Pracuję w dwóch parafiach - proboszczowie koledzy z roku. Ja rzetelnie pracuję - zarówno u jednego, jak i drugiego. Lubię rozmawiać z jednym, z drugim też. Z jednym inne akcja, z drugim też inaczej się pracuje.
Rywalizacja między nimi trwa już od jakiegoś czasu, ale nie spodziewałam się, że aż do takiego stopnia. Proboszcz z parafii B zaproponował mi etat u siebie. Proboszcz z parafii A raczej się tego nie spodziewa.
U proboszcza B - szkoła średnia i moja parafia - 3 minuty do pracy, no i to jest to, o co mi chodziło przez ostatnie 20 lat :-/. Pracuję tu z przerwami jakiś już czas, ale balansuję między pół etatu i jeszcze mniej.
U proboszcza A - 20 lat podstawówki - dobre pieniądze, nadgodziny, dodatki, ale i wieczne fajerwerki, jak to z dziećmi w podstawówce i ich rodzicami :-/
He interesująca akcja - to, że zrezygnuję z pracy w przedszkolu to już jestem na 100% pewna - tylko jeszcze nikt tego nie wie, ale, że mam jeszcze inne opcje - to się nie spodziewałam...
A drukuję materiały na jutrzejsze lekcje z podstaw poligrafii - także jeszcze inny kierunek łapię. Ciekawie zapowiada się przyszłościowo moja kariera XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz