu. KOSMOS. Niby siedzieli nad tym, ale tylko kilka osóba to zrobiło, reszta kompletnie nie wiedziała, co przeczytała. :-/

Także, kto umie czytać i pisać to już powinien dostać maturę, a kto jeszcze błędów nie robi to już magistra dać! :-/

wtorek, 12 kwietnia 2022

zabili Jezusa

Dziś musiałam powiedzieć dzieciom, że Jezusa zabili :-((((( Chciałam to zrobić najłagodniej, jak się dało - wręcz niezauważalnie, jak dla 5-latków - ale słuchali bardzo uważnieeee. Na co jedna dziewczynka: Aaaaaa, to ja już teraz wiem dlaczego Bozia jest zawsze taka smutna na obrazach, bo jej Syna zabili :-(((((
Takie lekcje mega wzruszają i budują moją wiarę... 

sobota, 9 kwietnia 2022

spowiedź u humorzastego ks

No to się podziało dziś, oj podziało - jestem tak sprana, że... :-/ Jeśli kiedyś Pan Jezus mnie tak zjedzie, jak ten gość dziś w konfesjonale to ja chyba nie jestem zainteresowana pójściem do Nieba :-/ Ja piernicze, rozumiem, że można se pogadać - luzik, no, ale BEZ PRZESADY! :( Gdybym była jakiejś ciężkiej kondycji psychicznej i nieuodporniona na humorki księży to dziś bym dokonała aktu apostazji jeszcze nim on zakończyłby tą spowiedź :( 

Koniec końców wylądował łagodnie, ale czego to się darło to ja nie wiem?! Przede mną były 2 osoby - dośśśśśśćććććć długo - zostałam w sumie sama pod tym konfesjonałem - wszyscy się rozeszli do innych spowiedników - mądra decyzja :( W sumie już jak się darł na tą kobitę przede mną powinnam się zorientować, że może być hucznie :-/

A, już nawet nie chce mi się komentować takich akcji :( I weź człowieku gadaj młodzieży, że spowiedź to spotkanie z miłosiernym, przebaczającym Bogiem :-/


czwartek, 7 kwietnia 2022

pobożność moich małych grzeszników

Ufff, po rekolekcjach! Zazdroszczę tym katechetom, księżom, co mają wywalone na wszystko i włączają filmy i czas leci, nie przejmują się spowiedziami, ani sumieniami swoich uczniów! :-/

Wtorek, po poniedziałkowych ekscesach konfesjonałowych (nie moich) uczniów miałam ochotę sobie odpuścić te rekolekcje, kościół i mszę z dzieciakami! I w sumie z takim postanowieniem poszłam do szkoły! Ale (na szczęście) zmieniłam zdanie ;-) Dzieci po tych wszystkich moich opowiastkach miały czas na przemyślenie w domu i podjęcie decyzji - czy po tych 3-4 latach to już czas na spowiedź, czy jeszcze nie?! Jeszcze dzień wcześniej się ze mną kłócili i zarzekali, że do spowiedzi nie pójdą XD Oni ze mną się kłócili, nie ja z nimi, żeby nie było - bo to różnica ;-) 

Pierwsza lekcja - klasa 8. Robimy rachunek sumienia. Włączyłam jakąś pobożną opowiastkę w 8 minut - dodałam od siebie co nieco i ... w ciszy siedzieli i kombinowali, co powiedzieć ;-) /albo czego nie powiedzieć, nie wiem/. Druga lekcja - klasa 7. Przepyta mnie pani spowiedzi? - podchodzi pierwszy ten, co jeszcze wczoraj się kłócił na każdej przerwie XD. Przepytałam. Umiał. Przychodzi drugi - pyta, czy to i to grzech - no... tak - mówię. Ale, jak to powiedzieć księdzu? No, tak jak mówisz do mnei teraz? Serio? No, tak... YY... W parach nawzajem się "spowiadali" - wooooow, nie mogłam się napatrzeć na ten widok! 

No, a potem przyszedł czas na konfesjonał. CAŁĄ KLASĄ SIĘ USTAWILI DO KONFESJONAŁU. Nie dałam po sobie poznać, ale byłam w tak ciężkim szoku, że... wooow. Najlepsze było za jakieś pół godziny - ksiądz otworzył kratki i wyjrzał na prawo - na lewo - zamknął i dalej spowiadał. Za jakiś czas wyjrzał, czy ta kolejka gdzieś się w ogóle kończy? XD Ósme klasy też pięknie podchodziły. Jeju, jaka ja była, wtedy szczęśliwa, jaka dumna z nich!!! Te młodsze, to wiadomo - jakoś łatwiej przyszło przekonanie ich, że to ważne, ale tu było bojowe zadanie. 

Na drugi dzień tez miałam z nimi lekcję - byli mega szczęśliwi, opowiadali, że niepotrzebnie się bali - że było spoko, że ksiądz był bardzo miły - pytał, jak mają na imię. Ufff... Ulga. ;-) Oby została im ta pobożnośc na dłużej.... ;-)

Wczoraj lekcja w 3 liceum. Zastępstwo jakieś, dzieci pierwszy raz na oczy widziałam. Mogłam dać wolną lekcję - wszyscy tak robią, niech sobie pojedzą, lekcje odpiszą, pograją na telefonach. Ale nie - zrobiłam lekcję, też o spowiedzi! Jeja, te dzieciaki ze mną ROZMAWIAŁY - o trudnościach w konfesjonale, o dobrych ale i złych przypadkach - zniechęceniu przez księdza i takie tam. Krótko, bo krótko, ale oni chyba takiej lekcji jeszcze nie mieli - zwykle film za filmem :-/ A te dzieciaki CHCĄ rozmawiać, pytać, radzić się - szkoda, że księża zaprzepaszczają taką szansę :-(((((

poniedziałek, 4 kwietnia 2022

spowiedź dzieci kl. 4

Byłam dziś na szkolnych rekolekcjach. Parafia na wsi, więc katechetkę widać. Księża na mnie patrzyli jak na kretynkę, kosmitkę, albo debilkę - już nie wiem, co gorsze :( Wściekłam się strasznie. Nie, wcale nie chodziło o patrzenie tych księży, ale powód tego patrzenia, a więc dzieci spowiadające się w konfesjonale!

Klasa 4. Nie umiały formułki, ba nawet nie starały się ukrywać tego, że nie umieją - zabrali z sobą książki, i dukały księdzu do ucha. Tak, dokładnie dukały - CYRK! I ten ksiądz na mnie patrzy, jak na... W sumie mu się nie dziwię! Najlepsze było za chwilę - wydukana formułka i dziecko ODCHODZI OD KONFESJONAŁU! Nie słucha nawet pokuty - nie wspomnę o rozgrzeszeniu. KABARET! Spowiednicy patrzyli na mnie coraz bardziej kolorowi na twarzach!!! I tak wszyscy! Nie wiem, czy chociaż jedno dziecko umiało się spowiadać!!!??? 

Nie uczę tych klasach, dzieci znam tylko ze szkolnych korytarzy. Ich pani katechetki nie było - wyszło na to, że to moje XD

Nie będę opisywać metod pracy koleżanki (czy ona w ogóle jakiekolwiek metody stosuje?!) - tak się uczy, tak pracuje, tak wychowuje, tak się przejmuje. Wściekłam się strasznie! W pokoju nauczycielskim jeszcze dyskusja - o religii właśnie, bo jutro zebranie i nauczanki z kl. 1-3 ubolewały, że znowu się zacznie - problem numer 1 to RELIGIA!!! Nie wytrzymałam - powiedziałam: I TO JEST WASZA WINA! NIE REAGUJECIE, NIE ZGŁASZACIE PROBLEMU DYREKCJI - WIĘC JEST jak JEST! A pani katechetka od ponad 20 lat ma wyrąbane na wszystko i nietykalna! W sumie to najlepsza pani katechetka, bo po co wymagać? Po co w ogóle cokolwiek chcieć? Po co cokolwiek w ogóle robić? 

Przejęłam jej klasę. Siódma - jak myślicie, kiedy ostatni raz byli u spowiedzi? Wcale nie pojedyńcze przypadki -3/4 klasy! Myślicie, że umiały formułkę spowiedzi?! Kosmos w ogóle CO JA OD NICH CHCE?!!!!!!!! 

ZAŁAMKA! 

:-///////////////////////////////////////////////////////////