niedziela, 29 marca 2020

niedziela BEZ mszy św.

No i stało się. Zakaz uczestnictwa w zgromadeniach liturgicznych, ograniczenie do 5 osób. Miałam ambitny plan, żeby jednak gdzieś pojechać - może nikt nie przyjdzie, może wpuszczą? I w sumie żałuję, że tak nie zrobiłam - bo nawet nie próbowałam. Włączyłam o 20.00 tę Mszę na którą miałam pojechać. Niby ok, bo dyspensa - ok. Ale, jak zerkałam na transmisje z moich kościołów, gdzie pracuję, jak księża odprawiali do kamerek - to przykre, strasznie przykre... Myślę, że to szkoła - i dla nas, ale i dla nich [księży]. Nam bez nich ciężko - tzn, bez ich posługi - oni z kolei bez nas - bezużyteczni? Zdjęcie z dziś, z któregoś z polskich kościołów - na tydzień przed Niedzielą Palmową...


piątek, 27 marca 2020

kwarantanny cd

Siedzę w domu praktycznie od 12 marca -  drugi tydzień (!?) Aż zerknęłam w kalendarz, dokładnie - dwa tygodnie nauczania on-line. Do Świąt jeszcze półtora tygodnia - w sumie po 2 zajęcia - bo w podstawówce zmiejszyli mi zajęcia z dwóch na jedno w tygodniu. Nie wymyślam nic szczególnego - np. dziś było zadanie zorganizować sobie nabożeństwo Drogi Krzyżowej w domu - można było obejrzeć na YouTube, albo przeczytać z książeczki do nabożeńtwa. Na gten tydzień planuję coś o Niedzieli Palmowej, a potem o Wielkim Tygodniu lub samej Wielkanocy. Tylko i AŻ tyle. Miałam ambitne plany, ale... obstawiam, że oni i tak nie zrobili sobie dziś tej DK. Robią tylko to, co MUSZĄ - zadałam pracę na zaliczenie, opisać lub narysować wybraną przez siebie stację Drogi Krzyżowej. Dziś dziewczyna z kl. 8 przysłała taki obrazek:
Na mój komentarz, że słabe to i żeby się 6 nie spodziewała, odpisała - to może chociaż 5? No więc, dzieci on-line wcale nie mniej potrafią wkurzać, jak na lekcji :-/ Napisałam, że jak nie umie rysować - niech napisze. To jak coś podeślę później, ok? - zapytała. Ok. Niech główkuje... Szczerze to nie spodziwałabym się po niej takiego zachowania. Widać kwarantanna tak działa :-D Pozostali ładnie piszą, przysłyają piękne zdjęcia swoich prac - stawiam 6.

Cieżki to czas, mimo, że nic sie nie dzieje, wszyscy zdrowi i jest spokojnie. Pierwszy tydzień ani dzieciaki nic nie pisały, ani ja - mam na myśli fb. Udostępniałam mylko Msze niedzielną i audycje dla maluchów. Nie wiedziałam, czy mam być poważna, czy wypada pożartować? Nic nie pisałam. Właściwie pani dyrektor zmotywowała mnie do "życia" - podsunęła pomysł zrobienia konkursu z nauczania domowego - na zdjęcia. No i wrzuciałam raz coś, drugi. Wiem, że dzieciaki tęskniły - ja też... Teraz puszczam coś wesołego  i jest fajnie ;-) Co nam pozostało? ;-)


środa, 25 marca 2020

z pogrzebu ks. Pawlukiewicza

Poczucie humoru, dowcipkowanie, błyskotliwość - to były tylko dodatki do Ewangelizacji 
/z kazania pogrzebowego/ 


tak właśnie trzeba... - również w mojej pracy...
to ostatnie - równie dobre, jak każde inne kazanie...
D Z I Ę K U J Ę
<3


ładowanie

Fecebook działa Dziennik elektroniczny nie, he he - jest okazja nie być w pracy ;-) 
Ale rano działał, więc - obecna! Pani dyrektor cudownie zaskoczona, że już tylko 3 uczniów nie zalogowało się do dziennika elektornicznego! A wczoraj płakała, że kilkunastu nie ma i trzeba będzie im dosłać lekcje w wersji papierowej. Cóż.. cud! Tak, za przyczyną pani katechetki, bo wczoraj napisałam do wszystkich tych, co uczę - a śmigają po fb, że mają się zalogować, bo to przypał być biednym bez internetu :-D Działa? Działa! ;-) 

wtorek, 24 marca 2020

transmisja Mszy św. za ks. P. Pawlukiewicza

Piotrze, nigdy nie myślałem, że Twój pogrzeb będzie się odbywał przy prawie pustej świątyni. Myślałem, że jak z Tobą się coś stanie, to zjedzie się tu cała Warszawa, a i pewnie pielgrzymki z Polski. A Bóg pozbawił Cię wszystkiego…” – mówił kolega zmarłego kapłana.



Spóźniłam się na bezpośrednią transmisję, obejrzałam od początku, jak już się zakończyła (zdążyłam na błogosławieństwo ks. biskupa). Wymowny był ten moment, kiedy wniesiono do kościoła trumnę i zamknięta na klucz drzwi! Pusty kościół. Często mówił przez radio, posługiwał się internetem - dziś tylko tak możemy się łączyć w jego pożegnaniu. Nie do uwierzenia ten napis na trumnie... [*]

poniedziałek, 23 marca 2020

poniedzielnie

Po kwarantannie staniemy się najlepszymi informatykami na świecie :-) Dziś kolejne wytyczne odnośnie nauczania online - niektórych nieogarniam, zostawiam do poczytania na wieczór. I dziwić się uczniom, że nie ogarniają - jak sami nauczyciele w kropce - a przynajmniej ja...
Wczoraj niedziela, jak w ubiegłą - szukałam kościoła, gdzie nie będzie za dużo ludzi. Ten sprzed tygodnia - 6 aut na parkingu, na małą przestrzeń wewnątrz - wydało mi się ciasno, więc pojechałam do następnego - zdecydowanie większego. Ludzi ok. 30. Chrzest. Zaproszenie na drogę krzyżową wokół kościoła na piątek i rekolekcje wielkopostne, które zaczynają się za tydzień, yyy???


Dlaczego chodzę do kościoła? Mój biskup dał dyspensę w konkretnych 4 przypadkach:
1) osobom w podeszłym wieku, NIE JESTEM 2) osobom z objawami infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura, itp.), NIE MAM 3) dzieciom i młodzieży szkolnej oraz dorosłym, którzy sprawują nad nimi bezpośrednią opiekę, TEŻ NIE DOTYCZY 
4) osobom, które czują obawę przed zarażeniem - MÓGŁ NAPISAĆ - WSZYSCY, a tu... No więc...

sobota, 21 marca 2020

ks. Piotr Pawlukiewicz [*]

"Podejrzewam że kojarzysz.. Ja nie wierzę.... - nie żyje ks. Piotr Pawlukiewicz..." - informacja od koleżanki ze szkoły. Unikam wiadomości, więc nie wiedziałam. Wiedziałam, że to parkinson, ale już? :-( Nie mam w głowie cytatów, ale wiele kazań, konferencji wysłuchałam, Katechizm Poręczny - mega, no i Czarny Humor na koniec - i jeszcze piosenka o powołaniu, może znajdę, zalinkuję. Zamyka się pewna epoka. Był o. Góra, teraz Pawlukiewicz, ech... [*] Historia dwóch powołań - mega... Młodzi tego nie zrozumieją...






I tak sobie teraz myślę - jak to nowe czasy potrzebują proroków na miarę swoich czasów - dziś rządzi Szustak, Kramer coś zamilkł, ale też przodował, kto tam jeszcze? Nie wiem, nikt więcej mi do głowy nie przychodzi. Ja wychowałam się na o. Górze i Pawlukiewiczu - zamknięta książka...



piątek, 20 marca 2020

gotowość do pracy

Dziś p. dyrektor wstała wcześniej, już po 7.00 był link do kliknięcia. Mój budzik punktualnie o 8.59 zadzwonił, żeby o 9.00 się zalogować! "Dziś możecie Państwo się wcześniej zalogować..." - ciekawe, kto z tego skorzystał? ;-) Naprawdę miałam ambitny plan, by coś nagrać, by puścić dzieciakom na YT, ale wytyczne zniechęciły mnie odgórnie - nie warto, oni i tak coś za chwilę wymyślą. No i owszem, po 10.00 kolejna wiadomość, że w poniedziałek idziemy do szkoły, by w małych grupach debatować nad ustawą, której nie ma. Czekam na kolejną wiadomość... Coraz mniej podoba mi się ta zabawa online - a szkoła mi się po nocach śni...

___

Poniżej obrazek z fascynacji siostry katechetki - ooo wymyśliłaaaa!!
Pisała do mnie mama dziewczynki do 1 Komunii - co z pytaniami (pomijam, że żadnych pytań nie mam - jedynie podstawy=najważniejsze). Uspokoiłam, że umiemy Pacierz, nauczymy się formuły spowiedzi + wiara dziecka = wystarczy do przyjęcia Komunii św. Ambicje niektórych powalają..




czwartek, 19 marca 2020

praca dla szkoły

Jestem właśnie w pracy. Obok herbatka z cytryną, nadgryzione jabłko, wykreślanki, książka, a nawet włóczka i wyszywanka - tak wiem, mam naprawdę wielkie biurko ;-) No i jeszcze kartka z hasłem do logowania, bo trzeba było coś odświeżyć. Od 9.00 przyszło już pięć wiadomości ze szkoły. Pierwsza z "dzień dobry, witamy w pracy :-)" i potwierdzeniem gotowości do pracy - a tym samym przypomnieniem, że pracujemy do 11.15. Potem jakieś adresy, linki, nowe pomysły na spędzony czas przy komputerze. Obstawiam, że dzieciaki mają DOŚĆ takiej szkoły! Nie tylko one ;-)  Z drugiej szkoły też wiadomości o szkoleniu - już się nie mogę doczekać kolejnych "kopertek" do otwarcia...
___

11.15. Już nie pamiętam, kiedy tak wcześnie skończyłam pracę. I jeszcze nigdy nie miałam tak blisko do domu ;-)))

środa, 18 marca 2020

online na wsi

Wracałam wczoraj z poczty, trzeba było opłacić rachunki - po drodze, już na terenie mojej szkoły - mijałam Krzysia z piątej klasy. Jechał z tatą. Wozem. W konia. A moja pani dyrektor dziś pyta nauczycieli, z jakiej platformy najlepiej korzystać przy nauczaniu online? Świat nie rozumie, że dzieciaki nie mają w domu internetu. Świat nie rozumie, że rodzice mogą nie umieć posługiwać się na tyle internetem, co informatycy -  żeby znaleźć, co trzeba i wysłać, gdzie trzeba. Nie wiem, czy Krzyś ma internet - ale zadałam kiedyś pracę domową, w 6 klasie chyba, można było przysłać mailem - wielu przyniosło jednak od ręki napisane, w zeszycie. Bo nie było drukarki, żeby wydrukować. Bo nie mają maila, żeby wysłać. Polska wieś wygląda nico inaczej, niż nam się wydaje... Nie, że są ludzie zacofani - oni żyją innym rytmem. 

szkoła online

Dziś tydzień odkąd zostało ogłoszone, że szkoły zostają zamykane - strasznieee długi tydzień, a zapowiada się jeszcze dłuższy. Szkoła online? Okazuje się, że jest to możliwe. Wykładowcy podobno nagrywają swoje wykłady, łączą się ze studentami przez narzędzia wideo, nauczyciele wyszukują na YouTube filmików do pracy z dziećmi, inni zadają z książek i ćwiczeń do samodzielnego opracowania zadań. Ja na szczęście uczę tylko religii - więc nie muszę aż tak się gimnastykować przy realizacji programu. W chwili obecnej, żeby nie było, że nic nie robię - oglądamy film online: młodzież i starsze klasy Maria z Nazaretu - piękny film, 4-ro częściowy, więc na 2 tygodnie starczy ;-) A z zadania na ocenę dałam - namalować stację Drogi Krzyżowej - dla maluchów, starszaki do wyboru, albo praca plastyczna, albo graficzna, albo literacka - wiersz, opowiadanie... Żadnych testów, sprawdzianów - wystarczy, że widzę, czego inni n-le od nich wymagają :-(

poniedziałek, 16 marca 2020

niedzielna msza & koronawirus

Długo nad tym myslałam - iść, nie iść? W życiu nie opuściłam Mszy św. niedzielnej - bez przyczyny. Tu, wprawdzie - przyczyna była, ale... Napisałam dzieciom na fb apel, by pozostały w domu, obejrzały relację online, włączyły ją babci i dziadkowi. W sumie - to oprócz myślenia, wiedziałam, że i tak pójdę, i tak. Pojadę gdzieś na wieś, tam mniejsze zagrożenie. Tak też zrobiłam. Mały kościółek przy drodze, wielkie lokalne sanktuarium Matki Bożej. Trzy samochody na parkingu, mój czwarty. W środku puste ławki - 20 osób. Jakie to było smutne. Jakie to było wymowne. Z jednej strony - tak, dla bezpieczeństwa, ale z drugiej? :-( W mojej wielkiej katedrze, na Mszy była 1 osoba. Miało być do 50 osób, nie przyszli wcale...

sobota, 14 marca 2020

14 marca - koronawirus

Zaledwie tydzień od poprzedniego wpisu - świat się zmienił. Zamknięte szkoły, lekcje online, zamknięte kina, teatry, galerie handlowe - nakaz siedzenie w domu - dla wszystkich tych, którzy nie muszą pracować. Jako katechetka dziś napisałam do swoich uczniów, by zgodnie z zaleceniami rządu i episkopatu - jutro i kolejne dwie niedziele nie muszą - a wręcz nie powinni - iść do kościoła. Zastanawiam się tylko, co ja sama mam zrobić? Powinnam pójść, czy - zgodnie z tym, co napisałam - powinnam zostać w domu?

sobota, 7 marca 2020

7 marca

Ojej, ostatni wpis z 3 stycznia!? Brak mi mobilizacji do pisania :-/ Siedzę właśnie i drukuję obrazki na plakat, który mam zamiar jutro zrobić (niedziela) do szkoły z informacją o konkursie fotograficznym. Konkurs fajny, chciałabym, żeby dzieciaki wzięły udział - ale trzeba regulamin przetworzyć z polskiego na nasze, by zachęcić do tego udziału. W sumie plakat mogłyby zrobić dzieci, ale... Dobra, nikt tego nie zrobi lepiej jak ja! ;-)

Dostałam jeszcze 1 nadgodzinę - nauczanie indywidualne. Nie odmówiłam, bo - nie było pytania, czy CHCĘ - trochę tego dużo się porobiło :-/ Dwa przedszkola, podstawówka, szkoła średnia i jeszcze indywidualne + koło fotograficzne, które prowadzę. Weź to człowieku ogarnij... A, jak jeszcze słyszę, że otwierają w parafii nowe przedszkole - to już drżę na samą myśl: ciekawe, kto pójdzie tam uczyć religii?