piątek, 28 maja 2021

za miłością do kościoła

Karolinka, to zawsze takie skromne dziecko bardzo religijnych rodziców, brat ksiądz, babcia mega filar. Z rodzicami pracuję w szkole, z bratem pracowałam w innej szkole, jej samem nie znam, tyle, co z parafii, kościoła, mszy św. Jedyne czym się wyróżnia to właśnie skromność i zewnętrzny wyraz pobożności, bo głębi nie znam. Jakiś czas jej nie było widać, pewnie studia - nie wiem, jakiś czas temu wróciła. Pracuje w miejskiej bibliotece i ... codziennie bywa w kościele. Piękne to i warte naśladowania. Wojtek raczej do kościoła - to nie. Chyba nawet w większe święta. Pamiętam go, jako chłopca - ojciec wcześnie zmarł, mama sama go wychowywała - co niedziela, zawsze była razem z dzieckiem. No, ale jak wiadomo - dziecidorastają i różnie to później bywa z tym kościołem. No i Karolinka wróciła, Wojtek się zakochał i ... codziennie jest w kościele! O 7.00 Msza, a wieczorem jeszcze na Majowym! Także - zawsze jest nadzieja, że chłopak albo dziewczyna wrócą do kościoła - za miłością, potem z dziećmi, szczególnie przed komunią ;-)

1 komentarz:

  1. Ja obserwowałam takiego "delikwenta", który zakochany zaczął częściej przystępować do Komunii - bo panna tak żyła, to i on. Rozstali się jakiś czas temu, ale młodzian do Komunii nadal co niedzielę chodzi... (tzn. teraz go nie widuję, bo my chodzimy gdzie indziej, ale dość długo to widziałam).

    OdpowiedzUsuń