poniedziałek, 1 lutego 2021

wykształcenie a osobowość

Za moich czasów do liceum szli naprawdę zdolni uczniowie, do technikum tacy, co nie planowali dłużej się uczyć niż ci z liceum, do zawodówki szła cała reszta. Od "moich czasów" minęło prawie sto lat, dziś w liceum są wszyscy, ci z technikum nadal gorsi niż ci z liceum, a branżówki to już kompletny koniec. Ciekawe, kiedy zmieni się ten trop myślenia - może po pandemii, kto będzie miał skończono podstawufke będzie geniószem, reszta analfabeci. Dobra, to nie było śmieszne :-( Branżówki są mega potrzebne! Trzeba dobrych fryzjerów, mechaników, hydraulików i całej masy innych zawodów - oni są BARDZO potrzebni, kucharze, piekarze - oni nie muszą mieć dyplomów, ważny fach w ręku! W czym są gorsze te dzieciaki? w niczym! raz tylko w życiu przez 2 lata uczyłam chłopaków z branżówki - było SUPER! Technikum - nie dość, że ma ten sam program, co liceum to zdobywa jeszcze zawód - jest dużo trudniej i więcej do ogarnięcia niż ogólniak - i wcale nie są słabsi niż ci z ogólniaka - naprawdę nie wiem, kto tak sklasyfikował? Kto będzie chciał sie uczyć - skończy branżówkę, a i studia może zrobić - znam jednego księdza, co zaczynał od ślusarza w zawodówce ;-) zrobił i maturę, i seminarium i magistra obronił też - można? można! Nigdy nie klasyfikuję swoich uczniów - nie ma lepszych, gorszych - oceny nie kształtują osobowości - może mieć 6 i być chamem, a mieć 3 i być wspaniałym człowiekiem!
Skąd te moje wywody? Wrrrr, posiedzenie rady pedagogicznej było, nasłuchałam się... Dobrze, że mikrofon miałam wyłączony! ;-)

1 komentarz: