wtorek, 25 października 2022

mroczne lekcje

Nadchodzi ten czas na mroczne lekcje - duchy, śmierć, piekło... Wiadomo - listopad się zbliża. Oni to jeszcze o egzorcyzmach, wywoływanie duchów i te klimaty... Ok, mówię - niech będzie. We wszystko wplatam swój przekaz, chociaż im się wydaje, że jest inaczej. Jak by nie zaczęli - kończę na Bogu XD To się nazywa umiejętność nakierowania myśli ;-) 

Ciężko, strasznie ciężko. Dobrze, jak jeszcze chcą dyskutować, rozmawiają, pytają, mają pytania - to jest super. Gorzej, jak już wszystko wiedzą i nic już ich nie interesuje. Zawsze wprowadzam humor w te ich twórczości i zwykle jakoś lądujemy pozytywnie, ale czasem to juz nawet żartować się nie chce... 

Moja "ulubiona" klasa już się widze pięknie łamie, więc kto wie - może jednak zmieni się nasze postrzeganie - nie tylko siebie nawzajem, ale i Pana Boga. Trzy lata nie modlili się na religii... Po prostu... :-/// No i religię z księdzem mieli, nie że taka marna katecheteczka ich uczyła, jak ja - Z KSIĘDZEM, wooow. Oj, jeśli już mowa o mrocznych lekcjach, boję się, że niektórzy to mocno będą rozliczani przez Boga ze swojej pracy, oj mocno... :-(


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz