wtorek, 12 stycznia 2021

załóż rękawiczki

Dzwoni pani dyrektor, że mam się udać na egzamin. Ok. Po wszelkich informacjach mówi: pani weźmie rękawiczki. Patrząc na padający za oknem śnieg mówię: czapkę też wezmę, a ona do mnie: wystarczy maseczka. A o rękawiczki chodziło jej JENORAZOWE, a nie zimowe! ;-))))

I byłam na tym egzaminie - w grupie rolnicy, szkoła dla dorosłych, więc przekrój wiekowy zbliżony do mojego. Wpuszczając mnie do szkoły - wzięli za uczennicę ;-) Uczniowie, szczególnie ci młodsi - za bardzo nie przejmowali się tym egzaminem ;-) ale mega sympatyczni, mili. Tak sobie pomyślałam, jak mi ich już brakuje - jak ja już tęsknię za tymi swoimi dzieciakami, ech. I ponownie odkryłam, że jednak to jest to, co zawsze chciałam i chce - pracować w szkole, mimo wszystko. Szczerze to z młodzieżą chyba bardziej, jak z dziećmi. Może nowy kierunek otworzy mi furtkę i spełnią sie marzenia o pracy TYLKO w szkole średniej. Bardzo bym chciała :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz