tak mi się pomyślało po ostatnim komentarzu - wydaje mi się, że wiekszość ludzi WIERZY w BOGA - albo Cokolwiek, co Bogiem jednak Jest - tylko leniwi są, albo zniechęceni tym, co widzą w Kościele - począwszy od księży...
A ja sądzę, że nie. Ludzie bywają przesądni, natomiast zdecydowanie nie wierzą w mitologię o pozagrobowych konsekwencjach swoich czynów i dotyczy to nawet (a może w szczególności) wierchuszki kościelnej. Najbardziej wierzący są ludzie z nerwicą i kilkoma innymi chorobami, tak myślę.
W Boga pewnie tak, ale nie w to, co Kościół nazywa prawdami o Bogu. Jak poczęcie z Ducha Świętego, zmartwychwstanie, takie tam. Nie potrzebują umieć na pamięć stacji drogi krzyżowej ani tajemnic różańca, nie obchodzi ich, że Jan Paweł 2 wielkim Polakiem był. Może nas to boleć, ale tacy są... a Kościół faktycznie im w dojściu do wiary nie bardzo pomaga.
A ja sądzę, że nie. Ludzie bywają przesądni, natomiast zdecydowanie nie wierzą w mitologię o pozagrobowych konsekwencjach swoich czynów i dotyczy to nawet (a może w szczególności) wierchuszki kościelnej. Najbardziej wierzący są ludzie z nerwicą i kilkoma innymi chorobami, tak myślę.
OdpowiedzUsuńW Boga pewnie tak, ale nie w to, co Kościół nazywa prawdami o Bogu. Jak poczęcie z Ducha Świętego, zmartwychwstanie, takie tam. Nie potrzebują umieć na pamięć stacji drogi krzyżowej ani tajemnic różańca, nie obchodzi ich, że Jan Paweł 2 wielkim Polakiem był. Może nas to boleć, ale tacy są... a Kościół faktycznie im w dojściu do wiary nie bardzo pomaga.
OdpowiedzUsuń