piątek, 3 maja 2019

spowiedź pierwszopiątkowa

Pierwszy piątek, a najcześciej w okolicach I piątku planuję Spowiedź. Od czasów Bierzmowania, czyli ponad 25 lat raczej jestem wierna praktykowaniu I piątków i comiesięcznej spowiedzi. Dziś kościół gdzieś tam, kolejki o dziwo nie było, konfesjonał w nawie bocznej, gdzie prócz spowiednika nie było nikogo - mega komfortowa miejscówka, brawo! Za bardzo nie miałam się z czego spowiadać, ale zależało mi na tej spowiedzi, żeby z moimi dzieciakami pierwszokomunijnymi przyjąć Komunię po spowiedzi - taki prezent dla nich, w ich intencji <3. Spowiednik bardzo ciepły i wrażliwy. Nagdał się biedny, aż mi go szkoda było ;-) Mieć takiego kierownika duchowego - dar. Mało prawdopodobne, że jeszcze kiedyś trafię na niego, ale zazdroszczę tym, co mają go na codzień u siebie w konfesjonale...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz