niedziela, 31 stycznia 2021

misja katechetyczna

Wybrałam się na Mszę w południe, w czasie jazdy przymroziło mi drzwi od auta i nie mogłam wyjść z samochodu :D Stwierdziłam, że drugi raz jechać nie będę, więc ogrzewanie na full i do sąsiedniego kościoła - po 10 minutach jazdy drzwi puściły i co prawda 7 minut spóźniona, ale na Mszy byłam ;-) Zima jest fajna, ale jak się patrzy przez okno, z ciepłą herbatką, kocykiem i gorącymi grzejnikami ;-) Nie wspomnę już, jak zmarzłam w tym kościele, strasznie zimnoooo, wrrr...

Zdalne nauczanie - ciąg dalszy - właśnie mi się przypomniało o wysłaniu kolejnego pisma do liceum o umożliwienie pracy z domu - i tak co 2 tygodnie... Wysłane! Jutro pierwszy dzień TYLKO z domu - a tak codziennie jestem na rozjazdach. Już się nie mogę doczekać, jak 8 klasy pójdą do szkoły - pewnie będę lekcje prowadzić z korytarza, szatni, albo wc, bo w szkole JUŻ miejsca nie ma - po rozplanowaniu pomysłowych "baniek". Poza nauczycielami 1-3, religią, angielskim i świetlicą - pozostali nauczyciele mają ZAKAZ wchodzenia do szkoły nie mówiąc o prowadzeniu lekcji z niej. No, w sumie 500+ dali, he he. CYRK to mało powiedziane! 

Z nowym rokiem - nowe decyzje, zmiany. Zaczęłam od przedszkola - ostatni dzień byłam w czwartek! Poprosiłam ks. proboszcza o zwolnienie z tej zaszczytnej roli ;-)  Od jutra koleżanka tam idzie. Cieszę się, że koleżanka się cieszy - wraca tam po 18 latach, więc może przeżyć S-Z-O-K, he he. Z końcem roku szkolnego mam zamiar zostawić drugie przedszkole, a godziny przeznaczyć na szkołę średnią. Taki jest plan, a co będzie - zobaczymy :)

A tak przy okazji, musiałam trochę pozakrywać, ale pokażę Wam ile warte są studia dla katechetów. Jeden podpis i nie liczy się ani uczelnia, ani ocena, ani dyplom, ani wiedza, ani praktyka - po prostu - JUŻ tu NIE PRACUJESZ! Każdy katecheta musi mieć taką Misję Kanoniczną wydaną na prośbę proboszcza danej parafii udzielaną przez biskupa diecezji na określony bądź nieokreślony czas - bez niej szkoła nie może zatrudnić - ba, ani nawet zwolnić (chociaż dyscyplinarnie raczej pewnie może) katechety. Tu akurat ja prosiłam o to, ale dwa razy zostałam zwolniona - bo akurat córka kościelnego skończyła studia, więc proboszcz mi "podziękował" - a drugim razem, bo taki miał kaprys - po prostu zatrudnił nową katechetkę i dał jej moje godziny - ba nawet mnie o tym nie poinformował i 31 sierpnia okazało się, że ... po prostu nie mam pracy! Na szczęście Pan Bóg działa i jeszcze tego samego dnia dostałam pracę w innym liceum. A, żeby było jeszcze ciekawej - za 5 lat przyszedł inny proboszcz i tej pani podziękował, a ja wróciłam na swoje godziny! Papier, który jest cenniejszy od 5 na dyplomie magisterskim:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz