piątek, 27 sierpnia 2021

idziemy do szkoły

Wydawało mi się, że w szkole już NIC mnie nie zaskoczy! Po 20 latach, zdalnych ekscesach, przepisach, rozporządzeniach, pomysłach Kuratorium i Ministerstwa i jeszcze nie wiem co. A jednak! To nie żart, jak coś. Dziś mieliśmy posiedzenie rady pedagogicznej w podstawówce, zdalnie. Zostaliśmy wyciszeni, po czym pani dyrektor poinformowała nas, że 1 września mamy normalny dzień szkolny. Uczniowie przychodzą w normalnych strojach, nie na galowo, jak na rozpoczęcie roku szkolnego i mamy lekcje według planu dnia. A i nie ma możliwości zwalniania dzieci przez rodziców - dzień szkolny z obowiazkiem bycia na lekcjach od początku do końca. No rewelacja, ha ha ha ha. Dobrze, że zdalnie, bo już słysze, co się dzieje :-D Mam tylko 3 lekcje i do 14.45, więc luzik, he he. Rodzice się uciszą XD, a dzieci jeszcze bardziej he he ;-) Koleżanka dzwoni i pyta: dobrze słyszałam? No... Zadzwoniła jeszcze do 3 innych sie upewnić :-D 

Po południu było posiedzenie rady w liceum - tam bez takich ekscesów pierwszowrześniowych ;-) Tylko nasza szkoła taka innowacyjna ;-) Nie, że muszę pracować, ale to kres jakieś tradycji i w sumie takie... dziwne. Ciekawe, jak w innych szkołach na świecie? Może tak właśnie wygląda pierwszy dzień w szkole? Ciekawe w sumie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz