Dziś wycieczka - mróz, śnieg, rano - dokumenty ok, kierowca na czas, dzieci w komplecie - wszystko super - idziemy w tym śniegu do pierwszego punktu wycieczki, podchodzi uczennica z grupy i... daje mi kwiatka! Różowy, śliczny zapakowany w folijkę tulipanek - ja..YY.. Jeszcze myślałam, że to dla przewodnika, dla aktorki w kinie - nie, to dla Pani. BEZCENNE.
wtorek, 18 lutego 2025
poniedziałek, 17 lutego 2025
(nie)fajna szkoła
Pierwszy dzień za nami! Nie wiem ile do końca roku szkolnego - wolę nie wiedzieć XD Dzieciom się nie podobało raczej XD ale nauczyciele wypoczęci:) Jutro zabieram - i dzieci, i 3 nauczycieli na wycieczkę do Teatru, więc wszyscy szczęśliwi:) Najbardziej z tego, że....nie muszą siedzieć w szkoleXD Kurcze, w sumie to przykre trochę, że ta szkoła taka przytłaczająca - ale...to chyba nierealne, żeby było przyjemnie i fajnie:(
Co do fajności - wszystkie te zadania interaktywne, prezentacje i inne udziwnienia technologiczne - wszytsko jest FAJNE, ale.....nic poza tym! To nie przekłada się na zdobywanie wiedzy. Testowałam w jednej klasie - wyłączyłam wszystko! Żadnych multimediów - gadanko + kreda i tablica. W międzyczasie - każdy jakieś pytanie, każdy coś kreda po tej tablicy a potem jeszcze do zeszytu - WSZYTSKO wiedzieli! A innym razem - prezentacja, zadanie interaktywne, niby czytanie, niby przesuwanie było - bo każdy coś jednak musiał zrobić - ale nie było MÓWIENIA nauczyciela - i garstka tylko wiedziała o czym lekcja była:-/ No dzieci twierdzą inaczej - ale wydaje mi się, że niekoniecznie ten postęp jest dobry. Szoku doznałam, kiedy zobaczyłam, że 16-latki nie potrafią pisać na klawiaturze!!! Oni tylko po dotykowym śmiagają! Dzieci nie umieją trzymac prawidłowo trzymać ołówka, długopisu, kredki. Smartfon mają obcykany mega. Analfabetyzm i pismo piktograficzne...:-/ Myślę, że cokolwiek by nie robić, jak nie zapamięta i nie zrozumie, nie przetworzy - nie będzie umiał:/
niedziela, 16 lutego 2025
i po feriach
Ferie zakończone - jutro wielki powrót! XD Korzystając z wolnego czasu sobie pochorowałam, ale nadgoniłam też całą dokumentację na studia i awans zawodowy. Na e-dzienniku zmiana planów, dyżurów i inne atrakcje:-/ A za oknem śnieg i dość spory, jak na tegoroczną zimę - mróz. Ale, ja tak lubię, więc cieszy mnie bardzo:)
Jutrzejsze lekcje już ogarnięte, raczej nie wierzę w moc kreatywności uczniów, więc jakoś to będzie no i, jak się spodziewam moja klasa narozrabiała przez te 2 tygodnie wolnego, wiec pedagog, psycholog, dyrektor, w sumie - policja i te sprawy... Nie będę zaskoczona:-/. Nie, że narzekam XD - być wychowawcą to takie fascynujące...;-)
czwartek, 13 lutego 2025
historia pewnego powołania
Porządkując pomoce dydaktyczne natknełam się na plik zdjęć z rekolekcji dla młodzieży. To były jeszcze czasy gimnazjum i z dzieciakami robiliśmy czasem takie zamknięte rekolekcje, które zresztą wszyscy fajnie wspomniamy:)
Na zdjęciu Ola z ks. Krzysztofem - nie mam pojęcia kto robił to zdjęcie (ja?) - to była rozmowa na spowiedzi. Zdjęcie jest bardzo wymowne - ukazuje cały wachlarz emocji - robione oczywiście zza filara - wykorzystywałam je potem przy okazji lekcji o spowiedzi - jest zalaminowane, wydrukowane w formacie A4. Dla tych, którzy ich nie znają - to jacyś tam ludzie - i nigdy też nie wyjaśniałam ani kto to, ani kiedy - nie umieszczę tu, z wiadomych przyczyn.
Ale nie o Oli, ani o spowiedzi chciałam - a księdzu. Z powołania. Taki właśnie ciepły, spokojny, radosny, ale też zrównoważony i poukładany. Młodzież miała do niego zaufanie. Potem skończyło się gimnazjum, ja zmieniłam pracę i w sumie umknął mi jakoś.
Jeśli szukasz nowoczesnych rozwiązań, które sprawią, że w Twojej kieszeni pozostaną dziesiątki tysięcy złotych, to nie zwlekaj, skontaktuj się ze mną /fotowoltaika
Jeśli nie masz takich oszczędności, a zależy Ci na bezpieczeństwie i przyszlości Twoich najbliższych, chcesz spać spokojnie, to ubezpiecz swoje życie i nie pozwól, by najlepiej ubezpieczonym "członkiem" Twojej rodziny był Twój samochód. Zapraszam do kontaktu - Polisa na Życie.
Potem Aktywny Senior - zaczął organizować wycieczki, dansingi, spotkania w ramach projektu. Morze, Góry, Mazury - i z ks. Krzysztofa stał się Panem Krzysiem, a u boku coraz częściej, coraz bliżej zaczęła się pojawiać ona. Potem ślub i tworzą piękną, szczęśliwą rodzinkę - bo na zdjęciach pojawia się wśród nich na oko 10 letni chłopiec... Może ks. Krzysztof wcale nie był taki poukładany, jak się wydawało...
Po ludzku - smutne, bo... Przecież kiedyś wybrał. Przecież wydawał się być dobrym księdzem. Przecież tyle serca w to wkładał. A potem.... :( Nie lubię takich odejść:( Olcia już jest mężatką, mamą swojej ślicznej kopii ;-) a ks. Krzysztof ... tatą, mężem...