sobota, 9 stycznia 2021

być nauczycielem

Pracowałam w stu szkołach, przedszkolach, gimnazjach, liceach, technikach - no może nie stu, ale co najmniej kilku placówkach - ciekawe jest to, że z niektórymi dzieciakami, po wieluuu latach nadal mam kontakt i fajne relacje - wielu dziś już rodzicami dzieci, które uczę. Boże, jaka ja już stara jestem! ;-) Internet też pomaga utrzymywać wiele fajnych relacji - nie do wszystkich i nie wszystkim, bo czasem przeoczę, nie zauważę - składam życzenia z okazji urodzin - wczoraj Dominika, dziś Mati. Uczyłam ich w całkiem innych liceach i w innym czasie - Dominika dziś jest żołnierzem, Mateusz chyba w klasie maturalnej - jak dziś pamiętam ich w szkolnych ławkach, kochane dzieciaki. Oczywiście nie że wszystkimi uczniami mam kontakt, nie wszyscy się odzywają - wiadomo, ale pewnie każdego nauczyciela cieszą ci, którzy się czasem odzywają, piszą, czy dzień dobry na ulicy powiedzą... 

Kilka dni temu, tuż przed Bożym Narodzeniem spotkałam dyrektora swojej szkoły, kiedy chodziłam jeszcze do szkoły średniej, a w której teraz pracuję - wspominaliśmy trochę, i teraz, z perspektywy nauczyciela - miałam okazję podziękować mu za to, że będąc dyrektorem - pozostał ludzkim nauczycielem. Nawet nie pamiętam czego mnie uczył (!) - ale nie przyznałam się do tego, ha ha ha, ale pamiętam, jak był wyrozumiały dla nas - wymagający, ale i wyrozumiały, mega sprawiedliwy. Ogólnie to cichy człowiek, ale mega wartościowy i zawsze miałam i mam dla niego ogromny szacunek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz