czwartek, 25 stycznia 2024

cisza

Ten moment, kiedy ksiądz żali się do katechetki, że nie będzie miał pracy, jak religia zostanie okrojona/usunięta ze szkół - śmiać się, czy płakać? A co z tysiącami katechetów, którzy zostaną bez pracy - nimi nikt się nie przejmuje 

Kościół milczy

Episkopat milczy

Biskupi milczą

Wydziały Katechetyczne milczą

cisza (przed burzą?)

oby...

wtorek, 23 stycznia 2024

lepiej to już było

Nowiniki medialne - od 1 kwietnia brak prac domowych w kl. 1-3, nieprzymusowe w kl. 6-8 i ocena z religii nie wchodzi do średniej - a nie wiem, czy na świadectwie będzie, czy też nie? Realia sa takie, że - teraz to dopiero będą mieli wywalone na religie! Ciekawe, jak Kolega Katecheta to zniesie :-/ Groził im 1 za brak zeszytu... Dokonuje się historia na naszych oczach... :-/

Myślę, że ku dobremu żadna z tych nowinek nie zmierza. Dzieci już dziś nie umieją trzymać ołówka w ręku, a kolorowanie wykonują w 60 sekund - jednym kolorem pomazane, byle szybciej i nic nie robić. Brak prac domowych, właśnie u tych najmłodszych, którzy powinni ćwiczyć pisanie i czytanie jest raczej nie dobrodziejstwem a skazaniem na analfabetyzm.

Uczę cały przedział i w szkole podstawowej i dalej - nie uwierzycie, jak napiszę, że dzieci 17-18 letnie z branżówkach nie umieją czytać - w języku polskim. Jeśli chodzi o pisanie to jest również koszmar - ortografia i kaligrafia to już nie ma żadnego znaczenia. Dzieci w klasie 4 - nie umieją czytać. I wiem, że już się NIE nauczą - bo czas na naukę był własnie w kl. 1-3 - i jeśli tu zabraknie czasu i chęci na podstawy, potem już jest tylko gorzej.

I wygląda na to, że to o to chodzi... To samo z religią - dziś usuniemy ze średniej, jutro damy po 1 godzinie, na pierwszej/ostatniej lekcji - a później... Później nie będzie, bo już i tak chętnych nie będzie. Dziś ciężko wytłumaczyć granice moralne młodzieży - kiedy z nimi rozmawiam o aborcji, eutanazji i tych klimatach - z dziećmi, kiedy mówi się o dobru czy złu, wyjaśnia dekalog - wg nich wszytsko można obejść. Ale jeszcze ktoś z nimi o tym ROZMAWIA - pozbawmy ich i tego - oj, będzie "fajnie".... :-( 

sobota, 20 stycznia 2024

budowanie autorytetu nauczyciela

Kolega, którego wkręciłam w bycie katechetą nie radzi sobie z emocjami uczniów i szukam mu właśnie jakiś mentorów do dyscypliny nisfornego ucznia ;-) Jak opowiada mi historie z lekcji to... ręce opadają. On nie rozumie - gdzie jest problem. Ja wiem, ale...musi sam do tego dojść...

Przyszedł z innego świata i takiego się spodziewał - myślał, że usiądzie i ... on będzie MÓWIŁ a oni będę go SŁUCHAĆ XD A jest tak, że - on nawet nie mówi, bo oni nie są zainteresowani nawet tym, co chce powiedzieć. 

Dałam linki do kanałów i filmików edukacyjnych, ciekawych platform, które ułatwiają pracę na lekcji. Szuka po swojemu. Ok. Niech szuka... Nieumiejętnie korzysta z tego, co mu podałam i nie ma efektów. Ja robię dokładnie to samo i działa! Jak?! No działa... Mam swoje lata pracy - mam swoje metody i dzieciaki nie fikają. Fikają pierwszy, w maksie drugi, tydzień września - a potem nie ma problemów. Kolega walczy od października i akcja się rozkręca.

Kiedy zaczynałam, co prawda - w małej wiejskiej szkółce, uczniów miałam od siebie 9 lat młodszych - do dziś mamy fajne kontakty, relacje, uczę już ich dzieci <3 - ale to była inna bajka. Dziś internet i smartfony opanowały epokę - dzieci są uzależnione, przyzwyczajone do nicnierobienia, mają przesyt bodźców - naprawdę jest ich ciężko zainteresować czymkolwiek. Dzieci - a co dopiero młodzież. Ich nie kręci szkoła, słuchanie, nawet cokolwiek niby ciekawego - też ich nie interesuje - trzeba wiele się nakombinować, by zaciekawić. Nauczyciele to wiedzą. 

Podesłałam mu linki do wykładów nt. .... budowania autorytetu nauczyciela. I wydaje mi się, że to jest NAJWAŻNIEJSZE - cała reszta dopiero później.... I tego właśnie Kolega nie rozumie......... 

poniedziałek, 15 stycznia 2024

szukam pomysłu na życie

O rety! Miesiąc przerwy! I nikt nie tęsknił XD ha ha ha 

FERIE mam! W sumie nie wiem, co to ferie dla nauczyciela, ale odkąd przestałam pracować w przedszkolach mam FERIE. Przedszkola to placówki nieferyjne, więc się chodziło bawić klockami... Naprawdę powinni nauczycielom płacić w milionach za przebywanie tam! Fakt, jedni pracują bardziej inni mniej, jeszcze inni bardzo mniej - widać to po dzieciach, które przchodzą do klasy 1. Mam obecnie dwie klasy 1 - i chociażby z religii: jedna klasa mega doinformowana, wszystko super pamietają z lekcji, pięknie się modlą - druga klasa pierwsza NIC - dosłownie: NIC. Dwa różne przedszkola, dwie różne panie - i dwie bajki teraz. 

Od półtora roku nie pracuję w przedszkolu, więc po raz pierwszy w życiu mam pełnoprawne FERIE :-D

Za oknem przepiękna zima. Mieszkam w lesie, więc możecie sobie wyobrazić drzewa otulone śniegiem, sarenki pod oknem, cała ptaszyna na świerkach. Zbankrutuję na dokarmianiu XD ale jest pięknieeeeeeeee. 

Grudzień zleciał niewiadomo kiedy, bo przecież przygotowanie przedstawienia Bożonarodzeniowego, próby, dekoracje, występ w szkole i w kościele, konkurs na rodzinną szopkę Bożonarodzeniową, potem jeszcze Orszak Trzech Króli - no i styczeń się zrobił. 

A przecież oprócz tego szkoła i oceny śródroczne, opisy i Bóg wie co tam jeszcze. Debiut wychowawczy mam za sobą - sprawozdania, średnie, oceny z zachowania, wnioski o stypendium, jakieś karty, kontakty - nie pytajcie, sama nie wiem, co jeszcze - narazie nic ode mnie nie chcą, więc chyba wszystko się zgadza. Oby ;-)

Wizja zmniejszenia godzin religii nie napawa optymizmem katechetów. Jak pójdzie wg tempa rzucanych pomysłów nowej ministry edukacji - zostaję bez pracy od 1 września w podstawówce, a w liceum nie mam nawet pół etatu. Także czas na kolejną podyplomówkę. Tryskam szczęściem. Rozpatruję się po rocznikach nauczycieli, żeby obrać kierunek kształcenia. Pani od plastyki jest najbliżej odejścia - chyba (raczej) wybór padnie na plastykę... Co prawda ma nie być z tego ocen XD, ale chociaż może będą płacić? Dobre i pół etatu... Za chwilę całkiem religia odpadnie, więc... w sumie nie wiem co - szukam pomysłu na życie :-/