niedziela, 17 października 2021

baju baju

Patrzysz na poniedziałkowy plan lekcji i cieszysz się, bo tylko 6 godzin i o 13.50 koniec. Normalnie mam 8 lekcji i kończę o 15.00, więc poniedziałki niemalże laicikowe ;-)

Przygotowałam na jutro super lekcję o Mszy św. dla kl. 8. Ciekawe, jak im sie spodoba? Pewnie się nie spodoba, bo nie chodzą do kościoła, chociaż jakieś spotkanie do bierzmowania dziś miało być, więc pewnie z musu - byli. 

Ostatnio pytałam w klasach 5 - w poniedziałek, czy byli w niedzielę na Mszy św. Na klasę - dwie/trzy osoby - reszta NIE była. Kazałam wyjąć kartki i anonimowo napisać: DLACZEGO nie chodzą do kościoła. To był OSTATNI raz kiedy podjęłam się tego pytania, w sumie - to... ani mnie to nie interesuje (a powinno?), ani nie mam na to wpływu (żadnego), ani mi to do niczego nie potrzebne. Nie będę dawała im satysfakcji wymyślania tłumaczeń, z których pewnie większość jest nieprawdą, bo prawdę to mi napisali na tych kartkach: nie mam czasu, nie chce mi się, bo śpię, bo chcę mieć wolny dzień, bo jest nudno, bo musze się uczyć, bo... już nie pamiętam co. 

Klasa 5, a co dopiero starsze klasy? Lepiej nie ryzykować, nie pytać i nie dołować się :-/ Dziewczynka tłumaczyła, że sama nie chodzi do kościoła, bo sie boi (ma jakieś 200 metrów między blokami), mama obsługuje wesela, więc niedziele odsypia, a tata roznosi alkohol i też mu się nie chce, a ona sama to nie chce iść. A w kebabie obok kościoła była i jakoś się nie bała? 11-letnia dziewczynka. Dopiero co każdą niedzielę była, bo 1 komunia, bo rocznica, teraz... i tak 3/4 tych dzieci, co przygotowywałam do 1 komunii. Na palcach, boje sie, że u jednej ręki - z całej 50-tki dzieciaków, mam takich, co każdą niedzielę są w kościele. Naprawdę można się zdołować :-( Teraz znów mam 1 Komunię - znów chodzą każdą niedzielę, bo materiały formacyjne odbierają, bo karteczki z kościoła - a za rok? Baju baju.

2 komentarze:

  1. Jak rodzice nie dadzą przykładu, to dzieci pójdą na kebaba, a nie do kościoła. Zresztą nasi też by chętnie na kebaba poszli, tyle że nie mają wyboru :P Na razie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można się zdołować, fakt.
    Ale - to jednak rodzice odpowiadają za ten stan. Nie katechetka.
    Podejrzewam, że tak naprawdę to oni potrzebują katechezy. Albo raczej - wprowadzenia w wiarę. Od zera. Bo może nigdy tego nie dostali?

    OdpowiedzUsuń