piątek, 10 maja 2019

spowiednicy

Byłam dziś na nieco większym zgormadzeniu kapłańsko-katechetycznym i spotkałam swoich dwóch spowiedników. Bardzo dobrych spowiedników. Każdy miał swój etap w moim życiu i swoje zadanie spełnił bardzo odpowiedzialnie. Tak dziś sobie staliśmy w trójkę, z kawą, herbatą, opowiadaliśmy sobie i śmialiśmy się - i tak sobie pomyślałam, kurcze - jakie to dziwne - WSZYSTKO o tobie wie, a nic nie pamięta (powiedzmy ;-) ). Cieszę się, że Pan Bóg postawił ich na mojej drodze <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz