czwartek, 25 czerwca 2020

ostatni czwartek przed wakacjami (przed czym?)

W chwili obecnej  moje wakacje zaczynają się 5 lipca, a przynajmniej tak mi się wydaje, więc tytuły - nawet mnie samą - wprowadzają w błąd :-/ Ale, gdzie teraz człowieku znajdziesz prawdę? ;-) 

Odebrałam dokumentację z praktyk - z super opinią i oceną bardzo dobrą. Podziękowałam dyrekcji i po podpisaniu kilku świstków dostałam do ręki 90 godzin zaliczenia! Jedna wielka ściema, wstyd - przed samą sobą. Ale... tak sobie pomyślałam - czy ktokolwiek kogokolwiek czegokolwiek nauczył na studiach? Ja musiałam nauczyć się wszystkiego sama - wszytskie te lata studiów teologicznych niby w czym miały mi się przydać w nauczaniu 6-latków? ;-) No i tu podobnie - jak przyjdzie kiedyś czas, że będę uczyć - weźmie się program, podręcznik i się będzie po prostu realizować. Wysłałam na Uczelnię - mam nadzieję, że wszystko będzie ok, zaliczą i z głowy.

Jutro niby zakończenie roku szkolnego - mam pojawić się i być w określonym miejscu. MASECZKA! Później jeszcze wpisy do dzienników przedszkolnych, bo przecież 12 marca nas pożegnali i wszystkie braki zostały. Niby minister mówi, że od września rusza szkoła - czemu mu nie wierzę? Obstawiam, że to tylko gadka na wakacje, żeby ukrucić wszystkie dyuskusje, a pod koniec sierpnia przyjdzie druga fala - przeoczyłam pierwszą (?).






2 komentarze:

  1. Ja jestem pewna, że mojej pracy w ramach praktyk ich opiekunka nawet nie czytała, bo dała mi 5(sama sobie dałabym za te wypociny góra 3,5, no ale dobra). No, ale przynajmniej udało mi się obronić pracę w pierwszym(zerowym?) terminie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to się nazywa odpowiedzialna praca nauczycieli... fajnie, że 5 - wiadomo, ale... za coś chyba im płacą? :/

      Usuń