środa, 29 lipca 2020

teo-logicznie

Jutro - 30 lipca ostatnia gregorianka za mojego śp ks. proboszcza. Nie jestem codziennie - ale bywam często. Czuję niesamowitą siłę i moc Eucharystii... (przy okazji polecam ciekawą książkę o Spowiedzi i Eucharystii "Wolność i tęsknota" KLIK - jeszcze są dostępne, pisana przez księdza i katechetkę)

Zbuntowałam się przeciw udzielaniu Komunii na rękę - i nie robię tego. W większości parafii, gdzie bywam - bardzooo rzadko ktokolwiek przyjmuje na rękę. W większości parafii widać, że księża dezynfekują ręce - u mnie na ołtarzu stoją dwa dozowniki, i przy wejściu do kościoła. Co prawda Pan Jezus ma potem posmak płynu do dezynfekcji, ale chyba nikogo to jeszcze nie otruło? ;-)

Poprawiam literówki bloga, rety mozolne zajęcie - czytam już chyba trzeci raz to samo. Zaprojektowałam okładkę, tytuł blogowy, chyba wyjdzie to wszystko fajnie :) Po co to robię? Nie, nie dla zarobku, bo co to za pieniądze - żadne, ale kiedyś - na emeryturze fajnie będzie wziąć to do ręki, poczytać, powspominać. A może ktoś, kto zastanawia się, czy zostać katechetką - czy nie - może poczyta, może zobaczy, że warto? Bo to naprawdę fajna praca :) (dla ludzi o mocnych nerwach, he he)

Co do pracy właśnie - zaczyna się poszukiwanie katechetów do szkół. Chyba ich coraz mniej? W sumie to ciekawe, ilu przychodzi studentów na 1 rok teologii? W mojej diecezji w latach 90-tych była masowa produkcja, po 30 osób na roku! No tyle zaczynało - kończyło po 10-12 osób... Nie powiem, że są to lekkie studia - nie są. Co gorsze, do pracy katechety w szkole - nie ma tam w sumie, poza jakąś dydaktyką, teorią z psychologii i katechetyki - żadnych realiów, które czekają katechetę po podjęciu pracy! 99 egzaminów, nie licząc zaliczeń i kolokwiów - to też wcale nie tak mało. Do tego wszystkiego - te wszystkie dogmatyki, filozofie, logiki, bioetyki - Jezu, po co to komu?! Tu ramówka przedmiotów KLIK - jak ja to przeżyłam, nie wiem do dziś! ;-)




7 komentarzy:

  1. a ja dalej nie chodzę do kościoła, a u komunii dalej ostatnio byłam 13 marca... w ramach protestu przed zachowaniami wyżej?

    nie, już mi nie brakuje Eucharystii. czasem zachodzę na adorację, pytam Go: Cieszysz Się, że jestem, wszystko Ci jedno, czy może lepiej mam wyjść? nigdy nic mi nie Odpowiedział... myślę, że Mu wszystko jedno. Kościołowi też wszystko jedno, czy jestem, czy mnie nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nadal obowiązuje dyspensa - Ty masz powody, by się nie narażać - a mnie tam wszytsko jedno ;-) W sumie - i tak wszyscy umrzemy, co za różnica - teraz, czy kiedyś? ;-)))))))

      Usuń
    2. ja bym wolała już się wymeldować z tej strony nawet. tam nie ma telefonów ani laptopów, na przykład, kart płatniczych, kont wirtualnych i wszystkiego, czego nie ogarniam, wiesz :P.

      Usuń
    3. żebyśmy się nie zdziwiły jeszcze wyższą generacją ;-))))

      Usuń
  2. https://krakow.gosc.pl/doc/6441481.Koronawirus-w-klasztorze-franciszkanskim-w-Wieliczce
    A’ props zachowywania jednak przepisów sanitarnych.

    OdpowiedzUsuń