Po ostatniej lekcji zerknęłam na fb. Informacja zwaliła z nóg. Pracowaliśmy razem w szkole i parafii. Jeden z tych wierzących i praktykujących kapłanów. SZOK i NIEDOWIERZANIE. Według planu, jeszcze dziś do 11.20 miał lekcje w szkole. Pewnie wrócił, jak codzień do domu. Pewnie zjadł obiad i poszedł odpocząć do siebie... ZMARŁ NAGLE. Jedyna diagnoza na którą od jakiegoś czasu umierają MŁODZI ludzie... Nagle... 35 lat, 10 lat kapłaństwa...
czy mogę mieć pytanie, w jakiej diecezji pracujesz?
OdpowiedzUsuń1079–1138 stolica Polski
Usuńa to daleko.
Usuń