poniedziałek, 18 lipca 2022

fotografka

Jestem na Chrzcie, jako fotografka ;-) - jakoś fotograf mi lepiej pasuje, no ale: fotografka to kobieta zajmująca się robieniem zdjęć - no więc, bywam fotografką. Kościółek maleńki, rodzina, która mnie zaprosiła pod chórem - podchodzę, rozmawiam. Nie powiedzieli NIC. Ok, idę zaanonsować się u księdza, symaptycznie, miło. Jeszcze pstryknęłam maleństwu foteczkę - rodzince przed rozpoczeciem. Chłopiec w wózeczku kilkumiesięczny, siostrzyczka na oko 5 latka, ubrana na biało, z bukiecikiem białych róż. Jak z obrazka. Zaczęła się Msza. Podchodzi ksiądz i zaczyna się: Jakie imię wybraliście dla waszych DZIECI? Ja - yyy??? O co prosicie Kościół Bozy dla swoich dzieci? YYY? Myślę szybciej niż normalnie - JAKICH DZIECI?! PRZECIEŻ JEST 1 CHRZEST! ok, łapię kadry orientując się, że państwo zapomniało powiedzieć fotografce, że chrzty są DWA a nie jeden!!! Tego jeszcze nie było... Ogarnęłam, ale naprawdę nie spodziewałam się takich akcji. Teraz już pytam: ile dzieci? - niby głupie pytanie - ale jednak nie ;-)

1 komentarz:

  1. Hm. A nie powinien zapytać jakie imiona? Podziwiam, że ogarnęłaś ;).

    OdpowiedzUsuń