wtorek, 2 marca 2021

samodzielność w pracy zdalnej

Ten moment, kiedy mieszkasz na wsi - jedziesz do pracy do miasta i słyszysz, jak pieje kogut :-D Wieki nie słyszłam, he he - albo on nie piał, albo ja za późno zaczynałam zajęcia ;-)

Chyba rozwścieczyłam mamę ucznia :-D Było już po 22 - dziecko powinno dawno spać, i pewnie spało - a odpowiedzi nadchodziły natychmiastowo - napisałam, że praca dobra, ale nadal podejrzewam, że sam jej nie pisał - zwracałam się imieniem ucznia i w tej formie pisałam, żeby nie było, że z mamą koresponują, bo i adres e-mail był szkolny chłopca. Natychmiast przyszła odpowiedź: pisałem sam a mama mi pomagała. Ani dzień dobry, ani do widzenia, ani przepraszam. Stwierdziłam, że dalsza dyskusja na temat braku samodzielności tej pracy jest bez sensu. Napisałam, że wstawiam 4 - jeśli chce poprawić ocenę ma napisać sam, bez pomocy mamy - dodając coś w stylu pozdrawiam i dobrej nocy z emotką - odpowiedź przyszła natychmiast: Dobranoc! ha ha - to się pani musiała wkurzyć! ;-) 

Na ostatniej lekcji online to ów chłopiec był tak skoncetrowany na treści, że tylko nogi było w kamerce widać. A kiedy mu kazałam czytać dalej, wyrwany z własnej rzeczywistości nie wiedział, co się dzieje. Ale mama z babcią czuwały - jedna otworzyła książkę, druga pokazała palcem, gdzie ma czytać. Teraz widać prace domowe jeszcze za niego odrabiają. Fajnie. Już sie nie mogę doczekać, jak wrócimy do szkoły :-D ha ha ha - dopiero będą niespodzianki ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz