poniedziałek, 22 czerwca 2020

poniedziałek - ostatni w roku szkolnym

Odliczam do tej chwili, gdy nie będę miała już NIC do zrobienia! ;-) Wczoraj akcja na dwa kościoły (pracuję w 2 parafiach) - na 10.00 spotkanie w jednym kościele, uroczyście, bo wręczenie nagród i w sumie tak już końcoworocznie, mimo, że jeszcze Pierwsza Komunia przed nami. W drodze do drugiego kościoła - przebrałam się i znów uroczyście, ale inaczej, bo odpustowo - ale też miałam podsumowanie konkursu. Spontanicznie i radośnie. Dzieci szczęśliwe, proboszczowie chyba jeszcze bardziej ;-) Wieczorem siedziałam jeszcze długoooo, żeby ogarnąć zdjęcia i wysłać do gazety. Nie, że się chwalimy, informujemy ;-) Tak trzeba! I to nie żadnen brak skromności, czy pokory - długoooo do tego dochodziłam... 

W szkole już powoli wszytsko się wycisza, lekcje pożegnalne - jedyne co wysyłam to podziękowania za miniony rok i życzenia na wakacje. Odpisują dzieci, rodzice - dziękują, ósma klasa płacze, że to już koniec ;-) No, jak co roku - tylko nieco inaczej... 

Pani od praktyk - milczy. Jutro będę atakować. Jak ja nielubię nieodpowiedzialnych ludzi :-/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz