wtorek, 9 lutego 2021

Lowe pani

 


Dziś taka tablica przywitała mnie w kl. 1 i ten napis: Lowe pani. Słodkie. Jakby co to nie wiem, czemu tak szybko kończy się kolorowa kreda? ;-)

Odnośnie rysunków na religii, bo w komentarzach była dyskusja :) - dzieciaki kochają rysować! Nie tylko te małe - te starsze również. Zwykle u starszych daję zadania do wyboru - można pisać albo rysować, częściej wolą rysować. Nie oceniam prac plastycznych od strony plastyki, bo to nie mój przedmiot - aczkolwiek lubię piękne obrazki - oceniam pomysł, kreatywność, oryginalność - czasem są patyczaki, ale historia tak pokazana, że dostaje się 6! Rysunki pomagają wyrażać emocje - młodsze klasy nie piszą, a malują np. za kogo się modlą, albo o co proszą Boga - i to też ma swój urok.

Co do towarzyszenia uczniom w drodze do Boga - cóż... można sobie na to pozwolić w momencie, kiedy dziecko już umie iść tą Drogą - ażeby towarzyszyć trzeba najpierw nauczyć samodzielnego kroczenia - i to się dokonuje w szkole podstawowej - mniej więcej tak do klasy 6, czasem 7 - klasa 8 i 1 liceum już zaczyna sama kreować swoją drogę - więc towarzyszyć można takiej młodzieży od 15-16 lat - wcześniej trzeba uczyć. Co nie znaczy, że katecheta nie "towarzyszy" w tej drodze - owszem, właściwie już od zerówki, potem 1 spowiedź, 1 Komunia św. itd. 

A wy, jakie najczęściej prace wykonywaliście na religii? :)

2 komentarze:

  1. jakie prace na religii, hm. Rysowanie było w zerówce i pierwszakach, w drugiej już nie rysowaliśmy, tylko uczyliśmy się na pamięć regułek i paciorka. Od trzeciej do trzeciej liceum nie było żadnych prac, religia była raz w tygodniu w salce, jak ksiądz mógł i pamiętał, oceniani byliśmy na podstawie frekwencji. Po drodze był jeszcze egzamin do bierzmowania i kilka stron regułek do wkucia na pamięć. W trzeciej LO miałam do napisania pracę (jedną) na zadany temat. W czwartej LO religia weszła do szkół i moja aktywność na lekcjach sprowadzała się raczej do zaangażowania w nadrabianie zaległych prac z innych przedmiotów. Poza tym nikt nie wiedział, czy ta religia to będzie na świadectwie, czy będzie oddzielne świadectwo jak dotąd. Koniec końców oddzielnego nie dostałam, a na szkolnym religii tez nie ma.
    Towarzyszenie na katechezie? Nie rozśmieszajcie. Tak samo jak towarzyszenie podczas kierownictwa duchowego (o którym dowiedziałam się od księży na parafii, że nie istnieje, a jest tylko wymysłem roszczeniowych i rozhisteryzowanych bab, którym się księdza zachciewa). To ostatnie by nawet pasowało do love pani, więc uważaj, bo jeszcze oskarżą...

    OdpowiedzUsuń
  2. towarzyszenie podczas kierownictwa duchowego (o którym dowiedziałam się od księży na parafii, że nie istnieje, a jest tylko wymysłem roszczeniowych i rozhisteryzowanych bab, którym się księdza zachciewa - jakie to smutne :-(((( - i dziwić się, że młodzi na księdza iść nie chcą, inni rezygnują, jeszcze inni mają to wszytsko w.. - gdzie się podziało PRAWDZIWE kapłaństwo? :-( Smutne to wszystko...

    OdpowiedzUsuń