poniedziałek, 27 grudnia 2021

Kolędowy czas

Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią wracamy do tradycji kolędowania w okresie Bożego Narodzenia. Mamy nadzieję, że w przypadku osób zaszczepionych spotkanie kolędowe będzie mogło odbyć się w bezpiecznych warunkach. Prosimy, by niezaszczepieni i ci, którym z powodu wieku lub złego stanu zdrowia zaleca się izolację bez skrępowania sygnalizowali nam niemożliwość przyjęcia księdza w tym roku, np. za pośrednictwem kartki zawieszonej na furtce lub drzwiach ZAPRASZAMY ZA ROK. Obowiązkowo winni to uczynić wszyscy aktualnie chorzy i przebywający na kwarantannie. Mieszkania tych osób zostaną pobłogosławione z zewnątrz.

ZMIANA DECYZJI DOTYCZĄCEJ TEGOROCZNEJ KOLĘDY. Uwzględniając nowe informacje na temat dynamiki pandemii oraz zalecenia wydane ostatnio przez Biskupa, po konsultacjach z innymi proboszczami z naszego dekanatu podjęliśmy decyzję, by odwołać zapowiadaną wcześniej tradycyjną wizytę duszpasterską zwaną kolędą. Nie będziemy odwiedzać parafian w ich mieszkaniach, aby w przypadku zachorowania któregoś z księży nie zostały narażone na zakażenie osoby, które miały z nim kontakt. Zamiast tego po Nowym Roku będziemy zapraszać wiernych z poszczególnych wiosek i ulic miasta na Msze św. kolędowe odprawiane w ich intencji o godz. 18.00 w kościele parafialnym. Na zakończenie każdej z tych Mszy dokonany zostanie obrzęd poświęcenia wody, którą obecni zabiorą ze sobą do domów w przygotowanych uprzednio przez nas buteleczkach. Modlitwa kolędowa odmówiona zostanie przez kapłana w kościele, a dopełniającego rytu pokropienia mieszkania wodą święconą dokonają sami wierni. Prosimy o zrozumienie i zaakceptowanie tej decyzji, podjętej wyłącznie z troski o zdrowie naszych parafian, zwłaszcza tych, którzy z powodu wieku lub złego stanu zdrowia w aktualnej sytuacji winni ograniczać kontakty z innymi ludźmi.

To w mojej parafii. W sąsiedniej - po Wielkanocy, w innych - po Nowym Roku niby na "zaproszenie" domowników. Czemu służą te odwiedziny? Bo raczej w 4 minuty to się nie da porozmawiać, a czasem to nawet transakcja, oj przepraszam "ryt pokropienia" przebiega jeszcze szybciej.

Smutne i nawet nie śmieszne to wszystko czasami. Szkoda, że nie ma już księży z tamtej epoki - co mieli czas, byli otwarci na ludzi, rozmowę, na ludzką biedę i niedolę. Co tu dostali, tam oddali, sami nic nie potrzebowali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz