środa, 7 sierpnia 2019

systematyczność w spowiadaniu się

Rozmowa o spowiedzi. Słyszę: Nie idę jeszcze, bo nie czuję takiej potrzeby, ale pójdę. No, nie wątpię - sobie myślę, tylko po co czekać? Wiem po sobie, że im dłużej się zwleka, tym trudniej się zmobilizować. Zresztą już nie o samą mobilizację chodzi, ale przychodzą człowiekowi do głowy takie rzeczy, że i motywacji brak. Dlatego ja mam od lat pewną zasadę i choćby nawet nie wiem co - trzymam się tego. Dzięki temu co niedziela mogę przyjmować Komunię świętą - nie mam przerw, bo nie pozwalam sobie na nie. Tajemnica tkwi w pierwszych piątkach miesiąca. Jest taki dzień i nawet, jak mam tylko lekkie grzechy - idę. W miniony piątek byłam akurat gdzieś w Tatrach - trzeba było znaleźć kościół, trzeba było poszukać informacji o spowiedzi, Mszy świętej i tam się udać. Sporo zachodu, i też przyszła myśl - nie dziś to jutro! Ale - nie dałam się, byłam :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz