wtorek, 23 marca 2021

ZERO

O 14.00 szkolenie z jednego okienka, od 15.00 posiedzenie rady pedagogicznej z drugiego okienka - pierwsze wyciszyłam, tylko obrazki oglądałam, tzn prezentację - w drugim słuchałam. Dzień pracowy zakończył się o 18.29 - ale tylko dlatego, że w trakcie słuchania sprawdzałam prace i umieszczałam materiały na jutro. Narzędzie wielofuncyjne. A później przyszedł czas na pieczenie szarlotki, a jak już nabałaganiłam to jeszcze zagniotłam trzy chleby do pieczenia na jutro - razowy, żytni i pszenny. Odkąd piekę sama - ciężko wybrać ze sklepowych półek cokolwiek - te chleby nie mają nic wspólnego z prawdziwym smakiem chleba :(

Trochę zdemotywowali mnie dziś uczniowie z technikum. Nagrałam lekcję, zmontowałam ją - zajęło mi to trochę czasu - a na 56 osób w link weszło 18 :-/ Reszta nie zainteresowała się nawet co tam jest. To znaczy, że moje lekcje są tak denne, że poza otwarciem wiadomości z dziennika oni w ogóle w to nie wchodzą? :-/ Dlatego, wysyłając ten sam materiał dla kl. 8 byłam mądrzejsza - dałam zadanie na ocenę, związane właśnie z tym materiałem! Już widzę, że licznik bije w górę. A jak mnie korci, żeby tym z technikum zrobić kartkówkę z ostatniej lekcji!!! Oj, oj, oj..pokusa nie do odparcia.. ;-)

Dobra a teraz będzie śmiesznie. Przypomniało mi się z początków zdalnego nauczania. Zaglądam na pocztę raz, drugi - ZERO wiadomości - oczywiscie tych pracowych, spoko. Pytanie: dostała Pani moją pracę? Nie, a gdzie wysłałeś? A Outlooka. Sprawdzę. Zerkam ZERO. Klikam na to ZERO, a tam tyleeeee wiadomościiiiii :-O To zero to wcale nie ilość wiadomości, a logo Outlooka!!! :-D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz