wtorek, 20 kwietnia 2021

nic nie robię

Kolejne wielkie otwarcie, jutro idę do przedszkola :-D Nawet nie wiem, co mam ze sobą wziąć - mam takie zaległości, że... :-/ Czekam, jak od poniedziałku 1-3 puszczą :-D A starszaki to już nawet nie liczą na to, że w tym roku szkolnym spotkamy się w szkole. 

Robię tysiąc rzeczy naraz - prezentacje, grafiki, wyszukiwanie filmików, piosenek, zabaw, gier. Pomijam już potem samo prowadzenie lekcji. Codziennie jakieś szkolenia - czasem bardziej, czasem mniej ciekawe - już biorę udział tylko w tych bezpłatnych, zresztą żadnych zaświadczeń mi nie trzeba - czasem się zapiszę i zapomnę (jak np. dziś), czasem odtwarzam tylko nagranie, bo po terminie mi się przypomniało, czasem i zaświadczenie jakieś przyjdzie, bo byłam zapisana, a zapomniałam, kiedy ;-) Ogarniam konkursy, ewaluaje, i jeszcze nie wiem co - a słyszę tylko: tobie to dobrze, nic nie robisz, w domu siedzisz i kasa wpływa - zazdroszczę ci... No... fajnie(bybyło). Tak naprawdę to mam w całym tygodniu tylko 1 dzień wolny - sobota i wieczór piątkowy, i niedzielne przedpołudnie, albo i nie - bo już myślę, co mam na jutro ogarnąć.  To się tylko tak wydaje, że my mamy wolne, albo tak lekko i przyjemnie... No, ale weź tłumacz... ;-)

1 komentarz:

  1. przecież nauczyciel nic nie robi, tylko jedynki stawia, ewentualnie czasem wrzeszczy i domaga się podwyżek, chyba za to, że ma wiecznie wakacje, a czaaaasem pracuje po 3 godziny dziennie...
    Zawsze mówię: to czemu nie jesteś nauczycielem? I zawsze słyszę: a broń mnie Boże. :P

    OdpowiedzUsuń