poniedziałek, 21 lutego 2022

szkolna rzeczywistość

No pierwszy dzień szkoły w pełni. Po trzeciej lekcji bolało mnie gardło. Po piątej musiałam zasilić się ibupromem, bo głowę rozsadzało. Na szczęście tylko 6 lekcji. Zaczyna się... Dzieci najszczęśliwsze nie były, he he. Na wszystkich lekcjach praca w grupach, jak oni za tym tęsknili xD Ja też ;-) Nareszcie normalnie jakoś, ech. Kto by pomyslał, że taki fajerwerki przyjdzie nam oglądać :-/ 

Boję się myśleć, czym jeszcze zostaniemy zaskoczeni w edukacji? 

Ze styczniowej pensji odcięli mi 400 zł. W lutowej okroili o nadgodziny, a w niby wyrównaniu było mniej o 300 zł :-/ A w statystykach, które mignęły mi gdzieś w necie - zawód nauczyciela widniał jako najgorzej opłacalny - nawet rolnik był dużo dużo wyżej. Kabaret jakiś :-/ Żałuję, że podjęłam te kolejne dwa kierunki studiów nauczycielskich - końca opłat nie widać, a tu coraz mniej - nie tylko etatu, ale i pieniędzy :( Kolega przenosi się do fabryki, mówi, ze ma w ... użeranie się z debilami - za półtora etatu ma 2.800 do ręki - w fabryce, na taśmie na start dostaje 4000. Nie dziwię mu się :( 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz