Zmarła nauczycielka chemii w mojej szkole. Nie obudziła się rano. Tak po prostu (50+). Niedowierzanie wśród nas, nauczycieli. Wśród uczniów - nieskrywana radość. I to jest dla mnie szokujące. Jakim trzeba być nauczycielem, żeby uczniowie cieszyli się z twojej śmierci.
:-(((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz