Oceny wystawione! Zachęcano nas usilnie, by je podwyższać w miarę możliwości, więc - mam jedną 2, no ale nie da się z tym nic zrobić, ale już 3 nie mam wcale ;-) W sumie to fajna by była szkoła bez ocen, he. Tylko ciekawe w jaki sposób ich motywować do działania? W sumie to ciekawe, jak jest w innych krajach? Wszędzie są oceny? A jeśli nie, to co w zamian?
Witam. Mieszkam w Stanach i tutejsza podstawowka nie ma typowych ocen, choc nie oznacza to, ze kompletnie dzieci sie nie ocenia. "Swiadectwo" to zamiast przedmiotow, cala lista zagadnien, a dzieci sa oceniane na zasadzie, jak blisko sa opanowania owego zagadnienia w stosunku do poziomu wymaganego dla odpowiedniej klasy. Czyli dziecko moze byc "ponizej" tego poziomu, "blisko" poziomu, moze "spelniac" kryteria tego poziomu lub je "przekraczac". Wychodza nam 4 stopnie opanowania materialu. Dodatkowo, kazdy nauczyciel uczacy dziecko, dodaje na swiadectwie ocene opisowa. Glowne nauczycielki najczesciej wpisuja sporo szczegolow, ale nauczyciele w-f'u, muzyki, plastyki czy hiszpanskiego, czesto wpisuja tylko cos na zasadzie "milo bylo miec ja/jego w klasie". ;) Religii tu w szkolach nie ma, traktowana jest jak zajecia dodatkowe, placi sie za nia i trzeba dowozic dzieci do kosciola, ale tez przynajmniej nie ma z niej ocen. :)
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz - w sumie to ciekawe :) U nas oceny opisowe są tylko w klasach 1-3, reszta cyferki
Usuń