niedziela, 27 września 2020

wikary się ożenił

Wikary z mojej parafii się wczoraj ożenił. Panna młoda w białej pięknej sukni. Zresztą i panna młoda piękna, aptekarka po studiach, z 10 lat młodsza od niego. W sumie to podziwiać gościa, że miał odwagę odejść i nie grał na dwa fronty. Poznał parafiankę, u nas w parafii, i tak jakoś im się porobiło, że wczoraj powiedzieli sobie "tak" - chyba nie w kościele raczej? Chociaż, teraz to już wszystkiego można się spodziewać, więc nie wiem...

6 komentarzy:

  1. zastanawiam się, co zrobi eks-wikary, kiedy spotka inną ładną panią, a może przystojnego pana, a może ślicznego chłopczyka i odkryje, że małżeństwo mu nie wystarcza, a powołanie źle rozeznał?
    Myślę, że Pani Aptekarka dużo ryzykuje wiążąc się z człowiekiem o niewielkiej stabilności i z deficytem w wierności - i trochę współczuję jej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam dokładnie takie same odczucia, jak Ty...

      Usuń
    2. Myślę, że ten problem "niewielkiej stabilności i z deficytem w wierności" mogą mieć nie tylko byli księża, którzy się żenią, ale również małżonkowie, którzy zdradzają swoich współmałżonków, a następnie wstępują w związki małżeńskie z kolejnymi osobami.

      Usuń
  2. Tak szczerze to nie ogarniam takich historii... Wziąć sobie chłopa, który należy do Pana Boga, to raczej kiepska sprawa. No ale niektóre kobiety koloratka pociąga :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, kto w tym związku zrobił 1 krok
      ;-)

      Usuń
    2. Mężczyzna zwykle myśli, że on, a kobieta zazwyczaj wie, że ona xD

      Usuń