sobota, 19 stycznia 2019

szkolne obiady


Szkolne obiady czasem integracji między nauczycielem a uczniami – przynajmniej w moim przypadku ;-) Zwykle największe rozrabiaki w szkole „trzymają” dla mnie miejsce przy swoim stoliku i wołają, żeby z nimi usiąść. Opowiadają, żartujemy sobie, ale i rozmawiamy – tam się można dowiedzieć wszystkiego ;-) Która dziewczyna komu się podoba, kto jaki przedmiot lubi, kto dziś jaką ocenę dostał, co się wydarzyło na lekcji, ale nie tylko. Kuba wczoraj – a wie pani, że uczy pani mojego brata? Tak, a kto to? Marcin. Wo twój rodzony brat? - pytam, bo nawet nie wiedziałam. No tak, ale nie mieszkamy razem? Nie? Bo ja mieszkam z ciocią. O. Fajnie? - pytam. Nie - ale tak wyszło. Bałam się pytać o więcej. To dziecko z klasy drugiej. Za chwilkę życzył smacznego i pobiegł na przerwę. Smutne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz